Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość gość

Dieta HCG

Polecane posty

Cześć.  Jest czwartek  02.06.2020 r.   -   11 dzień stabilizacji.

Rano waga   -   55,8 kg

Dziś półmetek etapu stabilizacji. Z jednej strony mnie to cieszy, ale z drugiej strony mam spore obawy przed kolejnym etapem...  czy przeprowadzę to dobrze ?  Muszę przyznać, że niestety jestem łasuchem i lubię jeść 😉  Kto nie lubi....  Ale żeby zachować te fajne proporcje, które mam, należałoby owszem jeść, tylko bardzo mądrze. Myślę, że poszukam po forum i może przyłączę się do jakiejś grupy, gdzie nie stosuje się  ścisłej diety ale właśnie mądre, zrównoważone jedzenie. Jeszcze się nie rozglądałam i nie wiem, czy funkcjonuje tu jakiś wątek o utrzymaniu wagi.  Może dziś znajdę trochę czasu na poszukanie czegoś odpowiedniego tutaj.   A jeśli nie tu, to może  na innych forach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć.  Jest piątek  03.07.2020 r.   -   12 dzień stabilizacji.

Rano waga 56,4 kg  😯

Wczoraj  menu wymknęło się chyba spod kontroli...  Wprowadziłam jednego dnia dwa nowe produkty tj. jajka (na śniadanie) i ser kaszkawał (na kolację) a na obiad była karkóweczka.  Do tego jeszcze całkiem na wieczór - kefir...  No i to nie był dobry pomysł, jak widać.  Wzrost do wagi bazowej - 0,8 kg.  To jeszcze nie jest 1 kg < jak podają polskie źródła,  ani nawet 2 Ib , czyli 0,9 kg < jak podają źródła obce, ale chyba jest to moment na wypróbowanie dnia steku lub dnia jabłka. Ponieważ steku w domu nie mam a jabłka mam - to chyba zdecyduję się na dzień jabłka.  Jeszcze mam czas zdecydować, bo może jednak kupię stek ?  Ale do 18-ej nic nie jeść ???  Decyzję podejmę później, dzień opiszę jutro. Adieu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć.  Jest sobota  04.07.2020 r.   -   13 dzień stabilizacji.

Rano waga   -   55,5 kg   :classic_smile:

Moje ulubione trzy piąteczki.  Jednak dzień jabłka to świetny wynalazek.  To działa. Ale muszę wyciągnąć wnioski i nie dokładać tyle różności w jednym dniu. Tylko jeden nowy produkt jednego dnia. No i tego zamierzam się trzymać.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć.   Jest niedziela  05.07.2020 r.   -   14 dzień stabilizacji.

Rano waga   -   55,8 kg.

Po dniu jabłka, który jest w końcu rodzajem głodówki, waga ma prawo nieco wzrosnąć. Ale na tym mniej więcej poziomie powinna się zatrzymać.  Czy tak będzie zobaczę jutro. A teraz przede mną piękny letni dzień,  niestety pełen niebezpieczeństw towarzyskiego spotkania :classic_tongue:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć.  Jest poniedziałek  06.07.2020 r.   -   15 dzień stabilizacji.

Rano waga   -   55,5 kg , trzy piąteczki :classic_smile:

Dzisiaj zaczął się trzeci, czyli ostatni, tydzień stabilizacji. Mam zamiar do końca utrzymać założony reżim "żadnego cukru, żadnej mąki/skrobi".  W tym, rzecz jasna, żadnego alkoholu, co jest szczególnie trudne w okolicznościach "grillowych". Reszta nie jest trudna - cudowna grilowana karkóweczka, kolorowe szaszłyki,  różne warzywka, grilowane i w surówkach  - wszystko dozwolone 🤩  Tylko to piwko, zimne, złociste, tak kusi. Ale to już tylko tydzień, a więc jedna, góra dwie okazje grillowe. Jednak później trzeba będzie z dużym umiarem wprowadzać nowe, dotąd zakazane produkty i uważnie obserwować wagę. I dalej jest zalecane codzienne ważenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć.  Jest wtorek  07.07.2020 r.   -   16 dzień stabilizacji.

Rano waga   -   55,5 kg  :classic_smile::classic_smile:

Czuję się świetnie.  Moje dotychczasowe ubrania w sumie na mnie pasują, są tylko luźniejsze ale ładnie się układają na figurze. Zwłaszcza su.kienki :classic_smile: Coraz poważniej myślę o przyłączeniu się do jakiegoś funkcjonującego wątku. Wytypowałam na początek dwa :  1. DIETA 5:2 ZACZYNAM 1.06.2020 oraz 2. XXXL - Wielkie odchudzanie od 01.06.2020. Oba wątki są nowe, pierwszy z nich jest raczej nieaktywny, natomiast drugi owszem, tak. Z kolei pierwszy bardzo mi pasuje ze względu na temat, bo czytałam książkę o tej diecie i jestem całkowicie przekonana co do teorii. Ponadto może ona służyć nie tylko do schudnięcia ale też do utrzymania wagi, przy lekkiej modyfikacji, na przykład do 6:1. Drugi wątek natomiast posiada bardzo przyjemny skład osobowy i nie jest nastawiony na żadną restrykcyjną dietę, tylko na zdrowe i nieobfite jedzenie. Panuje w nim miła, koleżeńska atmosfera - a to jest ważne.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć.  Jest wtorek  08.07.2020 r.   -   17 dzień stabilizacji.

