Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuję się jakbym straciła dziadków.

Polecane posty

Gość gość

Z dziadkami od strony taty kontakt mam taki sobie, bo babcia od strony mamy zawsze próbowała być to najważniejszą i przez 15 lat to jej się udawało. Po 15 latach urodził się syn mojego chrzestnego (wnuk mojej babci od syna). Nagle przestałam istnieć-myślałam ok, przecież to małe dziecko. Teraz mam 24 lata, chłopaka, mieszkamy razem, wymarzone studia. Dzisiaj odwiedziłam babcię, staram się bywać u niej przynajmniej 2 razy w tygodniu. Poczułam, że tak naprawdę straciłam dziadków. Nawet dziadkowi odbiło na punkcie mojego kuzyna. Dziadkowi, który uczył mnie jazdy na rowerze (wraz z rodzicami), później uczył mnie jeździć samochodem, następnie pilnował mnie Tato, dziadek, który kupił mi pierwszej auto. Prosto od babci pojechałam do cioci, którą zawsze nazwałam ciocio-babcią. Sama przyznała, że mojej babci, a jej siostrze odbija. Wszyscy myślą, że jestem twarda, że mnie nic nie rusza, nawet moi rodzice tak myśl, a przynajmniej tak mi się zdaje. Tylko mój chłopak wie jaka jestem naprawdę - słaba, wrażliwa, często płacze, a kiedy jestem w towarzyskie zawsze się śmieje. Czuję się jakbym straciła dziadków, straciła coś cennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzę Ci,co czujesz.To przykre. A ja straciłam wnusię,ma 10 lat.Przez głupich roszczeniowych rodziców.Przez 10 lat mną manipulowali,zawsze byłam tylko potrzebna bo oni mieli potrzeby.Moje potrzeby się nie liczą,mogę być chora nikt nigdy nie zapytał czy czegoś potrzebuję.Pomoc i żadania tylko w jedną stronę.A jak już nie wytrzymuję tego psychicznie a wiedzą ze jestem wrażliwa to kartą przetargową jest moja wnusia.Teraz jest już duża,więc robi dokładnie to samo co jej rodzice.Przeciez mogłaby zadzwonić do mnie,ale NIE_jestem karana za coś na co się już nie godzę.Trudno,pewnie kiedyś napisze na Kafie że jej babcia nie kochała bo tak jej rodzice powiedzieli.Strasznie mnie serce boli, ale mam już wszystkiego dość.Najchętniej bym odeszła echhhhh........szkoda słow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia zajmowała się mną kiedy moja mama wróciła do pracy. Ale od 9 lat jestem dla niej dodatkiem do rodziny. Dostałam trochę pieniędzy od nich. 11 lat temu założyli fundusz, ale wtedy byłam jedna, a że fundusz jest zapisany na mnie to tylko ja mogłam dostać te pieniądze, więc musieli mi je dać. Postanowiłam, że pieniędzy nie będę wyciągać tylko dalej wpłacać pieniądze. Przez ostatni rok zmieniłam swój styl - nie jestem szarą myszką, tylko kobietą z pazurem. Poprzedni styl się babci nie podobał, ten też, bo jej zdaniem powinnam się ubierać dziewczęco. Jak wychodzę od niej jestem kompletnie zdołowana, w godzinę umiem stracić wartość siebie. A najgorze jest to, że ja ich strasznie kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nic gorsze niż chora miłość,ktorej nikt nie docenia. Ja tez myślałam że moja wnusia będzie oczkiem w głowie. Robiłam co mogłam,ubierałam jak lalkę,to śliczna i mądra dziewczynka,kocham ją i ona o tym wie ale manipulowana przez mamę.Nawet nie chce pisać co potrafią,bo mi łzy walą się jak złotówki. Myślę że za to co robi kiedyś ktoś jej odpłaci.Pozdrawiam Cie i mysle ze jednak dziadkowie Cie kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam swoje lata
Kocham moją wnuczke,ale zawsze byłam tą drugą babcią.Synowa z jej matką od początku nie chciały żebym pomagała przy dziecku Tego mi nie powiedziały, ale dalo sie wyczuć.Głupia nie jestem!Wszystko kupilam dla wnuczki, najdroższe ciuchy przed urodzeniem.Kupiliśmy z mężem,wszystko.Drogi wózek, łóżeczko, a ona tylko wskazywała paluchem co mamy kupić.Jej matka nawet złotówki nie dała.Na komunie tez ubrałam komleksowo od A-Z ale wdzięczności żadnej! Gdyby nie mój syn, to pewnie bym wnuczke widziała raz w roku! Teraz juz nie będę dawała kasy i kupowała.Zostane prababcia ze strony córki i teraz to sie liczy.Swoje, to swoje.Synowa nigdy nie okaże wdzięczności żeby teściowa swoje serce dała w pełni.Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko szkoda, że jestem gorszą kategorią i zawsze będę tą gorszą. Chociaż to ja latam po zakupy i sama za nie płacę, myję okna, sprzątam, bo ona woli iść z wnukiem na lody. Poniża mnie w towarzystwie. Zabieram ją na wczasy. A ona co jedzie na głupi weekend do Zakopanego i zabiera mojego kuzyna od zawsze. Ja bym pewnie zapłaciła za wszystko. Bo taka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słówko do drugiej babci, co prababcią zostanie. Jak można mówić o dzieciach/wnukach swojej córki "co swoje to swoje"? A dzieci syna to już obce? Pewnie nie od dziś masz takie podejście i synowa to czuła, dlatego macie takie chłodne stosunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okresburzy
a ja mam babcie którą bardzo kocham i która pewno niedługo umrze i strasznie strasznie mnie to boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×