Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczypkaa

Obowiązki w domu, czy przesadzam?

Polecane posty

Gość szczypkaa

Niby robimy wszystko w domu wspólnie, niektóre obowiązki są bardziej moje (gotowanie, sprzątanie, mycie okien, dbanie o zakupy, zapasy w domu, zmiana pościeli ręczników itd, różne takie typowo babskie rzeczy) jego (koszenie trawy, itp, cięcie drewna do kominka, czyszczenie kominka). Oczywiści czasem razem coś gotujemy, on odkurzy, czy kupi chleb. Do sedna - wkurza mnie że on nie sprząta po sobie, zostawia naczynia w pokoju,czy w zlewie, nie wytrze kiedy sie coś rozleje, nakruszy i zostawi, nie schowa do lodówki tylko wszystko na blacie albo zostawia puste opakowania w lodówce i inne tego typu rzeczy...krew mnie zalewa wtedy. Jak mu zwrócę uwagę zeby posprzątal po sobie - więc kiedy ja skosze trawnik... tylko to nie o to chodzi. Raczej ozachowanie porzadku po sobie. Czy ja przesadzam? Czy powinnam sprzatac po nim bez słowa bo takie sa obowiązki...? ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak mamusia nauczyla brudasa, że zawsze po nim sprzatala i takie są efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzasz , niech sam sprząta po sobie mnie też szlak trafia na coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak go upominam wychodze na gderliwa babe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to go nie upominaj tylko powiedz że ma sprzatnąć po sobie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzasz. masz absolutną rację. mnie też wkurzają pozostawione okruszki i nie odnoszenie za sobą naczyń do zlewu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupie są baby i tyle. On raz na miesiąc skosi trawnik, raz w roku porąbie drerwno a wy codziennie latacie ze ścierą za nim i mu obiadki gotujecie. Jeszcze pewnie mówisz, że macie równy podział obowiązków. Strasznie to wygodne ze strony faceta. Nic nie robi a baba nawet nic nie powie "bo to nie do niego należą te obowiązki" haha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle ze moje mówienie niewiele daje...jezzuu, chyba jestem zbyt perfekcyjna (?) nie wiem juz Kiedys powiedział , że dom to nie muzeum...:) no tak, ale ja jednak lubie jak wszystko jest na swoim miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trawę kosi co tydzien, co dwa, drzewo tnie piłą o wiele wiecej niz raz n arok ;) kominek w zimie jest używany codziennie, pzrez ponad pół roku do ogzrewania, więc roboty z tym jest du zo, czyszczenie i td Obiadków mu nie gotuje, gotuje dla NAS, on czasem tez coś gotuje, to nie to pokolenie co facet nawet kotleta nie potrafił usmazyc i czekał na podanie do stolu gotowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, mój 4letni syn sprząta po sobie, więc nie, nie przesadzasz. brudas niech sprząta po sobie, albo niech żyje w syfie. broń boże nie rób tego za niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moge patrzec jak jest nabałaganione, wiec sprzątam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×