Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lady000

Zbieranie na wózek na weselu to naciąganie gości

Polecane posty

Gość lady000

Byłam ostatnio na weselu gdzie była zabawa tzw. zbieranie na wózek - było to wręcz niesmaczne, coś co nazywa się zabawą a nią nie jest, jest wyrazem braku kultury i egoizmu, jak można na weselu prosic się o pieniądze od gości? Wiadomo, że każdy daje kopertę lub prezent, kupuje kwiaty lub winko a do tego jeszcze Państwo młodzi zbierają pieniądze od gości? Jest to wyciąganie kasy i zabawa bardzo niesmaczna, którą organizują jedynie ludzie zachłanni na kasę. Tacy ludzie mówią tym samym gościom, że przyszli na wesele jedynie żeby dać im kasę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z tym i dlatego na moim weselu, które odbyło się 2 tygodnie temu tego nie było. Oczepiny ograniczyliśmy do rzucania welonem i muszką. Wszyscy goście byli zadowoleni, bo tak samo jak my nie lubią tych prostackich zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rację, ale nie zakładaj tego samego tematu w różnych wątkach. W dyskusję ogólną też to wrzuciłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland Korg 52
Ten stary już umierający zwyczaj, chociaż w niektórych regionach wciąż jeszcze żyje. Zbieranie zazwyczaj organizowana jest po zabawach oczepinowych a ta decyzja zawsze wychodzi się od Pary MŁodej i zawsze niechętnie do niej podchodzę, ale..... niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W naszym regione zbiera sie na wozek i kazdy z gosci wie,ze to jest zabawa i naprawde mega symboliczna kwota,bo wrzuca sie do koszyczka po grosiku i nikt krzywo nie patrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w regionie tego nie ma i gdyby ktoś wyskoczył z taką zabawą to nawet nie miałabym co wrzucić bo nie biorę ze sobą żadnych pieniędzy, oprócz tych w kopercie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogólnie polskie wesela to wyłudzanie kasy głownie :( A to zamiast kwiatow przynies cos tam co mlodzi potem przekaza gdzies tam, i powiedza ze kochaja zwierzatka na przyklad (tyle ze kosztem gosci) Albo koperty, gdzie MUSI sie zwrocic chociaz za talerzyk :( A to te durne zabawy, za butelke wodki albo znow wyludzanie pieniedzy :( Dlatego grzecznie odmawiam i na wesela nie chodze. Bo nie dosc, ze zwykle jest beznadzieja jakas to i wyciagaja ile sie da kasiory a potem i tak obgadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie chodzisz na wesela to skad wiesz tyle? zapewne nie chodzisz bo nikt cie nie zaprasza, potem wszystko bys obgadała na wszystkich forach i wszyskich katach ulicznych - typ paskudnej plotkary. A fe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ja cie pier...... u mnie w regionie to jest i jakoś nikt sie nie obraża u mnie tez na weselu to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata55555555
masakra az mi oczy wyszly jak to czytalam.kurcze ja dwa miesiace temu wychodzilam za maz,i razem z mezem bylo nam troche niezrecznie jak na drugi dzien przyszedl moment zeby otwierac koperty... a tu taki numer ze zbieraja na wozek,spalila bym sie ze wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w regionie też jest zbieranie na wózek i na naszym weselu 3 lata temu rownież było. Jest to zabawa ,gdzie ludzie wrzucają po 2zł by zatańczyć z młodą lub młodym. Oczywiście są tacy co rzucą 20zł, jednak chodzi o symboliczną złotówkę,od taka zabawa. Nie widzę w tym nic złego. Nie musisz brać w tym udziału.Tak samo jak w innych zabawach oczepinowych,gdzie przecież młodi zawsze dają butelkę wódki,wina itd. za udział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tez jest to traktowanie jako zabawe i okazja do zatanczenia z mloda i mlodym i goscie wrzucaja naprawde symboliczne kwoty a na koniec kto byl ostatni to dostaje flaszeczke i nikt na nikogo sie nie boczy i nie stroi fochów:)gorszym nieporozumieniem jest gdy mlodzi zebraja od gosci srodki czystosci,zabawki dla domow dziecka albo zarcie dla zwierzat do schroniska a niech tak sami za swoje kupia i zaniosa bo jesli bede miala ochote to kupie i zaniose a tak to sobie nie zycze by moja kasa poszla na to na co nie mam ochoty.Jak ktos wyzej napisal-nie masz ochoty placic to nie bierz udzialu w konkursach czy owych zabawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem czemu waszym daniem takie prezenty, które potem mają komuś pomóc to nieporozumienie. Skoro zwyczajowo goście i tak wydają pieniądze na kwiaty, które potem zwiędną, to chyba lepiej, żeby za tę samą lub nawet niższą kwotę kupili coś, co naprawdę się przyda. Uważam, że to ładny gest ze strony pary młodej, że swój wymarzony dzień przy okazji wykorzystują do tego, żeby pomóc potrzebującym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dobrze osoba wyzej napisala,ze jak bedzie chciala to sama kupi cos do schroniska albo do domu dziecka a mlodzi jak chca byc chojni to niech kupia za swoje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ten punkt widzenia, ale z drugiej strony, jeśli nie kupisz tego prezentu, to prawdopodobnie i tak wydasz pieniążki na kwiaty, bo z pustymi rękami raczej na ślub nie pójdziesz. Ja tych wierszyków nigdy nie odbierałam jako nakaz, raczej jako sugestię, że młodzi potem nie będą mieli co zrobić z tymi kwiatami. Ja np. mieszkam w małej kawalerce, nie wyobrażam sobie, żeby trzymać na 30m2 40 bukietów, więc z przykrością i tak musiałabym je wyrzucić albo nie wiem... porozdawać komuś? Ja w ogóle nie wymagam od nikogo prezentu, nawet jakby ktoś przyszedł do mnie z pustymi rękami, to bym się nie obraziła. Jeżeli nie ma pieniążków na prezent dla nas, to nie ma, nie po to zapraszam, żeby się nachapać. Ale jeśli już ma kupić te kwiatki, to czy nie lepiej wykorzystać tych pieniążki na coś pożyteczniejszego? A co do wspomnianej zabawy - ja zawsze ją lubiłam i planuję zrobić i u siebie, z tym, że powiem prowadzącemu, żeby jakoś zaznaczył, że chodzi o tę symboliczną złotówkę, aby nikt po tej zabawie nie był oburzony, jak np. autorka tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×