Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

8253326

Szukam odpowiedzi i pomocy w mojej sytuacji.

Polecane posty

Cześć. Nigdy nie pisałam na forum i nie szukałam pomocy,ale właściwie nie wiem co zrobić i do kogo zwrócić się o radę. Mam 20 lat.( jestem dziewczyną). W pazdzierniku 2013 zaczełam studia, poznałam na nich mojego chłopaka (22lata, ten sam kierunek i grupa co ja), od połowy pazdziernika zaczęliśmy rozmawiać ze soba na facebooku. Nasza sytuacja była dość dziwna, nigdy przed nim nie miałam chłopaka i jakoś bardzo do tego mnie nie ciagneło,( z kazdym z jakim rozmawiałam i zapraszał mnie gdzies to tak jakoś udawało mi sie wykrecić). Z moim (nazwijmy go X) było zupełnie inaczej,rozmowy na fb od świtu do świtu, mogłabym nie kończyć ich nigdy, ale na uczelni nigdy nie zamieniliśmy ze soba zdania :( Nie bede sie juz rozpisywać tu nad cała ta sytuacja ktora wynikała z naszej niesmiałosci itp. W marcu 2014 zaczelismy ze soba chodzic, byłam podekscytowana i wg , pierwsza miłość ...bla,bal, bal. Od zawsze bałam sie przedstawić swojego przyszłego chłopaka rodzicom i to ze względu na to ze jestem corka i to pierwsza i ze wzgledu na ich poglady, ktore w pewnym sensie zawsze wydawały mi sie dosc rygorystyczne,ale nie zwracałam na to duzej uwagi (bo potrzeby takiej nie było). Po nie długim czasie naszego zwiazku, ( mniej niz miesciac) moj X przyjechał do mojej miejscowosci do mojego domu zeby poznac moich rodzicow, dodam ze sam chciał zeby to sie wydarzyło jak najszybciej (kiedy ja wolałam z racji tego co wyzej,zaczekać ). Do dziś żałuje ze uprzedziłam go o tym jacy rodzice moi sa, bo moze wyrobił by sobie o nich inne zdanie, tego juz nigdy sie nie dowiem :( Od samego początku, kiedy wyszłam na przystanek po niego, juz mowił jaki jest zdenerowany itp (no wiadomo), tu tez nie bede sie rozpisywać, chodzi o to ze przeszkadzalo mu bardzo to ze moi rodzice chca go poznac, usiasc przy stole i porozmawiac ( kiedy ja poznalam, sporo wczensiej jego rodzicow bylo to na zasadzie, mamo, tato to .... , i poszlismy do niego), rozumiem inne zasady i wychowanie. To był poczatek naszego zwiazku, pierwsze tygodnie i juz rodzice byli dla niego wielka przeszkoda. Po jakims miesiacu,moze ponad powoli zaczął wchodzić temat seksu, glosno nie bylo to wypowiadane ale jak tylko zaczynały sie takie rozmowy to czułam scisk w zoładku. Po jakims czasie, mowa tu o dniach,tygodniach doszło do tego ze był płacz, krzyki itp X powiedział ze nie zależy mu na seksie tylko na bliskości. ( ogólnie nie chodziło mi o to ze nie chce tego, czy ze musze czekać do slubu( przy czym on twierdził ze własnie tak jest bo tak rodzice mnie wychowali), prawda jest taka ze fakt rodzice mnie tak wychowali ze nie leci sie z pierwszym lepszym do lozka, ze trzeba byc pewnym. I tak te z uważałam i uważam do tej pory. W każdym razie po pewnym czasie do tego doszło i dochodzi praktycznie cały czas, decyzji nie żałuje, jedynie zostały mi okropne wspomnienienia z tamtych burzliwych dni. Kocham swojego chłopaka nad zycie, mysle o tym ze chciałabym z nim założyć rodzine, mieszkać, mieć dzieci i od poczatku naszego zwiazku rozmawialismy o tym. Jesteśmy ze soba od 6 miesciec i co jakiś czas mamy różne `kłotnie` na rozne tematy. I tu własnie jeden z nich, temat SPANIA.. Ponieważ sa wakacje (własciwie prawie to juz były), moj chlopak miał wiele pomysłow na wspolne wypady. Ja sama chetnie bym gdzies wyskoczyła,przy sprzyjajacych warunkach,ale moi rodzice nie chca zebym jak na razie ( rozmawiałam z nimi na ten temat juz setki razy i ciagle mowia ze nie chodzi o to ze mamy czekac do slubu tylko zeby sie nie spieszyc i nie robic wszystkiego pod wplywem chwili, zauroczenia, milosci itp), moj chlopak tego nie rozumie :( zgodzili sie na to zebyśmy NA RAZIE organizowali sobie wyjazdy na jeden dzien bez nocowania lub nie przeszkadzaja im wyjazdy z rodzicami (jego lub moimi). X ciagle nalega na to bym nocowała u niego ( mowi ze nie chodzi mu