Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biala 19888

Toksyczna miłość i szantaż psychiczny ??

Polecane posty

Gość biala 19888

Pierwsze oznaki czegoś dziwnego w moim już od 4 miesięcy chłopaku zauwarzyłam gdy jeszcze nie byliśmy razem . Otóż spotykając się czasem jeszcze jako znajomi wcześniej i oglądając razem filmy. Jego wyborami padały filmy pełne grozy , krwi , nie mające często w ogóle sensu lecz co zauważyłam ,ważne że sceny były drastyczne i często obrzydliwe itd ... Co mi nie zbyt odpowiadało , owszem raz na jakiś czas można coś takiego zobaczyć , nie jestem całkowicie anty . Lecz on wszelkim innym typom kina tak , zero akceptacji tego co ja próbowałam mu przekazać i nie chodzi mi o głupie ale nie zawsze romantyczne komedie ale o filmy z morałem , pokazujące wiele ważnych życiowych spraw i nawiązujących do przemyśleń . Zero skupienia , co gorsze czasem nawet stwierdził ,że nie znam się na kinie ... Dzisiaj zmusiłam go do obejrzenia świetnego dramatu , wyciskacza łez i wzbudzającym wiele emocji o nazwie ,,Bez mojej zgody " Polecam . I obserwacja co jak zareaguje , czy będzie zainteresowanie ... niestety nic . Kiedyś nawet przez to stwierdziłam i powiedziałam mu ,że widzę w nim ukrytego psychopatę , bo to nie jest normalne . Niby nic takiego zwykłe kino i w sumie słowa o psychopacie , uległy zapomnieniu i nie przekonały mnie żeby w to nie wchodzić . Był dla mnie dobry miły i czułam ,że mogę na niego liczyć .. Także 8 miesięcy mojej samotności po ostatnim rozstaniu i jego wyznanie miłości wygrało . Wzbudził nadzieje , o życiu w którym będę kochać i szczerze być kochana . Pisze tu dlatego bo zagubiłam się i potrzebuję profesjonalnej porady , czy powinnam się go bać . Ludzie opisują tutaj agresje swoich partnerem średnio po kilku latach , no przynajmiej na pewno po jednym roku związku . A tutaj mija dopiero czwarty miesiąc . Jego chorobliwa zazdrość która zaczęła się już w pierwszym miesiącu nawet mnie bawiła , na początku . Lecz pózniej zaczynało się coraz więcej kłótni o nic , ciągle jakieś pretensje . Gdy już nie wytrzymałam i kazałam mu się wynosić straszył samobójstwem udało mu się mnie wystraszyć raz ... I to jest dopiero horror gdy kobieta zmuszona wręcz zaszantażowana musi się kłaść do łóżka pilnować faceta i jeszcze świetnie udawać ,że wszystko jest w porządku a w środku czuć przerażenie i bezradność . Dwa razy zdarzyły się ponownie takie szantaże z jego strony lecz nie zareagowałam , twardo i z przerażeniem czekałąm co dalej ... Nic nie zrobił wrócił potulny i z przeprosinami . Nie mam tu rodziny ,żyje na obczyznie nie mówię nikomu o tym , bo ludzie są zawistni i tak na prawdę na nikogo nie mogę liczyć . Na razie poprawiła się sytuacja , czasem miewa tylko jakieś napady agresji i jest chwila kłótni i można powiedzieć ,iż zamieniły się role . Jego ataki szału odwzajemniam odejściem od niego ... To go od razu uspokaja i zmienia się diametralnie na kochanego faceta . Tylko ,że ja jestem pamiętliwa i nie potrafię wybaczyć pewnych sytuacji . Do tego ciągły strach kiedy odważy się użyć rękoczynów lub i gorzej .... nie chce się obawiać własnego faceta a tak jest , kiedyś pewna siebie i silna kobieta , dzisiaj stres i niewiadoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto uciekaj od niego gdzie pieprz rosnie,miałam podobna sytuację z moim byłym.tez straszył mnie samobójstwem,parę razy mu się udało i mu wybaczyłam,a do tego jeszcze był alkoholikiem,każdy mi to mówił ,ale ja ślepo wierzyłam że będzie dobrze i go z tego wyciągnę,po kolejnej awanturze chwycił za nóż i ledwo z życiem uszłam,przepłaciłam to niestety nerwicą którą do dzisiaj leczę,także nawet się nie zastanawiaj i nie licz że będzie dobrze tylko odejdz od niego jak najszyciej,bo potem będzie coraz gorzej,wiem że gdy się jest zakochaną to wszystko się widzi w innych barwach,ale popatrz na to z boku,jak inna osoba ,a nie Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weramera
myślę że nie potrzebujesz podpowiedzi, chyba potwierdzenia tego co już dawno postanowiłaś....oczywiście masz rację ...uwolnij się od tego faceta. Nie widzę żadnej przyszłości z kimś kogo tak naprawdę podskórnie się boisz. Potrzeba bycia kochaną nie może przesłaniać ci rzeczywistego obrazu i prawidłowej oceny. Sama sobie odpowiedz na pytanie ..i co dalej ? jak żyć w ciągłym strachu? dasz radę ? myślę że jesteś świadoma tego że nie dasz rady. Moim zdaniem, nie mów mu że strasz go że odchodzisz, bo po pewnym czasie przyzwyczai się do twoich strachów i nie będzie to na nim robiło wrażenia a wtedy jaki atut wyciągniesz by znów spotulniał ? Dziewczyno, zakończ tą znajomość jak najszybciej, to tylko 4 miesiące, całe życie jeszcze przed tobą, czy chcesz je zmarnować dla psychopaty ? Wiem że to trudna decyzja, ale nie masz wyboru, albo pożegnaj się z normalnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×