Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nomorepain88

Uwaga, suka na horyzoncie!!!

Polecane posty

Gość nomorepain88

Mój tata znalazł sobie babę ( jest wdowcem). Są razem już prawie rok. Nie mieszkają razem... jeszcze. On zachowuje się jak jakaś ciota przy niej- nie jest sobą. Nie ma swojego zdania. Ta suka Go opentała!!! Nie widuje jej za często w moim domu, bo nigdy jej nie zapraszam na żadne uroczystości... byla jedynie na święta. Ona domyśla się, że ja i moje rodzeństwo jej nie lubimy, ale nigdy bezczelnie tego nie okazaliśmy... zawsze, jeżeli już przylezie, to staramy się być mili itd. Ale ona wie...wie, że jej nie lubimy. Mimo to sama wprasza sie na noc... siedzi nafukana i się nie odzywa. Siostra o coś ostatnio zapytala, to ta wiedźma odwróciła się dupą i poszła. Czy normalny człowiek, sam pcha się w miejsce gdzie nie jest milewidziany? Widać, że robi nam na złość. Zresztą tata ostatnio wygadał się, że ona sama wymyśliła akcje pod tytułem "śpię u Ciebie", bo inaczej foch. Część rodzeństwa mieszka osobno... zostałam ja i 11letni brat. Ryczeć mi się chce, kiedy patrze na to dziecko... nie dość, że szybko stracił mamę, to jeszcze tata nie ma dla niego czasu. Staram się dać mu wszystko, co powinien otrzymać- miłość, ciepło, opiekę... ale jestem tylko siostrą, choćbym nie wiem jak się starała, nie zastąpie mu rodziców. Z taty nie ma w ogóle pożytku... ja chodzę do pracy, zajmuje się domem, przed domem ( koszenie i te sprawy), "dzieckiem"... Nie mam już siły... i nie chodzi o fakt, że mam tyle obowiązków, tylko o to, że trace coś co nazywa się rodziną. Próbowałam rozmawiać z tatą, ale on zaraz wyskakuje z tekstem, że choćby nie wiem kogo sobie znalazl, to i tak bede niezadowlona... że dąże do tego, żeby był do końca życia sam. Gówno prawda... bardzo cieszylam sie, kiedy dowiedzialam sie, ze kogos ma...do czasu, aż ją poznalam. Ta szmata, ciągnie od niego kase... kupil jej tel, placi rachunek za tel... ostatnio wyremontowal jej mieszkanie ( TA ZDZIRA MA DWÓCH DOROSŁYCH SYNÓW, A TEN BARAN REMONTUJE JEJ MIESZKANIE)..A pozniej do mnie z pretensjami, ze za malo dokladam sie na dom. Robie wszystko, daje kase... i tak jestem ZŁAAAA! Nie wiem co robić, nie wyrabiam psychicznie. Wiem, że nikt tego nie przeczyta, bo za długie... ale chociaż trochę sobie ulżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet jak zobaczy kawałek baby to juz nic innego dla niego nie istnieje choćby miał 7 małych dzieci to idzie do baby faceci sa jak psy wyczuja cieczke to uciekna od pana do suki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wygarnij jej przy ojcu, dokładnie to co tu napisałaś, wcześniej przygotuj listę wszystkich rzeczy które musisz robić, ilość pieniędzy jaką pakujesz w dom, ilość kasy jaką przepieprzył (mniej lub bardziej dosłownie) ojciec, wszystkie potrzeby brata które ojciec zaniedbuje i zobacz co się stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nomorepain88
Zauważyłam. Przykre jest to, że nie widzi, że robi okropną krzywdę mojemu bratu. Nie nadrobi czasu, który powinien mu poświecić, a tego nie robi. To jest tylko dziecko- kochane dziecko, które jest bardzo "dorosłe" jak na swój wiek. Mówi, że kiedyś było fajnie- jeździł z tatą na rowerach, na basen, razem oglądali filmy... a teraz, nie ma tego. Ona nawet nie probuje udawac milej w stosunku do mojego brata... praktycznie nie odzywa sie do niego- tylko "cześć" na przywitanie i pożegnanie. Moglaby chociaz troche poudawac- "jak tam w szkole?" itp... Eh, szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nomorepain88
Boje się, że ona sie wprowadzi... Juz nie raz mówilam tacie, że jesli chce być z nią, niech sobie będzie, ale niech oszczędzi mi je towarzystwa i nie przyprowadza jej. I dupa...po roku czasu, zaczela sypiac u nas raz w tygodniu. Mamy bardzo duży dom i ona jest nim zachwycona. Czy np. gdyby sie wprowadzila, moge jakoś "oficjalnie" ją wywalić? W sensie nie kłótniami i szarpaniną, tylko sądownie. TO JEDNA Z TYCH, KTÓRE LUBIĄ DOBIĆ NA ZŁOŚĆ I NISZCZYĆ PSYCHICZNIE i wiem, że łatwo nie odpuści. Po śmierci mamy była sprawa spadkowa- połowa domu jest taty, a część mamy dzieli się na 6 ( tata, ja i reszta rodzeństwa). Czyli dom w części należy też do mnie, czyli mam prawo decydować, kto w nim mieszka, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście suka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zniszcz ją, tak jak ona robi to z Tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie mozesz zrobic sobie kawalka tej chalupy z osobnym wejsciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nomorepain88
chyba się podłoze i zacznę sypiać z tatą by tamtą odpędzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nomorepain88
Marny podszyw! Sprawa domu jest drugorzędna. Priorytetem jest mój brat... nie chcę żeby wyrósl na debila, albo żeby za kilka lat nienawidzil ojca, bo nie bylo go przy nim, kiedy go potrzebowal najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×