Dlaczego kobiety chodzą do toalety grupowo ? Nie rozumiem tego...

Faceci jakos nie chodzą w 5 do kibla, co najwyzej idzie dwoch kumpli razem sie odsikac, ale nie w 3-4-5 czy 6... a kobiety tak wlasnie robią, idą grupa i siedza w toaletach bardzo długo. Co one tam robią ? minety sobie nawzajem ?

hahahaa

Może lepiej nie wiedzieć co tam robią

1. do toalety damskiej zawsze jest kolejka - idąc z koleżanką, masz z kim pogadać zamiast się nudzić 2. często np zamek jest zepsuty, nie ma gdzie powiesić torebki itp - koleżanka przytrzyma drzwi, potrzyma torebkę, pożyczy chusteczkę... 3. kobieta idzie do toalety niekoniecznie za potrzebą, ale także/lub poprawić makijaż, sprawdzić jak wygląda w lustrze itp 4. w pubie pełnym pijanych ludzi i zaczepiających facetów znacznie raźniej jest iść do kibelka we 2.

W toaletach damskich najczesciej jest straszny syf nie wiedziec czemu :D

Bo można tam poprawić przy okazji makijaż, pogadać na osobności np bez facetów :P

ja też tego nie rozumiem :D owszem, w klubie to jeszcze jest praktycznie, z opisanych wcześniej względów, ale pamiętam od gimnazjum jak koleżanki razem łaziły do kibla i tam siedziały pół przerwy :D nie mam pojęcia co tam robiły.. kiedyś jedna się na mnie obraziła bo powiedziała "dobra, chodź do toalety" ja to "nie potrzebuje" , a ta wielce zdziwiona " no ale.. pójdziesz ze mną" ja wielce zdziwiona "ale PO CO?" nie umiała mi odpowiedzieć :D chyba dlatego zawsze miałam więcej kolegów niż koleżanek :p

Jest to tradycja wywodzaca sie ze sredniowiecza, kiedy to mlodym niewiastom zabraniano zagladac do wszelakich zbiornikow wodnych, gdyz wmawiano im, ze czyhaja tam na nie topielce. Dlatego wtedy, po wode do rzeki i teraz, do toalety, chadzamy w grupach, poniewaz daje nam to poczucie bezpieczenstwa.

A ja mam inny problem. W bibliotece, w której nieraz muszę spędzić kilka godzin, więc i z kibelka skorzystać, jest dziwna toaleta. Że nie ma papieru, to kit, wiem już o tym, więc biorę chusteczkę. Ale wygląda to tak. Niezamykane na zamek drzwi, którymi wchodzi się do męskiego z pisuarem. Z męskiego drzwi do damskiego, w którym już można się zamknąć. Ok, ja się zamknę, więc nikt mnie sikającej nie zobaczy. Ale, co, jeśli w czasie mojego korzystania wejdzie facet do męskiego i ja wychodząc nadzieję się na widok jego gołego ptaka? Żeby ten pierwszy był zamykany, to wchodząc bym zamknęła i luz a tak? Nawet sikając trzeba się stresować.

eee u mnie na uczelni jest gorzej, bo wchodzi sie do toalet i po prawej męskie, po lewej damskie a na wprost zamykana jedna dla niepelnosprawnych... kabiny są niskie, wysoki facet (190+) bez stawania na palcach moglby mnie podejrzec, zwlaszcza ze kabin jest duzo, nie ma zadnych tłoków do skorzystania, czysto, po remoncie... kiedys robiłam kupe i obok mnie ktos byl, nie wiem czy facet cyz baba :O ale jakies szelesty slyszalam, dwa razy upadl komus telefon, cięzko ta osoba oddychala, nei wiem czy to byl jakis napaleniec czy sobie wkręcam :D Podobnie mialam w centrum handlowym, wrazenie ze ktos mnie obserwuje :O a wiem ze zdarzająją sie takie przypadki, ze zboczency dchodzą po toaletach, pogladają, nagrywają, czesto proponują seks :O

bo boja się że czyhaja tam na nich bruneci

W toalecie świetnie się rozmawia, zapewne dlatego że odpowiednio wilgotne powietrze pozwala strunom głosowym na wydajną pracę :)

pierwotne instynkty kobiety w perhostorii musialy chodzic na strone w grupach aby nie byc narazone na ataki samotnych samcow :)