Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Garibaldi

Nieśmiały, niedoświadczony po 30tce obalamy mity

Polecane posty

Dlaczego piszę ten post i poruszam ten temat? Zupełnie nie wiem, zgodnie z słowami pewnej piosenki "czasami człowiek musi, inaczej się udusi..". Internet to cudowne miejsce w którym można poznać nowych ludzi, dowiedzieć się czegoś nowego, znaleźć rady na wszystko ale również spotkać bardzo wiele krzywdzących stereotypów na pewne tematy i napotkać na ludzi którzy czując się anonimowo lubią obrażać innych. Sporo stereotypów dotyczy właśnie nieśmiałych, niedoświadczonych w związkach mężczyzn, którzy przekroczyli wiek młodzieńczy. Sam jestem taką osobą, mając jednak 31 wiosen na karku, mogę z perspektywy czasu odpowiednim dystansem i racjonalnym podejściem do życia obalić kilka mitów. 1. "Libido takiego faceta jest zerowe i kompletnie nie wie co robić z kobietą." Chyba jeden z najczęściej pojawiających się stereotypów. Czy niedoświadczony facet w pewnym wieku ma małe libido? Sprawa indywidualna i zdecydowanie nie można generalizować. Być może znajdą się mężczyźni przyzwyczajeni do samotności, których nie będą pociągać kobiety. Znaczne grono panów ma jednak zupełnie odwrotnie i jeśli napotka kobietę, która zaakceptuje jego braki w doświadczeniu - może okazać się, że są prawdziwymi demonami sexu. Brak "łóżkowej" wiedzy - jest prawdą. Jednak warto przypomnieć, że nie jest to coś z czym się rodzimy tylko stopniowo nabywamy w tym wprawę. Więc nigdy nie wiadomo, kiedy trafi się na nieoszlifowany diament. Warto przypomnieć panom, którzy lubią wyśmiewać takich ludzi o ich pierwszym razie. Niech również przez chwilę zastanowią się czy teraz pomimo doświadczenia "na pewno" potrafią dogodzić kobiecie, czy tylko się im tak wydaje. 2. "Jeśli przez tyle lat kobiety go nie chciały to z nim musi być coś nie tak". Zdecydowanie najgłupszy mit jaki można przeczytać w sieci. Nie chodzi tutaj tylko o fakt, że mogą być mężczyźni którzy poszukują tej jedynej i nie chcą wiązać się z innymi kobietami (nie chcąc im zawracać głowy, skoro wiedzą, że to nie jest miłość). Warto pamiętać również o samym fakcie "nieśmiałości". Być może facet nie tylko nie spotkał "tej jedynej" ale przez swoją introwersję nie dał sobie na to szansy w obawie przez odrzuceniem. Podejście do kobiety i próba nawiązania rozmowy dla wielu wydaje się czymś naturalnym dla nas nieśmiałych jest to czasem niczym zdobycie K2. 3. "... wysyłam mu jasne sygnały zainteresowania a on po kilku randkach, nadal jest oziębły. Na pewno z nim coś nie tak". Drogie panie nieśmiały facet to naprawdę proste "stworzonko" które nie potrafi odczytywać "jasnych dla innych" sygnałów. Powodem tego jest jego brak doświadczenia w związkach. Dlatego do tematu najlepiej podchodzić w sposób bardzo bezpośredni. Co do oziębłości, kobiety muszą pamiętać, że introwertycy są mocno zamknięcie w sobie i dopiero otwierają się przy kimś kogo naprawdę dobrze poznają. Niekiedy może trwać to zbyt długo jak na cierpliwość niektórych kobiet - zdecydowanie nie oznacza to jednak, że NIE jesteśmy wami zainteresowani. 4. "Samotni w pewnym wieku, już kompletnie nie nadają się do związków". Zgadzam się, ze stwierdzeniem że samotni nabierają wielu dziwacznych cech i przyzwyczajeń, które mogę być nie do zaakceptowania dla innych. Warto a nawet trzeba pamiętać jednak o tym, że wszelkie przyzwyczajenia czy negatywne według niektórych cechy można zniwelować lub zmienić - potrzebna jest jednak do tego masa cierpliwości i uczucia. Zdecydowanie nie nastąpi to w przeciągu kilku czy kilkunasty tygodni. 5. "Tacy faceci to niezaradne życiowo dzieci" Zależnie co rozumiemy przez niezaradność życiową. Lukratywna posada, nieziemskie zarobki, świetny samochód? Jeśli tak to racja - nieśmiali sporadycznie zajmują dobre stanowiska (które wymagają otwartości i przebojowości), chociaż są od tego wyjątki. Jeżeli jednak mówimy o niezaradności w ogólnym aspekcie życia, wielu nieśmiałych jest o wiele lepiej zorganizowanych niż przebojowi mężczyźni. Swoim spokojem nader często potrafią o wiele więcej załatwić (szczególnie w urzędach - coś o tym wiem) niż przebojowi, próbujący narzucić swoją rację panowie. Dzięki swojej cierpliwości i dokładności która wynika z samotnego trybu życia, potrafią również doskonale zająć się domem we wszystkich aspektach jego funkcjonowania (od napraw, kończąc na gotowaniu). Zdradę również w tajemnicy, że nieśmiali często też kryją w sobie ogromne pokłady głęboko ukrytej ambicji (o której brak często jesteśmy posądzani). 