Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ZOBACZCIE JAKIE KATOLICY MAJĄ TRAGEDIE ŻYCIOWE. TAK IM WSPÓŁCZUJĘ.

Polecane posty

Gość gość

"Czytam książkę, dochodzę do scen miłosnych, czuję jakieś podniecenie. Co dalej? Mam przestać czytać, "bo grzech"? Czy mogę po prostu czytać dalej, starając się nie zwracać na podniecenie uwagi, a odłożyć na jakiś czas książkę jedynie, gdyby podniecenie było większe? Przecież w tym przypadku nie chodzi chyba o reakcje ciała, ale o intencje, serce - intencji nie mam nieczystych, a jeśli pojawia się podniecenie, wbrew woli, to chyba można zwyczajnie dalej czytać? Jeśli założyć, że nie, to niby jak przeczytać choćby lektury szkolne...?" Odpowiadający odpowiedział: "W takich scenach zawsze można parą linijek ominąć. A co do materii ciężkiej... Odpowiadający podejrzewa, że powodem takiego postawienia sprawy jest łatwość, z jakim małe grzechy w tej materii zamieniają się w wielkie. Po prostu, ogień trzeba gasić w zarodku, a nie pozwalać mu się tlić, żeby w odpowiednim momencie wszystko strawił..." Ktoś inny napisał: "Szcząść Boże! Wiem że jest już dużo odpowiedzi na podobne pytania ale ciągle gnębią mnie pewne wątpliwości odnośnie łamania 6. przykazania. Mój problem tkwi w tym, że podniecenie "atakuje mnie" w zupełnie absurdalnych sytuacjach np. gdy gram w grę Deluxe Ski Jump która wiadomo że jest jakiejkolwiek erotyki pozbawiona. Czy wobec tego grając w tę grę popełniam grzech? To samo trapi mnie gdy oglądam zwykłe filmy czy seriale typu "Ranczo" czy "M jak Miłość". Fatalnie się z tym czuję. Wiem że grzechem jest akceptacja podniecenia ale na czym ma polegać jej brak? Mam zamykać oczy? Wychodzić z pokoju? Po prostu nie ekscytować się zbytnio i oglądać/grać dalej? W ogole nie oglądać tych filmów? Czy jeśli czytam opis filmu w gazecie i wiem że są w nim jakiekolwiek wątki damsko-męskie to czy oglądanie takiego filmu jest grzechem - narażaniem się na podniecenie? Nawet jak czytam zwykłą lekturę (ostatnio "Świętoszek") to mój problem powraca gdy tylko pojawią się słowa typu nagość, miłość, seks... Czy mam w ogóle nie czytać książek? Wiem że to wszystko może wydawać się absurdalne ale naprawdę nie mogę sobie z tym poradzić a proszę mi wierzyć że w opisanych sytuacjach nie zaczynam sobie wcale wyobrażać niewiadomo czego. Jeszcze większe problemy mam gdy idę ulicą. Byle spojżenie na piersi kobiety i wszystko zaczyna się od nowa. Aby tego wszystkiego unikać zaczynam sobie podśpiewywać jakieś pioseneczki, czy spoglądać ciągle się na chodnik ale nie zawsze jest to możliwe. Jeszcze jedno: czy jeśli plączą mi się po głowie jakieś marzenia erotyczne i w pełni uświadomię sobie to dopiero po kilunastu/kilkudziesięciu sekundach po czym zaczynam z tym walczyć, czy popełniam grzech?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedni ludzie, tak bardzo maja wyprane mozgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako katolik dam ci rade. Czytając takie sceny włóż sobie rękę w majteczki i pomiziaj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, rozumiem Wasze współczucie, bo Wy bez seksu i podniecenia żyć nie umiecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×