Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

UDAŁO MI SIĘ RZUCIĆ PICIE COLI Z DNIA NA DZIEŃ

Polecane posty

Gość gość

Da się? DA!!! Trzeba tylko chcieć. W moim przypadku było to nie tyle uzależnienie od Coca-Coli, co od kofeiny. Mało ludzi to rozumie, ale tak autentycznie było. Bez wypicia jakiejkolwiek ilości coli od razu bolała mnie głowa, czułem się senny, żyć się nie chciało i myślało się tylko o tym, by jak najszybciej napić się tego upragnionego napoju. Rzuciłem z dnia na dzień, bo po prostu miałem dość tego. Nie ukrywam, że głowa bolała mnie kilka dni, tutaj pomocny był Ibuprom max, który, w odróżnieniu od Etopiryny pospolitej, nie zawiera żadnej kofeiny. Nie patrzę teraz z łaknieniem na puszkę zimnej coli. Nie zrażają mnie reklamy coli w telewizji. Czuję się normalnie. Czuję się na tyle, że po prostu zakończyłem już swój romans z Coca-Colą. Raz na zawsze. Jakby nie patrząc, spożywałem lekko ponad 1000 kcal samej Coca-Coli (2,25 l). To już przeszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to jest uzależnienie od samego napoju, a nie od kofeiny. Niejednokrotnie próbowałam zastąpić ten napój kawą, i co? Nadal miałam ochotę na Colę. Więc wychodzi na to, że nie jestem uzalezniona od kofeiny (choć założę się że po 10 latach picia Coli z pewnością jestem) a od samej Coli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×