Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie palę już równe 24h

Polecane posty

Gość gość

i w ogóle mnie nie ciągnie, czy to nie dziwne? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczekaj poczekaj, najgorszy jest 3-4 dzień. u mnie mija dzisiaj 9 dzień bez peta no i mam momenty, że chciałabym pobiec do kiosku po paczkę, ale motywuje mnie to, że wytrzymałam już tak długo. szkoda by było to stracić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczymy, ale coś czuje, że jeśli dziś nie poczuje chęci na papierosa to już nigdy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż palił ponad 40 lat. Zaczął jak miał 14 czy 15. W szkole średniej, na studiach, całe zawodowe życie. Jak przeszeł na emeryturę jednym ruchem ręki odstawił. Potem jeszcze podjął pracę na pół etatu. Był w tym momencie zdrowym człowiekiem i jest zdrowy do dziś. Minęło sporo lat. Nie Pali! Moja rada z obserwacji tylko w rodzinie (sama nigdy nie paliłam): odstaw od razu, bez żadnych elektronicznych petów, bez popalania w ukryciu po jednym. Przemęczysz się trochę, ale sukces murowany. Potrzeba trochę konsekwencji. Ciągnąć do palenia może nawet do 10 lat. Warto być konsekwntnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olaboga :O nawet do 10 lat? Mam nadzieję, że wytrwam, bo chociaż wiem, że po fajkach jest mi ostatnio niedobrze, czuję się wyjątkowo źle, to mimo wszystko to nałóg i ciągnie. A najbardziej wkurza mnie niezrozumienie ze strony palaczy. Jest impreza - mówię: "Próbuję rzucić palenie, nie częstujcie mnie, nie namawiajcie proszę" i co słyszę? "Weeeź przestań, zapal jednego, od jutra przestaniesz palić, chodź z nami zapalić" Albo perfidnie palą Ci przed nosem i dmuchają dymem w twarz. Niestety po takich akcjach często właśnie wracałam do palenia (bo to moja nie pierwsza próba rzucenia), bo mam słabą silną wolę :) Wychodzi na to, że powinnam się chyba odizolować od otoczenia, znajomych, którzy palą. Ale... ja mam prawie samych znajomych palaczy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie palę już 8 lat, też mnie nie ciągnie i nie przyszło mi do głowy topik zakładać :D Zapalisz, jesteś na dupościsku, zobaczysz. Zapalisz jednego i tak poleci. Ja trzy razy rzucałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż też pracował w okresie abstynencji z palaczami. Wytrzymał. Dziś te kwestie reguluje prawo. Możesz wymagać od szefa zapewnienia czystości powietrza od dymu tytoniowego w miejscu pracy. A co do towarzystwa, no cóż, uciekaj jak się tylko da od możliwości sięgnięcia po papieroska. Jak Cię częstują, zawsze odmawiaj. A jak masz słabą wolę, to poproś przyjaciela lub przyjaciółkę niepalącą, by Ci pomagała w taki właśnie sposób. Przyjaźnie czasami bardzo się sprawdają. Wytrwałości życzę, bo już sama chęć rzucenia nałogu jest dobrym początkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cicho być :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez kiedyś nie paliłam 24 godziny :) a potem zrobiło sie z tego 13 lat. Niestety, często przechodząc koło osób palących miałam ochotę zapalić... I stało się :( Jednen papieros - nie smakował mi, ale co z tego, kirdy musiałam sięgnąć po następnego, i nastepnego, i następnego... Poradziłam sobie i z tym. Po raz drugi rzyciłam ponad 2 lata temu. JESTEM WOLNYM CZŁOWIEKIEM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejne 12 godzin za mną i robi się niewesoło, ale wytrzymam :D Przed chwilą 2 ostatnie fajki popłynęły z prądem do Odry albo gdzieś tam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapalisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zapalę, zresztą czekam na herbatkę i idę spać :classic_cool: A rano na pewno będzie lepiej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja palilam 7 lat. Nie pale prawie od miesiąca. Chcialo mi sie, ale po pewnej ostrej wymianie zdan z narzeczonym na temat papierosów (których on nienawidzi) odechciało mi się wcale ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapalisz.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratuuje, oby tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×