Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyjde na wariatke? Jak myslicie?

Polecane posty

Gość gość

Moj syn poszedl do zerowki ma kolege z ktorym sie bawi i siedzi w lawce kiedy jedza sniadanie. Codziennie daje synowi cos extra do sniadania np jakis owoc , planuje jeszcze yogurt z owocami itd. Pytalam syna czy inne dzieci tez cos takieg jedza to powiedzial, ze kazdy ma tylko kanapki i dziasiaj jakis chlopiec "ukradl" mu jablko ktore syn mial. ;] Tak sobie pomyslalam czy moglabym upiec jakaz zdrowa przekaske [np batoniki z ziaren z miodem] i przyniesc do szkoly... boje sie tylko, ze wyjde na jakas nawiedzona bo innym mamuskom by sie pewnie nie chcialo robic czegos takiego dla chmary dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego na wariatkę? Fajny pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomysł fajny , tylko bierz pod uwagę że niektóre dzieciaki moga byc uczulone .Więc co wtedy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobiepokoj, takie moje zdanie, bo codziennie nie będziesz czegos kupować lub piec dla chmary dzieci, niech każdy dba o swoje to będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka147
Wlasciwie to jest tylko 5 dzieci bo reszta idzie na obiad a te ktore nie maja wykupionego posilku jedza w klasie to co sobie przyniosly. Wlasnie tez o tym myslalam, ze co bedzie jak ktores dziecko jest na cos uczulone, planowalam zapytac pani ale ona chyba tez nie za bardzo wie... A z pieczeniem czegokolwiek nie mam problemow bo to bardzo lubie, chodzi mi tylko o to jak zostane odebrana przez reszte rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu, a synowi powiedz zeby lepiej pilnowal swojego jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokoj. U nas wybuchla afera o to, ze dzieci czestowaly sie slodyczami. Zawsze moze sie znalezc jakas nawiedzona matka ktora pozniej bedzie miala do ciebie pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw piszesz, że to chmara dzieciaków, potem, że tylko 5. Ja myślę, że wiesz doskonale, że to będzie miłe dla dzieciaków, a inne matki będą patrzeć z podziwem i nawet może z zazdrością, że żadna nie wpadła na to sama. Tu chyba też czekasz na pochlebstwa, więc proszę: jesteś z******ta, wielkie brawa, pomysł wspaniały i zdobędziesz tytuł matki roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź daj na luz ,nie to że wyjdziesz na wariatkę ale niech każdy żywi i dba o swoje dzieci ,olej tamte jęśc co mają ,batonikó żreć nie muszą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz synkowi, żeby następnym razem porozmawiał z kolegą, że powie jego mamie czy coś. że nieładnie tak kraśc, lepiej zapytać czy go poczęstuje. Ja bym nic nie piekła dla reszty dzieci. robię to owszem czasami, w te dni kiedy w szkole syna (podstawówka w Szkocji) są tzw pierwsze piątki miesiąca i wtedy szkoła sprzedaje domowe wypieki i za te pieniądze kupuje podręczniki kredki itd. wtedy piekę muffinki albo coś i zanoszę i są sprzedawane rodzicom. mojemu synowi kiedyś koleżanka zabrała z chlebaka ciastko , on jej powiedzial oddaj to nieładnie, ona zjadła. poskarżyl się nauczycielowi i już potem tego nie zrobiła. za to czasami poczęstuje kolegę ciastkiem, jak dam mu 3 to jedno daje koledze. Inna dziewczynka z kolei , z sympatii częstowała go jakimiś okropnie sztucznymi lizakami, syn jak zaczął je przynosić do odmu codziennie a to był taki rodzaj paskudnie sztuczny, to mu powiedzialam że niech te zje, ale ma jewj grzecznie podziękować, żeby juz go nie częstowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
, jak pisalam tytulowego posta to sobie zapomnialam o tym ze pozostale dzieci maja obiad. Nie chce zeby mi kotkolwiek zazdroscil bo nie ma czego po prostu, ni czekam na pochlebstwa zadalam tylko proste pytanie jak to moze byc postrzegane przez inne matki. TYLE. