Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co sądzicie o ludziach,którzy pieszczotliwie zwracają się do dzieci?

Polecane posty

Gość gość

Rzygać mi się chce jak słyszę : zjesz tlosiećkę ziupki?, pocitamy siobie bajećkę?, mamunia zialaś ci kupi lizaćka,siama ziałoziś buciki? Zrób aty aty, gdzie ma piesiek oćko? itp. itd. Boże to jest okropne,a później rosną takie małe ułomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ułomy ? Aaaa,miałaś siebie na mysli ? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
sadze ,ze sa cofnieci w rzowju'Zamiast dażyc do tegi ,aby dziecko nabieralo poprawnej wymowy, sluchalo jak się ywmiawia nazwy tak jak powinno to znizaja się do poziomu sralucha, mądre to? ułomnie fakt, ulomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty tak właśnie zwracasz się do dziecka? Niunia siama? Zrobimy buju buju itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
dążyć Miesiąc temu w parku jakiś dzieciak podszedł do mnie i krzyczy siusiu siusiu, ja się gapie na te dziecko zirytowana co kurna de mnie dzieciar chce, jak che lać to niech leci do matki ,babcia podbiega do dziecątka i miwo ze on chce ciu ciu .Stara babab 60 letnia a do mnie wali z ciu ciu ;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo zamiast spytać normalnie- gdzie jest piesek? to- gdzie jest hał hał? albo pobujasz się na bujawce to- zrobi niunia buju buju? I może to jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest normalne,też się temu dziwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że uważają że żeby komunikować się z dzieckiem, muszą mówić jak one... Co jest dość dziwne, bo dziecko doskonale zapamiętuje prawidłowe nazwy, a że nie umie ich wypowiedzieć- kwestia czasu. Mój synek uczył się mówić poprawnie w domu, natomiast po pobycie u babci, raptem kilkudniowym, zaczynał wołać żeby "dać piciu" i że "na polko chce"... To tak jakby do mnie za granicą, na wakacjach, ledwie dukającej w obcym języku, tubylcy zaczęli mówić pojedynczymi słówkami i bezokolicznikami przekonani że inaczej nie zrozumiem... Zdrabniam to co jest odpowiednie u dziecka, mówię mu że ma rączki, nóżki- bo to prawidłowa forma, małe ręce są rączkami itd, ale i tego nie robię stale. Natomiast pieszczotliwie i tak się zwracam, mówię do niego "moja mysiu" czy "słoneczko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:45 widać, że jesteś idiotką. Wyobraź sobie, że jest taki moment w rozwoju dziecka, że nie mówi słowami, ale po trafi po swojemu nazywać przedmioty, zwierzęta. Łatwo dziecku powiedzieć hau, hau niż "pies". Moje dziecko samo tak wołało na psa, po prostu słyszało, że pies tak robi, nie uczyłam go tego, więc dlaczego nie mam mówić do dziecka w jego języku, chociażby po to żeby sprawdzić czy rzeczywiście lączy'hau hau" z psem, oczywiście używam zamiennie tych słów i hau hau i pies i piesek,itp. Ale jesteś tępa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszny_kocur
Ja dziś rozmawiam z koleżanka przez telefon i słyszę jak mówi do swojego 15mies synka "nie ruszaj tego, bo bedzie biju biju po łapkach" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście,że masz rację ,nazwy typu rączki ,nóżki ok. Ważne aby były to poprawne formy . A nie dziwaczne zmiękczanie nazw, albo słowa których w ogóle nie ma w słowniku typu : psi psi,buju buju, ziupka, itp.itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olowamama
Widać niektórzy niewiele wiedza o rozwoju dziecka. Używanie słówek hał, hal, miał, miał czy buju buju, ha,ha (na spanie) jest zupełnie normalne i prawidłowe, to forma komunikacji z dzieckiem , które rozumie, potrafi się komunikować, ale nie używa jeszcze pełnych słów. Dziecko mówi, że chce am, wiec i mama (oczywiście na przemian z 'normalnymi' słowami np. jeść) też posługuje się tą formą, bo roczniak nie powie "chcę jeść', ale "am" już tak. Dobrze jest tez używać jakiegoś słówka na rzeczy, które mogą zrobić krzywdę: np. ostrych, gorących, niektórzy używają "hiii", później widać czy dziecko to kojarzy i np. dotykając czegoś gorącego samo powtarza hiiii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dziecko doskonale rozumie wszystkie słowa,poprostu nie potrafi ich wymówić a to kwestia czasu jak powiedziała już pani z wcześniejszego wpisu. Więc nie ma najmniejszego sensu używania form,których w ogóle nie ma w słowniku, a już nie takie pieszczotliw e gadania, ziupka, kaćka itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to o czym piszesz to nie jest pieszczotliwe mówienie do dzieci. To jest po prostu seplenienie albo jak ktoś woli spieszczanie zgłosek. Jak kto mówi do swojego dziecka mam gdzieś, ale jak ktoś próbuje seplenić do mojego to mam ochotę jęzor mu wyrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam takich ludzi za niedorozwojow, ktorzy z wlasnego dziecka robia idiote. zamiast od poczatku uczyc go poprawnego jezyka to wychodza z jakimis kretynskimi spieszczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak uważam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zniesmaczony
Przestań zakładać te tematy co myślimy o ludziach którzy coś tam, sroś tam... idź na solarium albo mężusiowi kapuchy nagotuj, bo pisanie ci nie wychodzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostaję białej gorączki jak słyszę moją tesciową i szwagierkę . Szwagierka ma córeczkę 18 msc, mała raz wujka powiedziała UJA i mimo że teraz jej się wyrywa ładnie Wuja, wujek to one we dwie mówią o ciocia i uja przyjechali , mała na mleko mówiła mlemle czy jakoś tak i od tamtej pory jest " ojej jak Nikusia ślicznie je mlemle chces jesce?Chodz do babuni dostaniesz ciastećko! Nie umiem pisać tak jak one mówią , ale gęsią skóre mam na rękach jak jadę do nich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100% racji autorko! to jest chore. Dziecko to człowiek i powinno się rozmawiać z nim normalnie. Ja do swojego dziecka mówię normalnie i ono też uczy się poprawnej polszczyzny. Mam natomiast koleżankę, która ciągle mówi do dziecka w ten idiotyczny sposób. Jej dziecko ma 7 lat a wciąż nie mówi że np. chce jeść tylko mówi: amu amu...porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja,też do swojego dziecka zwracam się poprawną polszczyzną i krew mnie zalewa jak ktoś do niego mówi tymi idiotyzmami, idziemy ajciu, zjemy mniam mniam, nierusz,bo si. Jak tak można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak już ktoś zauważył, autorka nie rozumie pojecia "pieszczotliwie". Wg słownika : pieszczotliwy «pełen czułości, serdeczności» - czyli o takich ludziach nalezy myslec jak najlepiej:) A poza wszystkim - jeśli slowami, cytowanymi przez autorke ktoś sie zwroci od czasu do czasu ( pod warunkiem, ze dziecko jednoczesnie zna faktyczna nazwę) , to nic tragiczmego sie nie stanie. O wiele wiekszym i czestszym problemem, jesli chodzi o przyszła polszczyzne dziecka, jest uzywanie przy nim wulgaryzmów. niechlujna mowa rodziców i niedocenianie czytania dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×