o seks tylko o budzenie sie przy mnie ...) ja rowniez tego chce ale wiem ze rodzice nie chca bym tak własnie robiła. Zaproponowałam chłopakowi ze moge u niego spać lub on u mnie ale w sytuacjach gdy moi rodzice nie beda o tym wiedziec , a on uważa ze jesli bedziemy tak robic to tak jak bysmy tego nie robili. Podczas wakacji spedzamy czas ze soba praktycznie dzien w dzien , planowalismy wyjazd na weeken ( tu tez był problem,rodzice sie nie zgodzil,była kłotnia,chlopak ze mna zerwal bo sie nie umialam postawic,wrocilismy do siebie,postawiłam sie do wyjazdu nie doszło), planujemy teraz jechac na weeken z rodzicami X i miejmy nadzieje ze sie uda. Dodam ze spedzamy ze soba czas tylko u niego bo na moich rodzicow sie obraził i nie ma zamiaru sie pokazywac u mnie ( ciagle mu mowie ze powinien szanowac moich rodzicow, przyjezdzac i pokazywac w jakis sposob ze sie stara itp ale on twierdzi ze nie jest w zwiazku z nimi tylko ze mna, nie wiem co mam myslec według mnie i osob ktore pytam o zdanie, fakt faktem sa to moi znajomi uwazaja tak jak ja ze chlopak powinnien rodzicom pokazac ze sie stara) JAK WY UWAŻACIE ? To po krotce moja sytuacja , nie mam pojecia jak to rozwiazać nie chce z nim zrywać, kocham go ale mam wrazenie ze nie chce zrobić niczego dla kompromisu (chociazby ze moge spac u niego jak rodzicow nie ma). Jestem w kompletnym zawirowaniu, z jednej strony rodzice którzy mowia ze powinnam pokazac ze jestem dorosła,miec sowje zdanie ( ale tak jak mnie wychowali) z drugiej str moj chlopak ktory ma zdanie zupełnie inne, rodzicow nie lubi i uważa moja rodzine za debili ktorzy wyprali mi mozg. Chetnie dowiem sie co inni o tym mysla :) (Wybaczcie błędy i chaotyczne opisy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze on szanuje Twoich rodziców . Nie obraża ich przecież nie mówi o nich zle .. a to ze nie chce z nimi spedzac czasu bo czuje sie zle ( i to przez nich bo to oni zbudowali taka atmosfere) wcale mu się nie dziwie i Ty zastanow się czy chcesz byc z Nim czy z rodzicami . Rodziców masz na codzien i owszem trzeba ich szanowac ale nie mozesz im sie poddac bo zostaniesz stara panna w domku z rodzicami. do zwiazku z mężczyzną rodzice nie sa potrzebni bo nie odgrywaja w nim zadnej roli , odgrywaja role jako Twoi rodzice. a tak wogole to itak chlopak jet łagodny bo ja mysle ze jesli ktos nie szanuje kogos to jemu samemu nie nalezy sie szacunek ( mam tu na mysli Twoich rodziciow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, chodzi tu własnie o całokształt sytuacji :) Wiec moj chłopak chce wspolnych wyjazdów, chce zebym u niego nocowała itp a moi rodzice uwazaja ze jest na to za wczesnie i pozwalaja mi narazie na wyjazdy jednodniowe lub z jednymi lub drwugimi rodzicami. Powiedzili to mojemu X ale sie obraził i do mnie nie przyjeżdza i ciagle sie teraz na te tematy kłocimy. Postawiłąm sie rodzicom i chciałm z nim jechac ale nie wypalilo, teraz jade z nim na działke ,powiedziałm mu ze moge u niego nocowac i na odwrot gdy nie ma rodzicow ( juz tak robilismy kiedy moi pojechali na wakacjie itp ) ale on mowi ze to tak jak bysmy tegonie robili kiedy oni o tym nie wiedza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś mysle ze on szanuje Twoich rodziców . Nie obraża ich przecież nie mówi o nich zle .. a to ze nie chce z nimi spedzac czasu bo czuje sie zle ( i to przez nich bo to oni zbudowali taka atmosfere) wcale mu się nie dziwie i Ty zastanow się czy chcesz byc z Nim czy z rodzicami . Rodziców masz na codzien i owszem trzeba ich szanowac ale nie mozesz im sie poddac bo zostaniesz stara panna w domku z rodzicami. do zwiazku z mężczyzną rodzice nie sa potrzebni bo nie odgrywaja w nim zadnej roli , odgrywaja role jako Twoi rodzice. a tak wogole to itak chlopak jet łagodny bo ja mysle ze jesli ktos nie szanuje kogos to jemu samemu nie nalezy sie szacunek ( mam tu na mysli Twoich rodziciow) Tak teoretycznie nie obraza,bo nie robi tego przy nich ale przy mnie ciagle