jak ze skromnej i cichej stać się drapieżną lwicą

Witam, mam co prawda dopiero 20 lat ale dość ciężki bagaż uczuciowy. W skrócie wygląda to tak, że skrzywdziło mnie już sporo facetów w moim życiu. Powiecie, że to moja wina bo takich sobie wybieram. Pewno po części będzie to racja. Z tym, że nawet ci porządni, których znałam od wielu lat potrafili nieźle mnie potraktować.. Ostatnio chłopak w pierwszej naszej poważnej kłótni zaczął mnie obrażać, ubliżać przy kolegach. Chcę zrobić coś, żeby im wszystkim opadły szczęki mówiąc kolokwialnie. Sama jeszcze nie wiem co mogłoby to być dlatego proszę Was o jakieś podpowiedzi (proszę o jakieś racjonalne rady). Pewno większość z Was pomyśli "głupia idiotka" ale ja już nie mam siły, nie pozwalam sobie na pomiatanie mną i chcę też aby w pewnym stopniu żałowali tego jak mnie traktowali. Z góry dzięki :)

jest tutaj ktoś?

Jeśli masz 20 lat, a WIELU facetów już Cię skrzywdziło to problem leży niestety w Tobie.

przez wielu miałam na myśli chłopaka, i kilku kolegów. A wina raczej nie leży po mojej stronie bo zawsze staram się wobec innych być w porządku, szanuję innych ludzi i jednocześnie nie pozwalam też sobie wchodzić na głowę.

up

Nie da się, jeżeli jesteś cielisią to nie możesz być lwicą, możesz najwyżej uciekać, taki twój los :P

To długi proces i kwestia dojrzałości. Każda z nas w wieku 20lat pozwalała sobie i innym na więcej niż pozwala kilka lat później, gdy już zna siebie i wie czego chce. Nie poganiaj życia i nie spiesz sie do dojrzałości, pozwalaj sobie na błędy i wyciągaj wnioski a jak będziesz znała swoją wartość i trzymała wysoki poziom to sama kiedyś obudzisz się lwicą, bez udawania ;)