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie tak,jak opinie tutaj...ale mozesz cos takiego zrobic na mikolajki,dzien dziecka,tlusty czwartek,na bal ....to na pewno spotka sie z uznaniem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no już widzisz co sądzą inne mamy daj sobie spokój z pieczniem ,jedynie tak jak ktoś napisał na specjlane dni w szkole można coś upiec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasciwie to syn wyszdl z placzem z sali kiedy po niego przyszlam i poskarzyl sie , ze tamten kolega mu ukradl to jablko... wiec pomyslalam, ze moglabym upiec cos dla 5 dzieci np mufiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie mogl pani powiedziec ? To ty bedziesz piec,bo ktos ukradl dziecku jablko ??? No puknij sie w glowe,naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz to możesz upiec . Ale pewno inne mamy tego i tak nie docenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pomyslalas o tym, ze niektorzy rodzice nie chca by ich dzieci jadly batoniki i slodycze, chocby z ziarnami i miodem, i dlatego daja tylko kanapki? Rozumiem jak dziecko przynosi slodycze z okazji urodzin,ale osobiscie nie chcialabym zeby ktos dokarmial moje dziecko, bo ma potrzebe pokazac jaki to on jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia babo, pomyśl trochę o tym, że niektóre matki nie dają dzieciom słodyczy, a ty chcesz się wpieprzać do szkoły z jakimś obleśnym ciastem. Potem taki dzieciak poleci do swojej matki i zrobi jej wyrzuty, czemu ona nie piecze. Nadgorliwa wstrętna babo, skąd takie jak ty się biorą? :O Jak ktoś twojemu dzieciaki ukradnie pieniądze, to polecisz rozdawać stówki po ulicy? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn chodzi już do 4 klasy i co roku jest jakieś dziecko które je czyjeś śniadanie ,czyjeś jabłko i ma swoje i nie są to dzieci głodne ,potrzebujące tylko innych lepiej smakuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje ciasto nie jest oblesne tylko upieczone z najlepszych jakosciowo skladnikow. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak tylko nie wiesz jake matki zareagują .... lepiej daj spokój . Ty będziesz chciała dobrze a ktoś źle to odbierze. Czasem nie warto się poświęcać . Dziec***ewno by zjadły ze smakiem ale co na to ich matki... Eee lepiej odpuść . A ten chłopiec co wziął jabłko to może akurat twoje dziecko nie miało na nie ochoty i oddał koledze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn w zeszłym roku wymieniał się z kolegami np batonikiem czy owocami. W tym roku już też to robi. On daj***atona a kolega coś w zamian. I tak robili dość często, rozmawiałam z rodzicami i nikomu takie wymiany nie przeszkadzały oraz jeśli dziecko nie mogło np czekolady to po prostu mówiły. Zresztą mój syn był niejadkiem wiec potrafił rozdać 3/4 swojego śniadania na co wychowawczyni zwracała uwagę i pilnował żeby tego nie robił. Ja bym nie piekła, bo może to być źle odebrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak któreś dostanie sraczki albo mdłości ( nie mówię że przez twoje ciasto) to będą pretensje do ciebie ,nic nie rób ,piecz dla swoich, inni niech się żywią sami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale syn wlasnie mowil, ze tamte dzieci tez chcialy jego jablko i... kanapke bo mial taka fajna. A o jablko rzeczywiscie plakal bo ****ardzo lubi i nikomu by go nie oddal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:21], dzieki, ze zwrocilas mi na to uwage bo nawet o tym nie pomyslalam a faktycznie moze sie tak zdarzyc. Narazie wstrzymam se z wypiekami ;] Dzieki za odpowiedzi. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykłych jablek nie widzieli czy co? Moze kup 1kg jablek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka147
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Ja bym sie w****ila. Chce wiedziec co moje dziecko jada, staram sie bilansowac odpowiednio posilki i nie wpadam w histerie, kiedy dzieciak czegos nie zje, odda, zamieni sie itd Tak buduje sobie relacje z kolegami, przymykam oko ;-) ALe jakby mi sie jakas baba wp*****lala ze swoimi wypiekami to bym sie wkurzyla. Nie wiem jakich skladnikow uzywasz, nie wiem czy masz w kuchni czysto i czy sama jestes czysta i nie chce,aby moje dziecko bralo cos od obcej baby, chocby i matki jakiegos tam kolegi. Co innego zaprzyjaznione domy, gdzie dzieci bywaja i sie znaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram wpis wyzej. tez bym nie chciala, zeby obca osoba podkarmiala nie wiadomo czym moje dziecko. tym bardziej dodatkowa porcja ciasta czy innymi slodyczami. jedno jak sie dzieci same wymienia - na to nie mam juz wplywu, a drugie jak jakas matka bedzie przynosic jedzenie do przedszkola dla wsztstkich. moze u ciebie nikt nie befzie mial nic przeciwko, ale wypadaloby zapytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walnięte jesteście, leczcie się. Choć z drugiej strony, jeżeli koledzy Twojego syna mają tak powalonych rodziców jak te mamuśki z kafe to może lepiej rzeczywiście nie piecz. Mnie osobiście bardzo się Twoje podejście podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×