Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chce się spotkać czy nie, bo już nie wiem. Może tracę czas...

Polecane posty

Gość gość

Od tygodnia znamy się z internetu, piszemy sms dzwonimy. O spotkaniu on napisał pierwszy, ale tu jakiś wyjazd tu praca na miejscu, tu znowu wyjazd i jakoś nie podaje konkretnego dnia kiedy mielibyśmy w końcu się spotkać. Ja jestem zwolenniczką tego, aby jak najszybciej się spotkać w realu no bo to zweryfikuje nasze wyobrażenia o sobie... No, ale nie widzę z jego strony chęci dalej spotkania się a mimo to pisze do mnie jak najęty. Jak mu odpiszę np. po godzinie odpowiedź mam niemalże natychmiast. O co mu chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat? Też tak kiedyś miałam, nie rozgryzłam faceta. Jak nalegałam na spotkanie na zasadzie albo-albo to zawsze "cos wypadało".Dałam sobie spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 :) Nie wiem o co mu chodzi, teraz jest w trasie bo jest kierowcą c+e. No, ale w drodze powrotnej ma po drodze moje miasto, bo ogólnie dzieli nas 70 km. Niby nie odległość, ale kłopot jest z wygospodarowaniem czasu. No i pół żartem pół serio napisałam, że może odbić do mnie jak będzie jutro wracał a on tylko napisał, że zobaczymy jak to będzie. No ok. Ja poczekam, nie zamierzam naciskać, żeby nie wyjść na desperatkę jakąś, z resztą to jemu też powinno zależeć na poznaniu mnie osobiście. Nie wiem o co mu chodzi, dokładnie jak piszesz, nie umiem go rozgryźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
młoda jesteś więc możesz to ciągnąć jesli cię to bawi. Ja jestem ciut , ciut starsza i serdecznie w nosie miałam taki flirt. Zależało mi na spotkaniu i albo pasujemy albo cześć. Dla mnie pisanie w nieskończoność to była strata czasu dlatego ucięłam takie pisanie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kręci mnie to ani trochę, wbrew młodego wieku poważną kobietą jestem, mam dziecko na utrzymaniu, mieszkanie. Szukam partnera do związku nie do zabawy w jakieś sms-owe flirty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak on ma na imię? Bo ja mam podobną sytuację i skąd mniej więcej jesteś z jakiej części Polski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze śląska. Ale nie wiem po co miałabym podawać imię ? Chyba nie sądzisz, że to ten sam człowiek ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sądziłam, ale Śląsk się nie zgadza u mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisał mi, że w tygodniu nie ma wcale czasu jedynie jeden dzień z weekendu ma na jakiekolwiek życie towarzyskie, dla córki poświęca jeden dzień bo tylko taką ma możliwość. Trochę lipa, ale jeszcze tylko miesiąc i to się zmieni. Będzie tutaj na miejscu bo zamyka firmę, nie chce już być poza domem 5 dni w tygodniu. Ciekawe czy w ten weekend znajdzie czas i umówimy się wreszcie na tę obiecaną kawę... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaaa miałam zapytać, a u Ciebie jak sytuacja wyglada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie pisaliśmy 2 tygodnie i po dwóch tygodniach zamilkł. Chyba się wystraszył i chyba jest nieśmiały :/ Albo ja dla niego nic nie znaczyłam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie byl zajety :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to ten pisze jak najęty jak tylko ma czas. Zdarzy mu się dłuższy np. kilkugodzinny przestój, ale jak to w pracy, nie zawsze do tego telefonu da się sięgnąć. Nie wiem, ja się na nic nie nastawiam, ani na tak ani na nie. Pożyjemy zobaczymy. Może ten weekend wszystko wyjaśni :) x A Tobie nie zazdroszczę, może mu chodzi o to, żeby Cię tylko przelecieć. Może i dobrze się stało, że sobie darował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokój, ja pisałam z kolesiem od kwietnia tak 'bliżej'. znamy się z pracy - on pracuje tam na stałe, ja w wakacje. po dłuzszych rozmowach postanowilismy sie w koncu spotkac. za pierwszym razem - coś mu wypadło. ale zrozumiałam. tydzień pózniej mielismy się spotkac a on 2 godz przed spotkaniem napisał że 'zle sie czuje' ;/ powinnam go wtedy olac ale ja nie, głupia dałam mu kolejna szanse. no i na spotkaniu bylo fajnie, potem gadalismy ze soba, a teraz jak wrocilam do pracy w wakacje to nawet sie do mnie nie odezwal ;/ masakra jaka bylam glupia... nie moge sobie tego wybaczyc ze sie tak wkrecilam. ja mam 22 lata, on 23. a zachowuje sie jak 15-latek... mam nauczke na przyszlosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe ja mam 23 on 30 i szczerze ? Na młodszych nawet nie patrzę :P już tyle razy mnie takie gówniorze jak ja :D zrobili w jajo, że mam ich powyżej dziurek w nosie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale masakra, modle sie tylko o koniec sierpnia i zebym go juz wiecej nie widziała nigdy (chociaz zdarzaja sie wspolne imprezy ze znajomymi z pracy ale jakos przezyje;) ). w ogole zaczal krecic z inna laska tam, na moich oczach, jaki d**ek. nie mam pojecia tylko po co sie do mnie odzywał, po co SAM zaczal do mnie pisac i po co chcial sie spotkac... w ogole nie wiem gdzie kogos moge poznac echh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mam was wszystkich w d***e i jego też :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam konto na sympatii :P Trzeba mieć duuuuuużo cierpliwości, ale generalnie polecam ten sposób szukania partnera ;) Są tam desperaci i głupki, albo tacy co bezpośrednio piszą, że chodzi im o sex bez zobowiązań za kasę itp. Ale pogadać z kimś konkretnym też można ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie 'boisz' sie z kims spotkac - z kims poznanym przez neta? ta symaptia np? ja wlasnie zawsze sie obawialam ze tam jacys tacy są... no wiesz;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bałam się. Zawsze spotykam się w miejscu publicznym to raz, dwa zawsze ktoś jest w pogotowiu z kim umawiam się na jakiś sygnał sms bądź tel. Kto ma wiedzieć ten wie gdzie aktualnie z owym panem jestem, jeśli zmieniamy lokalizację daję znać dyskretnie. Nigdy nie wsiadam do auta z nowo poznanym facetem i nie zapraszam do domu ani nie chodzę do nich. Po kilku spotkaniach już można być spokojnym o swoje życie i zdrowie raczej. Z resztą w parku na ławce też możesz spotkać jakiegoś zwyrodnialca ;) nikomu na czole nie pisze, że jest walnięty albo coś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×