Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy usprawiedliwiacie wygląd kobiet po ciąży ?

Polecane posty

Gość gość

wiadome jest to, że ktoś się rodzi chudy a ktoś gruby, ktoś ładny a ktoś brzydki. Dzieci w szkole zawsze dokuczają tym grubszym i brzydszym osobą. Są też piękni, szczupli mający powodzenie. Ale są także osoby przeciętne, nie grube, nie chude, nie śliczne, ale nie brzydkie. Często niezauważalne. W dorosłym życiu większość chce jednak o siebie zadbać i z tych przeciętnych często robią się świetne, atrakcyjne żony i matki. ale moje pytanie brzmi : co jeżeli w miarę ładna, atrakcyjna żona po porodzie dużo przytyje, zrobią jej się rozstępy, piersi opadną ... itd ? Wiadome jest to, że kobieta wtedy czuje się źle ze sobą, popada w kompleksy, często w depresję. Moje pytanie do Was brzmi : jak oceniacie takie kobiety ? Czy współczujecie im, czy krytykujecie, czy może sama ciąża stanowi usprawiedliwienie jej wyglądu ? Wiadome jest tutaj, że nie mam na myśli złego wyglądu 10 lat po porodzie, ale tak do max 2 lat. Proszę wypowiedzcie się. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak kobieta wygląda po ciąży to najczęściej uwarunkowania genetyczne, jedna użyje tony kremów i ma rozstępy, druga nic nie użyje i ich nie ma. Jedna będzie ćwiczyć całą ciążę, a obwisły brzuszek i tak zachowa, a inna nie będzie się wysilać i będzie płaska na brzuchu dalej po ciąży. Oczywiście nie da się tego sprowadzić tylko do dwóch przypadków, bo są kobiety, którym bardzo pomagają kremy i ćwiczenia. Ja osobiście uważam, że można usprawiedliwić zły wygląd kobiety po ciąży, ale tak do roku maksymalnie dwóch lat, bo potem wystarczy już popracować nad sobą i w miarę możliwości da się poprawić sylwetkę. Oczywiście rozstępy nie znikną, piersi też się nie podniosą na takie jak przed ciążą, a często i obwisła skóra zostanie. Ciąża to bardzo indywidualna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że należy dać sobie czas aby "ogarnąć" się po porodzie. Tak po roku można zacząć coś z sobą robić. Rozumiem i mam szacunek do mam z maluszkami, że niedospane, niedomalowane, kilka kg na plusie. Nie wyobrażam sobie biegać po siłowniach po kilku godz. snu z piersiami pełnymi mleka. Ale jak już dziecko przesypia przyzwoitą ilość godzin to można pomyśleć o sobie. W domu naprawdę łatwo się się zapuścić. Ja jak siedziałam z dzieckiem to cały czas kręciłam się w okolicach kuchni żeby coś skubnąć. Koszmar. Posiedziałam 2 lata, potem dziecko do żłobka , ja powrót do pracy, do ludzi. Ożyłam schudłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok?hahaaa:-) D kuchni chodzilas zrec bo chcialas,nikt cie nie zmuszal przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie ja spotykam się z tym, że moje dobre koleżanki i rodzina rozumieją, że urodziłam dziecko, że trochę mi przybyło na wadzę, ale staram się dbać o siebie :) gorzej jednak z dawnymi koleżankami, które jeszcze dzieci nie mają. One nie rozumieją skąd i gdzie ja tyle przytyłam, ciąża w ich wyobrażeniach to przecież taki standard i każda kobieta wraca do siebie po porodzie. Ciężko trochę się tak tłumaczyć, bo jest mi przykro że nie wyglądam jak kiedyś. Wiadome jest to, że bardzo chciałam dziecka i jest ono moim największym skarbem i i tak wynagradza mi wszystkie te docinki, ale jako kobieta chciałabym poczuć się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzialam dwa lata w domu z dzieckiem i nie wiem co to znaczy podjadanie w kuchni. Tylko leniwe i lakome mamuski znajda na wszystko wytlumaczenie. Juz kilka miesiecy po porodzie wrocilam do poprzedniej wagi 60 kg przy 179 wzrostu. No ale jak wczesniej wspomnialam nie zarlam batonow i tostow z nudow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt mnie nie zmuszał oczywiście. Mówię tylko, że siedzenie w domu z dzieckiem sprzyja podjadaniu. Zwłaszcza gdy maluszek jest dzieckiem zimowym i siedzimy w domu. Ja tak miałam, dziecko spało ja książeczka i przekąska. Nie zapuściłam się bo w porę wróciłam do aktywnego życia i pracy. Dziecko urodziłam w wieku 31 lat, w ciąży przytyłam 12 kg. Teraz dziecko 4 lata, ja 168 cm/56 kg i jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Leniwe i łakome mamuśki znajdą wytłumaczenie na swoje obżarstwo" ojej nie można wyrazić już swojego zdania. Zaraz jesteś leniem i obżartuchem. Nie piszę nigdzie, ze się obżerałam. Leniem też nie byłam i nie jestem. Mało tego, z maluszkiem nadrobiłam czytanie, przypomniałam język, którego się uczyłam...dziewczyny nie stygmatyzujcie odrazu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, usprawiedliwiam i osoby których zdanie znam również :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka, że dziewczyny szczupłe nigdy nie zrozumieją problemu tych grubszych dziewczyn ze skłonnością do tycia. Im przychodzi to za prosto i wszystko tłumaczą sobie obżarstwem. Mam koleżanki, które ważą jakieś 20kg mniej niż ja a jedzą 10 razy tyle więcej co ja i mój mąż na dobę. Taką mają przemianę materii i mogą leżeć, jeść i nie utyją kilograma. Ja żebym miała zgrabną sylwetkę musiałabym pic tylko wodę i od rana do wieczora siedzieć na siłowni. Od razu powiem Wam, że leniem nie jestem, nie obżeram się, ale zwyczajnie jest mi bardzo trudno schudnąć. Potrafię utrzymać wagę latami, ale schudnąć to masakra. I naprawdę takie oschłe, bezkompromisowe podejście do sprawy grubszych dziewczyn jest bardzo nie w porządku. No cóż, może te zgrabne mamuśki akurat będą miały grube dziecko i zrozumieją jak ciężko jest ustalić odpowiednią dietę i nadprogramowe godziny ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"brzydszym osobą"? szkoda ze tym glupszym nie dokuczali to moze nauczylabys sie poprawnie pisac. Nie obchodzi mnie wyglad innych kobiet po ciazy czy przed ciaza, to ich sprawa a nie moja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam za soba poronienie po ktorym kg skoczyly w gore,pol roku później 2ciaza -lezenie plackiem od 10tyg a w 21 tyg porod zalamka po smierci dziecka znowu lezenie obowiązkowo. Teraz jestem w3ciazy- zagrozona od samego początku *3 ciaza w ciagu nie calych 2lat Masa rozstępów waga kosmiczna ale zrobie wszystko zeby mieć dziecko! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×