6. "Osobnik taki gry nabierze doświadczenia, zacznie skakać z kwiatka na kwiatek". Kolejne segregacja wszystkich nieśmiałych do jednej kategorii. Oczywiście, że znajdą się takie jednostki ale znaczna większość jeśli już się przed kimś otworzy jest bardzo (czasem nawet za bardzo) wierna i uczciwa w stosunku do innej bliskiej mu osoby. 7. "Nieśmiali są nudni..." Jeśli dla kogoś synonimem zabawy jest głośna impreza z dużą ilością alkoholu - to tak jesteśmy cholernie nudni. Zdecydowana większość z nas to domatorzy, uwielbiamy wieczory spędzone z książką/filmem, czas spędzony tylko we dwoje, wyjścia do kina, teatru, ewentualnie od czasu do czasu na jakąś kameralną imprezę na której będzie można również porozmawiać. Sporej grupie pań zawsze będziemy wydawać się nudni gdyż nie potrafimy początkowo swobodnie rozmawiać. Nie mają dają one sobie szansy poznania nas bliżej a właśnie dopiero wtedy otwieramy się pokazując, że mamy naprawdę sporo zainteresowań i pasji. 8. "Jeśli przez tyle lat nie nabrali doświadczenia, na pewno nie lubią sexu." Prawda, żyjemy w czasach w których znalezienie partnera do "szybkiego numerka" jest o wiele łatwiejsze niż znalezienie kogoś z kim można porozmawiać. Przybytki płatnej miłości (notabene ciekawy fakt, że zawsze są one polecane "prawiczką" przez facetów mających większe doświadczenie - czyżby też byli zmuszeni do korzystania z tych miejsc?) czy imprezy na których dla niektórych kobiet wyznacznik dobrej zabawy to znalezienie się z obcym facetem w samochodzie albo bardzo "aromatycznej" toalecie. Jeśli są nieśmiali dla których liczy się sam fakt zaliczenia, zdecydowanie powinni korzystać z okazji. Są jednak również jednostki które uważają, że sex to pewien rodzaj intymności, który powinien połączyć ludzi którzy chociaż odrobinę się znają (oczywiście nie mówię tutaj od razu o wielkiej miłości). Jeśli sprowadzimy sex do czystego aktu fizycznego, to dlaczego wszyscy nie biegamy nago po ulicach i nie "bzykamy" się na prawo i lewo. 9. "Facet musi być zdecydowany i przywódczy inaczej to nie facet". Argument najczęściej przedstawiany przez panów (czyżby obawiali się konkurencji?). Jest w nim jednak coś z prawdy. Ponownie bez generalizowania ale spora grupa niewiast poszukuje typowych "samców alfa" będąc przekonanym o tym, że tylko z nim można stworzyć szczęśliwy związek i rodzinę. Jest to bardzo zgubne myślenie (o czym często przekonują się samotne matki lub kobiety które w swoich związkach przeżywają różne niezbyt miłe chwile). Postawa typowo prehistoryczna (maczugą w łeb, kobietę za włosy i do swojej jaskini) zdecydowanie nie jest wyznacznikiem - bycia szczęśliwym w związku. 10. "Tacy faceci załamują się byle czym i płaczą po nocach w poduszkę" Zdecydowanie najgłupszy stereotyp rozpowszechniany przez osoby, które uwielbiają pokazywać swoją wyższość w sieci, gdzie czują się anonimowe i bezkarne. Prawda, osoby nieśmiałe są uczuciowe i wewnętrznie przeżywają swoje pewne niepowodzenia. Z czasem nabywamy jednak pewnej cechy zwanej "gruboskórnością" która uodparnia nas na prawie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skróć to maks. do 6-8 linijek, to może ktoś się poświęci i przeczyta. A jeśli nie to... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce mi sie czytac ale zapewnie chodzi ze prawikiem jestes ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórek26666
Ja przeczytałem całe i tak się zastanawiam czy Ty to sam pisałeś czy gotowca skopiowałeś. Jeśli sam to szacun za poprawną polszczyzną a jeśli kopia to i tak szacun za to, że wybierasz wiedzę słuszną i ogólnie to jesteś spoko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Punkt 6. Co do ambicji to faktycznie coś w tym jest. U mnie problem jest jednak taki że ta moja ambicja przypomina bardziej skłonność do marzeń. Walczę jednak i wiem, że kiedyś zostanę nagrodzony. Ochoty i zapału do walki dodaje mi wiara a raczej nawrócenie się do Boga. Ale to nie w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogórek26666 - kopiowanie to zło tego świata, każdy powinien przekazywać tylko własne myśli, własnymi słowami. Ps. Poprawna polszczyzna nie jest raczej czymś co należy gloryfikować, przecież to powinna być codzienność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Finantonio
