Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestę studentę

Zbieram Ślimaki, zaglądasz tu jeszcze?

Polecane posty

Gość gość
a to ją zapamiętałam z moich początków na kafee jeśli tu jest to zmieniła nick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poslizneła sie na tej wydzielinie ślimaków i dostała wstrząsu mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbieram Ślimaki
No, troche mnie tu nie było, tak sobie wpadłam ogarnąć czy coś tu jeszcze zostało, po mnie? dla mnie? Sama nie wiem... ... Studentę pewnie już sie nie udziela niestety (a może zmieniła nick?), a to bardzo szkoda, bo wspominam Studentę bardzo pozytywnie, zdecydowanie nadawała normalności temu miejscu, jedna z niewielu inteligentnych jednostek tutaj, taka bratnia duszyczka :); Jeśli to kiedyś przeczytasz, jakimś cholernym cudem: Kochana, pozdrawiam ciepluutko :) Ale pozwolam sobie odkopać temat, żeby rozwiać ewentualne domysły ;)... Przez ostatni rok, a może nawet ponad rok, straciłam rachubę, nie udzielałam sie na kafe, nie odwiedzałam kafe ;). Cokolwiek się tu pojawiało podobnego mi... były to podszywki. Prawdopodobna przyczyna to emigracja zarobkowa z kraju, zbyt wiele godzin pracy, brak czasu na cokolwiek, nie wspominając o panoszeniu się tutaj :(... Tak piszę sobie, gdyby ktoś mnie jeszcze pamiętal, choć wiem, że osoby tu pisujące zmieniają się jak w kalejdoskopie i baardzo malutka szansa jest na to, że komuś mój nick coś powie... Pozdrawiam was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha! co do wstrząsu mózgu również dementuje ;)... Zdrowotnie wszystko w porządku, nie zaliczyłam żadnego wypadku, może tylko odrobine bardziej stresujące życie mam, niż wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sloika
hello :) W jakim kraju jestes? Ja w DE i straszny mam stres...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cze dziewczyny, chcecie kiśla? Dopry podziomkowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sloika
Masz tam przyjaciol? Jestem tu kilka lat i ciezko mi znalezc kogos nadajacego na tych samych falach.. Nie ma z kim sie wina napic, pogadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiek siem stara i stara aż od tego starania coraz starszy, kisiel gotuje a nawet tzytzka sobie nie zobaczy. My prawiki to mamy przejepane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie specjalnie... Niby jakieś 70% mojej firmy to polacy, wielu holendrów mówi po angielsku, wiec nie powinnam miec problemów z porozumiewaniem się z ludźmi, zawieraniem nowych znajomości... Mimo to nie potrafie znaleźć wspolnego jezyka z ludźmi tam. Mają oni dla mnie bardzo dziwna mentalność, zarówno polacy przyjeżdżajacy do pracy i organizujacy wyscig szczurów, jak i holendrzy (tych to juz w ogole nie ogarniam, po całości...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Budyń też umiem! Tylko tzytzunie pokaż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sloika
Mam tutaj dokladnie to samo :( Tzn. dla Polakow liczy sie tylko impreza disco polo i pozyczanie kasy na wieczne oddanie.. Na pewno sa tez tutaj inni Polacy, ale jakos nie moge ich spotkac... A Niemcy maja inna mentalnosc, zapewne tak jak Holendrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Holendrzy to tak jak Niemcy naród germański, wiec możliwe są pewne podobienstwa. Ja w niemczech bywam tylko przejazdem, wiec wiele nie moge się wypowiedzieć na ich temat, natomiast Holendrzy rysują mi sie jako bardzo wścibski naród, a to jest cecha, której BARDZO nie lubie u ludzi, jest to dla mnie maxymalnie odpychające, do tego wszystkiego naród zakłamany (przede wszystkim w swojej rzekomej tolerancji i 'wolności'), naród sztuczny i dodałabym jeszcze aspołeczny. Mam tą nieprzyjemność dodatkowo, że mieszkam w specyficznym miejscu, bo jest to Flevoland, Lelystad. Zatem polder. A jak można wyczytać na wikipedii "Tereny na których leży dziś miasto Lelystad osuszone zostały w roku 1957" To oznacza mniej wiecej tyle, że mieszkancy stanowia zbieranine ludzi zewsząd, bo miasto ma może 50 lat, nic tu nie ma swojej historii, brak jakiejkolwiek kultury jak dla mnie, no TRAGEDIA. Mój facet sie zapiera, że lepiej tu siedziec niż w okolicach np. Hagi, bo tam pełno polaków, bo tylko praca w szklarniach, bo to, bo tamto... Ale dla mnie Lelystad jest miejscem paskudnym, niby projektowane od poczatku, ze ścisłym planem zagospodarowania... a odkąd tu mieszkam nie widziałam na oczy swoje porządnego placu zabaw dla dziec****arku, gdzie moglyby sie dzieci bawić, w ogóle nie widuje dzieci poza domem, nie widze zeby jakieś zycie sie tutaj toczyło, poza praca i robieniem zakupów (zakupy tez oczywiscie w kilku sieciówkach głownie, gdzie jesteś pan anonim dla każdego, bo jakies male sklepy osiedlowe to w sumie nieistniejace pojecie w holandii. DRAMAT)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×