Wyrzuciłam ojca za drzwi dzisiaj

Mój ojciec jest stolarzem, mój syn przychodzi do niego, do jego zakładu bo ubzdurał sobie w głowie, że chcę wykonywać taki sam zawód. Ja jestem wściekła bo syn nie poszedł na studia, pracuję i nie chcę do domu całej wypłaty oddawać. Najpierw ojciec przyszedł i wypomina mi, miałaś takiego samego nieodpowiedzialnego gacha jaka ty sama jesteś. (ojciec mojego syna), później drze się na mnie, że zabieram synowi wszystkie pieniądze jakie on zarobi. Powiedział, że chłopak ma dopiero 20 lat i powinien mieć pieniądze wyłącznie dla siebie. Po tym jak mój syn poszedł do pracy to ja rzuciłam swoją pracę. Pracowałam 15 lat w biurze ale to rzuciłam, potem w gastronomii jako pomoc kuchenna ale również porzuciłam i tę pracę. Liczyłam na to, że syn mnie będzie utrzymywać. Wściekam się i wystawiłam synowi walizki za drzwi. Pewnie mój ojciec przyjmie go do siebie ale on sam się wyniesie od dziadka, prędzej niż myśli.

idiotyczne prowo, pisane przez głupią małolatę (pewnie tę od smerfów, bo styl podobny) żadna matka nie napisałaby czegos tak bezsensownego