Ale bełkot . Do 2 punktu doczytałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po ch*j tak sie rozpisujesz. Ja tez mam 32 lata i powiem ci tyle ze one maja to dokladnie w srodku d**y, te twoje wypociny i uzasadnienia. Kobiety sa proste-podoba jej sie jakis bo ja podnieca lub widzi w nim jakies korzysci to okazuje mu zainteresowanie, nie to nie. Tutaj nie ma jakiejs wielkiej filozofii, nie znajdzie sie nagle przed twoimi drzwiami ksiezniczka bo dales do zrozumienia ze jestes cichym introwertykiem ale ciekawym i interesujacym. Albo to w tobie widzi albo nie. Za duzo ludzi jest zeby skupiac sie na pojedynczych jednostkach i je "doglebnie poznawac" . To nie te czasy rycerzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To są głupie jak but z lewej nogi skoro nie chcą poznać dogłębnie kogoś no ale one nie chcą nawet pobieżnie poznać faceta bo pokutują takie mity jak tu wytłuszczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Missfree
Poznałam właśnie takiego faceta, niesamowicie mnie zauroczył. I wiem że na moim miejscu nie jedna kobieta by go olała bo patrząc trzeźwym okiem wydaje się być mało atrakcyjny i nudny. Ale ja wiem że jest wyjątkowym człowiekiem o którego warto było walczyć. Robiłam trzy podejścia gdzie przy trzecim bezpośrednio zaproponowałam mu spotkanie i powiedziałam ze chce go bliżej poznać...Niestety uciekł mi ze słowami "no nie wiem" I najgorsze jest w tym wszystkim to że wiem że jest zainteresowany, ale się boi, każdy jego znajomy czy też przyjaciel mówi mi ze jest bardzo nieśmiałym facetem ale to bardzo przez duże B. A ja nie wiem co mogę jeszcze zrobić. Nie cache wyj sc na zdesperowaną i go wystraszyć o ile już to nie zrobiłam... a tak bardzo mi na nim zależy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się bawiłam kiedyś w otwieranie jednego nieśmiałego chociaż znacznie młodszego niż jest mowa...bardzo kretyńska decyzja jak się potem okazało, faktycznie dobrze się z nim czas spędzało i rozmawiało ale bardzo siebie wzajemnie poraniliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz być fajnym gościem - rzadko się takich spotyka na kafe w większości wypadków podobali mi się ludzie, którzy nie odwzajemniali mojego zainteresowania należę do tych, których ojciec i dziadek nauczyli, że to mężczyzna zabiega o kobietę (inna wersja jest dla mnie odrzucająca, a nawet przerzuca się to na ocenę kobiet, które działają - wprost) nie wiem, czy to nieśmiałość, czy to, że nie odpowiadałam ludziom, którzy mi się podobali - ale sama zdziwaczałam, zaniedbałam się i nie będzie lepiej :) zaprosić kogoś na kawę naprawdę nie jest trudno i tak - też szukałam jednej jedynej osoby - bo jestem głupim romantykiem, romantyczką raczej, w takim ujęciu totalnym ale teraz - wydaje mi się, że faktycznie Ci nieśmiali - zyskując śmiałość po prostu będą przez jakiś czas "nadrabiać" to, że się ocknęli w każdym razie - czasami swoja nieśmiałością niszczcie więcej niż tylko swoje życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość35
No cóż dobrze napisane. Też jestem nieśmiały a zarazem niedoświadczonym i po 30 facetem. Samotność zaczyna niestety mi doskwierać, a typ mojego charakteru nie pozwala na m.in. podejście do dziewczyny i zapytaniu się o cokolwiek, co mogłoby przybliżyć dalszą znajomość. To wielki stres dla mnie, tym większy im bardziej by mi się ona podobała. Troszkę lepiej w sieci ale tylko z pozoru :(. Mam obawy, że zostanę jednak sam do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
błędów trochę było więc jeśli to kopia to wymaga niewielkiej korekty :) ja od dwóch lat zafascynowana jestem wnętrzem ludzkim :) głównie swoim własnym ale na inne też nie jestem obojętna i otwarcie walczę z wszelkimi stereotypami....m.in. że blondynki są głupie,każdy facet to świnia a prawiczki /dziewice to pasztety których nikt nie chce :) nie wiem czy interesuje Cie moje zdanie ale powinieneś więcej wychodzić do ludzi wtedy poznasz kogoś fajnego, realnego :) bo pora już chyba nabierać doświadczenia w stosunkach damsko-męskich jeśli jego brak Ci ciąży....bo jeśli nie to możesz biernie poczekać. Reasumując: żyj po swojemu a opinie innych miej głęboko w ....gdzie tam chcesz :)dziś hejtują prawików jutro będą kobieciarzy :D trzymaj się ciepło....Magda :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×