czasem placze jak mam orgazm

Zaczynam plakac, jecze i krzycze bo raczej z tych glosnych w lozku jestem i zdarza mi sie plakac. Czy wiele kobiet tak ma? Co na to mezczyzni?

Może masz dwubiegunówkę?

Ja zawsze płacze, tzn, łzy mi spływają

Musialyby inne czynniki wystepowac a brak. To nie takie zaburzenie. Moze po prostu taka moja "uroda". Bliskie znajome nie maja takich "objawow" przy orgazmie albo wstydza sie przyznac wiec pytam na forum, anonimowo.

No to jestesmy we dwie, juz mi razniej :). U mnie jest to niekiedy dosc mocny placz, mieszany z jeczeniem, krzykiem

Myślę ze to płacz ze szczęścia i wzruszenia.

Ja też, gdy muszę kolejny raz udawać. :o

vikernes, więcej naturalności. Po wszystkim wyciągasz wibrator, nucisz sobie pod nosem - może facet załka.

Ojej! Ja nie udaje, jak nie mam to nie, placze tylko kiedy mam, to mocne i dlugie orgazmy. Lubie to ale czasem sie zastanawiam czy moj facet nie klamie mowiac ze mu to nie przeszkadza bron boze ale jak pierwszy raz to sie stalo to pamietam jak wyskoczyl ze mnie i swiatlo szybko zapalil bo tylko lampka byla wlaczona zlapal mnie za ramiona i krzyczal " jezu nic sie nie stalo" a ja wtedy go zbluzgalam i dopiero sie poryczalam. Moze wrazliwoscia duza sie cechuje :)

fatumseparatum, stałemu partnerowi może i bym dała taką sugestię. :)