Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolyne

Poradźcie proszę! :)

Polecane posty

Gość karolyne

Otóż sytuacja wygląda następująco: Spotkałam się ostatnio z kolegą z dawnych lat na piwo, nigdy nie łączyło nas nic poza przyjaźnią. Mieliśmy ze sobą naprawdę świetny kontakt. Kiedyś znajomi mówili, że czuje do mnie jakąś miętę, ale jakoś nie dawał mi za bardzo odczuć, że tak jest. Kontakt się urwał, ponieważ nasza paczka się rozpadła: studia, praca, ja wyszłam za mąż, to był ślub cywilny...nie udało się nam i rozwiedliśmy się, nie jesteśmy już ze sobą rok czasu. Postanowiłam zatem napisać do owego kolegi. Początkowo zwykła rozmowa, a później zaproponowałam spotkanie na piwo i pogaduchy-zgodził się, nawet napisał coś w stylu "jak najbardziej, w końcu już nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz się widzieliśmy"...powiem szczerze, że przez ostatnie lata bardzo często o nim myślałam, często też śnił mi się. Stąd decyzja o tym, żeby wznowić kontakt. Spotkanie było naprawdę fajne :), rozmawialiśmy, śmialiśmy się, wspominaliśmy stare, dobre czasy...potem odprowadził mnie do domu...no i właśnie- wykonał pewien miły gest- pocałował mnie w policzek, ja to odwzajemniłam oczywiście, ale wyglądało to bardziej, jak pocałunek...przyjaciół właśnie. Choć kiedyś nigdy nie wykonał takiego gestu. Ale po spotkaniu niestety nic nie napisał, dlatego nie wiem, czy łudzić się na cokolwiek i dopatrywać się czegoś w tym "pocałunku" ?...nie daje mi to spokoju. Nie chcę się narzucać, pisać do niego non stop pierwsza...tylko, że zależy mi chyba na czymś więcej...ale jemu chyba nie...:(...prawda?. Poradźcie coś, proszę:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozesz napisac pierwsza, ze dziekujesz za mile spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie odzywaj się do niego... po prostu :) chyba że sam napisze/zadzwoni pierwszy. A Ty poczytaj sobie albo ugotuj coś pysznego, pozdr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ten facet czegoś chce od Ciebie to wykona krok choćby nie wiem, co się działo. Zatem nie przejmuj się i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolyne
Myślałam o tym...ale teraz? Po kilku dniach mu napiszę? A jeśli on to spotkanie potraktował całkiem koleżeńsko? I wygłupię się tylko...kurczę, no nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli się nie odzywa kilka dni to oczywistym jest, że potraktował to spotkanie koleżeńsko chociaż mogło być tez tak, że na przykład wyjechał do Iraku lub miał wypadek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolyne
Wychodzi na to, że mam go sobie odpuścić, bo mam przeczucie, że raczej się nie odezwie. Naprawdę strasznie korci mnie żeby napisać, ale z drugiej strony, boję się, że pomyśli, że jakaś desperatka ze mnie albo, że się wkurzy i nic nie odpisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, baby to by chciały żeby facet padł im do nóg od razu następnego dnia. A może się odezwać po tygodniu czy dwóch, trochę cierpliwości. Chyba że nie odezwie się przez miesiąc, to inna sprawa. Na razie poczekaj na rozwój wydarzeń. No i nie wiadomo czy on nie ma czasem dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolyne
Raczej by się ze mną nie spotkał, gdyby miał...ale ja to jestem właśnie w gorącej wodzie kąpana, ciężko u mnie z cierpliwością...no, ale...wobec tego nie będę pisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolyne
Podnoszę temat... a może ma ktoś jeszcze jakieś złote rady ? :P. A może był ktoś w podobnej sytuacji ?:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×