obraza moja rodzine i ma mi za zle ze zle sie z tym czuje. Ja szanuje swoich rodzicow i nie chce zeby zobaczyli ze nagle jak mam chlopaka to juz rodzice ida w kąt ( moga mnie utrzymywac, karmic ubierac ale nie maja zdania )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myslę, że nie szanuje rodziców, bo forsuje swoje zdanie. Tu trzeba znależć złoty środek, ale nie gubić rozumu. A rodzicom szacunek sie należy. Młodzi sa głupi i myslą, że wszystko wiedzą, a potam skamlą - dlaczego mi na to pozwoliłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I własnie to próbuje swojemu chłopakowi powiedzieć ciagle, zebyśmy doszli do kompromisu ( bo moi rodzice mowia ze maja zdanie takie tymczasowo puki go nie znaja) ale on chce postawic na swoim :( i nie wiem jak go przekonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwa, ale ty masz problemy. A ja mam 22 lata. Moja matka jest zaborcza i jak zostałem u dziewczyny na noc to zrobiła aferę na cały dom. Na dodatek ja studiuję i jeszcze staram się dostać na studia medyczne, k***a nie mam czasu dla siebie a moi rodzice nie mają pieniędzy, mam ubrania z tego co zarobię... No k****, a ty się zajmujesz tym czy ciebie facet wydyma w twoim łóżku czy jego. Problemy pierwszego świata... Na pocieszenie dodam że nawet jakbym chciał z kimś być to nie jestem w stanie bo od 3 lat z*********m pod presją żeby nie skończyć jak rodzice a czasu dla siebie nie mam nawet w te p********e wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20lat i rodzice ci nie pozwalaja?????? Dziewczyno, jak bedziesz miala 30lat to bedziesz ich pytac o zgode?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ty w jej wieku miałaś rozum ale wiem po znajomych że 20 latki tera żyją chwilą a potem brzuchate szukają ojców. Z resztą rodzice dalej ją utrzymują i pewnie nie chcą mieć problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak spia ze soba po kryjomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalne to trudno mi sobie wyobrazić, że mając 22l. musisz pytać rodziców o zgodę na wyjazd z chłopakiem. W tym wieku to niektórzy ludzie żyją już samodzielnie, zakładaja rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 22 lata i jest to moj pierwszy chłopak tak jak i ja jestem jego piersza dziewczyna a na wyjazdy itp musimy prosic rodzicow o pieniadze wiec o to mozna tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam podobna sytuacje. Moi rodzice nie akceptowali tego, ze moge juz byc dorosla. Ciezko mi bylo ale moj chlopak zapewnial mnie, ze przeciez mam w nim oparcie :) Raz, drugi sie spytalam czy moge z nim wyjechac na wakacje, oczywiscie byla odmowa. Bylismy ze soba 4 miesiace ale ja i tak wiedzialam, ze go kocham. Pojechalam bez pytania, przyjechalam, bylo widac ze byli na mnie zawiedzeni ale po paru dniach wszystko sie unormowalo i odbylam rozmowe z rodzicami, ze jednak juz jestem duza, czy to im sie podoba czy nie, wtedy mi powiedzieli, ze rzeczywiscie przesadzali :) zycze wam powodzenia, chociaz was rozumiem to nie wydaje mi sie normalne zeby rodzice sterowali czyims zyciem, mi to nie odpowiadalo wiec sie sprzeciwilam, bo kocham swojego R. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marrroo
rzuc go zeby chlopak sie nie meczyl ;] szkoda mi go, jak mozna byc takim pantoflarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eddy123
Zaraz, czyli masz 20 lat i słuchasz się rodziców? Chyba jesteś już dorosła i sama o sobie decydujesz więc twoi rodzice nie mają tu nic do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy wg was powinnam powiedziec rodzicom zeby sie j***li bo jestem dorosła, kase dawac moga bo czemu nie przeciez jestem ich dzieckiem. chce zeby kazdy była zadowolony rodzice, ja, chlopak i nie jest w tej sytuacji nikt. ja mam juz dosc bo ani on ani oni nie tratkuja mojego zdania powaznie, jak mowie nie to nie a on mnie przekonuje ze mam cos zrobić i ciagle sie stawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×