Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Piraczyna

Gdy on nie odpisuje na smsy

Polecane posty

Gość Piraczyna

Hej, hej wiem że już pewnie był ten temat ale chciałabym zasięgnąć jakiś porad od was, waszych doświadczeń, historii :) Może to i głupi temat i moje zachowanie też jest przeokrutnie głupie ale co mi szkodzi :) Ma 24 lata. Ogólnie mieszkam teraz w Anglii , a w Polsce mam chlopaka...taaak i tu się zaczyna historia :P W sobotę poznałam pewnego pana, na imprezie... jak to impreza to i alkohol. Jakos tak od samego początku przypadliśmy sobie do gustu. No i doszło... do pocałunku, a później do seksu... Najlepsze jest to, ze tego nie żałuję... może nie mam serca. Pierwszy raz w zyciu coś takiego mi się wydarzyło i nie mam wyrzutów sumienia.... Przeżyłam wreszcie coś innego, zobaczyłam jak to jest się kochać też z kimś innym...nie powiem, było fajnie. Spodobałam mu się, był bardzo miły, uroczy, mówił, ze jestem piekna itp, itd. Ja to wiem, bo podobam się facetom. Później oczywiście pisał smsy, dzwonił no ale ja nie odebrałam... pisałam mu, że możemy sie spotykać ale tylko i wyłącznie jako koledzy, bo ja mam chłopaka ale jego to nie obchodzi , bo on chce się ze mną spotykać. Ok. Później zazdrosna koleżanka mówiła mi, ze on to "r**** wszystko co się rusza", że zrobi mi coś złego,ze i tak mnie rzuci bo on taki jest , gdy się zapytałam czemu tak uważa to odpowiedziała po prostu "że się przekonam"...mało przekonująca odpowiedź. Tylko, że oni dzien wcześniej się pokłócili, więc zastanawiam się czy ona tego nie mówiłam specjalnie... On pracuje na nocki. Ostatniego smsa u napisałam we wtorek w nocy na którego nie odpisał, stwierdziłam że w takim razie nie będę się narzucać, może odpisze na następny dzien....cisza.. To dzisiaj z rana mu napisałam, czy mnie już nie lubi....cisza. Ehh nie wiem co o tym sądzić... Czy koleżanka miała rzeczywiście rację z tym, że się przekonam jaki on jest i właśnie teraz się przekonuję? Rozumiem, że może spać po nocce ale napisałam o godz 6 kiedy pracę kończy , więc mógłby odpisac. Ja już nic nie napiszę. Poczekam. Jeżeli nie to trudno, tak zycie chciało. Ale jednak coś tam w środku mnie ciągle wierci, żołądek mi się ściska i cholera czekam na tego smsa! ;/ Napisałam wam o tym, ponieważ nie mam z kim o tym pogadać. Macie może jakieś swoje wnioski z którymi chciałbyście się podzielić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że jest dokładnie tak jak przypuszczasz i koleżanka miała rację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×