Rano waga   -   55,9 kg 

No taaak. Mimo szumnych poniedziałkowych zapowiedzi  złamałam wczoraj swoje zasady...  Wieczorkiem popłynęło wino. Wprawdzie białe półwytrawne, ale jednak wino - czyli alkohol :classic_huh:.  Nie jest to złamanie książkowych zasad, bo w nich napisano, że w trzecim tygodniu stabilizacji alkohol jest dopuszczalny,  z dużą ostrożnością. Ja jednak zakładałam, że nie będzie go w ogóle w tym ostatnim tygodniu... Wyszło inaczej.  Była znacząca okazja, o której nie napiszę, bo to ściśle rodzinna sprawa..  Dzisiaj trochę tego żałuję, ale wczoraj -  po prostu nie mogłam się oprzeć.  No cóż, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, wracamy do normalności. I tak nie jest źle, bo wchodząc rano na wagę obawiałam się gorszego wyniku...

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć.  jest czwartek  09.07.2020 r.   -   18 dzień stabilizacji.

Rano waga   -   56,1 kg

Nie lubię tej szóstki...  Tak więc jednorazowy imprezowy wyskok skutkuje u mnie wzrostem o 0,5 kg w stosunku do wagi bazowej. Nie jest to jeszcze powód do dnia steku lub jabłka, trzeba zobaczyć, co to będzie w następnych dniach.  A tu jeszcze sobota i niedziela w perspektywie, hmmm. W ostateczności w poniedziałek zamiast poluzować, to przykręcę śrubkę :classic_smile:

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć.  Jest piątek  10.07.2020 r.   -   19 dzień stabilizacji.

Rano waga   -   56,0 kg

Szósteczka nadal występuje. Ale to tylko 0,4 kg więcej od wagi bazowej. Tym niemniej efekt psychologiczny jest wyraźny.            Ale są też lepsze wiadomości  -  wytypowałam sobie parę rzeczy do zwężenia :classic_smile:. Zrobię to sama, bo umiem, mama mnie nauczyła posługiwać się maszyną do szycia i wprowadziła w podstawowe tajniki sztuki krawieckiej. Teraz jestem jej wdzięczna, choć jak miałam naście lat to mnie to nudziło. Nie wszystko muszę zwężać, wiele rzeczy bardzo ładnie mi leży ale niektóre spodnie wymagają lekkiego dopasowania.  Właśnie dopasowania w pasie - gdyż wysmukliła mi się cudnie talia. Dzisiaj będzie piękny, ciepły dzień. A zatem do dzieła 👍

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć.. Jest sobota  11.07.2020 r.   -   20 dzień stabilizacji.

Rano waga   -   56,0 kg

Nie chce być niżej 😉  Ale za to wczoraj dopasowałam sobie dwie pary spodni.  Jedne białe, lniane, typu raczej "szarawary" - Pięknie wyglądają idealnie dopasowane na górze i szerokie na dole. W sam raz na letnie upały. Szkoda, że wczoraj już nie zdążyłam ich założyć na wyjście.  Drugie to zielone bojówki, takie bardziej wąskie, przy figurze. Też wyszły bardzo dobrze 😍.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć.  Jest niedziela  12.07.2020 r.   -   21 dzień stabilizacji.

Rano waga   -   56,0 kg

Dzisiaj kończę ten etap - czyli stabilizację. Najwyraźniej moje body postanowiło ustabilizować się na wadze 56,0 kg. I było uprzejme zrobić to wbrew mojej woli, bo jak dla mnie, to najładniejsza była waga 55,5 kg. Jednak nie jest źle  -  mam 164 cm wzrostu i wagę ustabilizowaną 56 kg. Gdybym była małolatą, to wolałabym na pewno 54 kg,  ale że jestem już dorosła :classic_smile:, to 56 kg będzie OK.  Zwłaszcza, ze jestem raczej średniej kości i że spora ilość tej wagi to mięśnie, gdyż jestem wysportowana i cały czas dbam o formę. Nie wiem jeszcze, czy na tym nie zakończyć mojego pamiętnika tutaj. Dotąd nie podjęłam decyzji o przyłączeniu się do innego wątku - dziś o tym pomyślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć.  Jest poniedziałek  13.07.2020 r.   -   1 dzień UTRWALANIA.

Rano waga   -   55,9 kg   I wokół tej wielkości mniej więcej będzie się ona kręcić.

Zakończyłam etap STABILIZACJI. Kolejny etap ma być sposobem żywienia na całe życie. Tak w każdym razie piszą autorzy znanych mi publikacji o diecie hCG.  Główne zasady byłyby chyba takie :  nie przejadać się, jeść umiarkowanie ale do syta (czyli nie chodzić głodnym) i uważać na węglowodany. Oraz, w razie jakiegoś przedawkowania, stosować dzień steku lub dzień jabłka. To powinno wystarczyć, aby utrzymać wagę na satysfakcjonującym poziomie. A więc muszę się zainteresować dietą LOW CARB, może dietą Kwaśniewskiego, dietą ketogeniczną  i dietą paleo.  Do tego może jeszcze dietą  5 : 2  dr Mosleya. Pora wiec na zmianę wątku.  Pewnie wpadnę tu raz na jakiś czas, żeby napisać, jak mi idzie UTRWALANIE, ale codzienne wpisy na dzisiejszym dniu zakończę.  Może przydadzą się komuś, kto zechce wypróbować tę dietę.  A dla mnie nadal będzie to elektroniczny pamiętnik.  Adieu :classic_smile:

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×