Chciałabym żeby mąż mnie bił!

Szkoda, że już nie ma takich zdecydowanych facetów na tym świecie. Same jakieś tchórze, romantycy pierdoleni

nie obrazaj mnie ty d***** bo cie strzele w twarzycho

Jeśli to nie prowo to źle z Tobą:O

Ja też! Jeszcze żeby wyzywał mnie od kur ew ahh..

ja bije swoje zone tylko wtedy jak ona zacznie, czasem leci z pazurami, jak mnie zarysuje to wale ja od razu w twarz, mysle ze jeszcze z 2 razy i zmieni nawyki

Prowo. Jakby ją facet strzelił raz to odniechciałoby się jej pisanie pierdół.

To nie prowokacja, moim marzeniem jest taki zdecydowany i władczy mężczyzna przez duże m! A nie te wszystkie pizdeczki które nawet na mnie głosu boją się podnieść.

Może jesteś Masochistką? Mnie strasznie podnieca poniżanie <3

ja też lubie jak facet mnie bije i bierze siłą, oczywiscie to tylko zabawa ;)

Albo to prowo, albo jesteś głupia. Gdybyś dostała raz porządnie po pysku,inaczej byś śpiewała.

Hmm no tak:) Ale większość facetów to uległe c***y.

Oj tak, miałam trzech facetów ale dosłownie to takie ciepłe kluchy ze szok... Jak na mnie głos podniósł to mnie przepraszał. Ja potrzebuję faceta z krwi i kości! Byłabym mu posłuszna, wiedziałabym co robić a nie jakieś feministyczne wymysły.

Mój były facet też był taką ciotką, jak poprosiłam żeby mnie wyzwał i uderzył pocałował mnie i powiedział że jestem zbyt delikatna.

ale mi chodzi o bicie w tylek a nie w twarz, wiadomo ze jakby mnie uderzyl w twarz to juz by nie byl moim facetem ;)

No bo by ci głowa spadła jakby cię uderzył na serio. Skąd wiesz jakby się zachował jakby cię jakiś inny facet skrzywdził. Może nie taka ciotka.

Masochistka u mnie to samo. Kiedyś przyszedł zezłoszczony z pracy to powiedzialam żeby się wyżył i mnie uderzył. A on w takim szoku się na mnie spojrzał, ja powtórzyłam - spoko uderz mnie, bedzie ci lepiej. On na to zaczął się śmiać, przytulił mnie, pocałował i powiedział że jestem urocza z tym swoim poczuciem humoru:/

Ale mnie uderzyć nie chciał. Przecież krzywdy by mi tym nie zrobił.

Ciężko znaleźć takiego odpowiedniego..

Nie tak ciężko. Na tym forum jest kilku co lubią bić, przynajmniej piszą ciągle o tym.

Naczytalas sie greya ? Oj głupie baby głupie ....

Ja greya nie czytałam :) Od małego miałam dziwne scenariusze w głowie

Ja też nie czytałam ani nie oglądałam tego osławionego greya. Co więcej, miałam szczęśliwe dzieciństwo z moim łagodnym, spokojnym ojcem i kochającą matką którzy wszystko by dla mnie zrobili. Nigdy się nie gniewali, przy mnie ani moich siostrach się nie kłócili, bardzo siękochają a ja mam takie dziwne marzenia! Nie mogę ich zrealizowac bo chyba nie ma już takich facetów...

Jestes zwyczajnie głupia i silisz sie na niby oryginalność takie jest moje zdanie. Uderz męża pierwsza ale tak znienacka , czymś ciężkim - moze Ci odda ? Ale tak wiesz - p*********l zdrowo

Tak już bywa. Każdego kręci coś innego :)

Nie silę się na oryginalność, nikomu o tym w realu nie mówię. Czasem lubię bardzo łagodny seks, w sumie przewaznie tak sie kochamy bo mój facet tak woli....

Poza tym idiotki sa strony sadomaso gdzie az roi sie od chętnych panów co by was tak sponiewierali ze byście piszczaly z zachwytu wiec miłych poszukiwań. A potem polecam strony - jak odejsc od socjopaty :) bo przyda wam sie . Kretyński z dobrych domciow niedorzniete.

Kretynki z dobrych domciow niedorzniete miało byc - ale chyba zrozumiałas szmato co ?

Mój mąż to dosłownie ideał dla większości kobiet. Dobry, zaradny, uczciwy, spokojny i kulturalny. Nie umiem tego docenic bo wolałabym miec kogoś zdecydowanego, kto nie przepraszałby mnie za podniesiony głos... Dosłownie jakbym mojego ojca widziała. Zrobił dla mnie dużo, wyciągał ze wszystkich kłopotów, był wzorowym (i jest) mężem i ojcem. Mojej mamie to chyba odpowiada bo inaczej nie całowałaby go tak namiętnie na powitanie mimo pięćdziesiątki na karku. Nie rozumiem skąd mam taką potrzebę bycia sponiewieraną poniewaz nikt na mnie w dzieciństwie reki nie podniósł, za to zawsze mogłam liczyc na wsparcie i dobre słowo

Moze zwyczajnie jestes kiepska w łóżku ?

Ja nie mam takich oporów.