Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Oto co powiedział mi mój chłopak w kłótni

Polecane posty

Gość gość

- jesteś zepsuta przez pieniądze -jesteś rozpieszczona -mam dość bycia w związku z taką "księżniczką" -nie znasz prawdziwego życia Jest mi przykro, bo uważam, że nie zasługuję na takie obelgi. Tylko się na niego bez słowa patrzyłam jak mi tak mówił. Jak skończył to wstałam i trzasnęłam drzwiami. Nie odbieram od niego telefonów i jest mi strasznie smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i sądząc po twoich reakcjach ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojna wybuchła a wy się takimi pierdołami zajmujecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie tu obelgi? To tylko zarzuty i coś mi się wydaje, że dobrze je uargumentował. Gdyby tego nie zrobił, pisałabyś, że nie ma racji. A tymczasem, jak każde głupia i rozpieszczona panienka obrażasz się, zamiast zastanowić się, czy facet ma rację. Jeśli mnie ktoś nazwie złodziejem, to nie będę płakał i się obrażał, tylko spytam, jakie ma na to dowody, na jakiej podstawie tak sądzi. Kumasz, czy nie? Wiem, że nie kumasz, więc dam ci najlepszą radę jaką mała cipka może dostać. Weź ty idź do chłopaka, który ci mówi same miłe rzeczy, lajkuje ci focie na fejsie i na wszystko pozwala. Będzie ci super. Taki drugi tatuś, tylko można mu ssać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty przedstawiasz tylko swoj scenariusz tej klotni, napisz lepiej czym go tak wnerwilas, ze cie tak nazwal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwyczajnie im dłużej o tym myślę to dochodzę do wniosku, że on na mnie nie zasługuje. Jeśli był w stanie takie słowa powiedzieć w moim kierunku to chyba się bardzo pomyliłam z wyborem partnera. Szkoda, że tak wyszło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kłótnia w sumie o byle co. Obiecałam mu, że pojedziemy razem do jego rodziców ale dzień przed czułam się zmęczona i powiedziałam, że nie dam rady. Oni mieszkają w malutkiej mieścinie, szczerze mówiąc nie uśmiechało mi się spędzać tam weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziwię się chłopakowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro traktujesz wizyte u jego rodzicow jako meczenie sie w jakiejs "miescinie", nic dziwnego ze uwaza cie za nadeta ksiezniczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, z tego co piszesz miał racje. Ja gdy ktos mi zarzuca coś bezpodstawnie odpieram to argumentami, a Ty się obrażasz i fochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×