Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po co wydawać milardy na leczenie dzieci ktore nigdy nie będa zdrowe

Polecane posty

Gość gość

nigdy nie będą zdolne do samodzielnego zycia , wydawanie kasy na ich maki - wypłaty, leży dzieciak z porażeniem , slini się, wyje i rehabilitacja codziennie i fundacje z kontem żeby wpłacać, nie moge tego pojąć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem tego samego zdania. Dzieci które rodzą się z wadami NIEULECZALNYMI powinny zostać poddane eutanazji zaraz po urodzeniu. Nie rozumiem, po co trzyma się je na siłę przyz życiu? Dla rodziców to duże wyrzeczenie, bo zazwyczaj ktoś musi zrezygnowac z pracy, żeby takim dzieckiem zajmować się 24 na dobę, rehabilitacja, leki, ciągła opieka, a do tego duze wydatki na lekarzy, państwo płąci renty, zasiłki itp - strata czasu i pieniędzy. A co jak rodziców brakuje? Trafiają takie warzywa do domu opieki i tam łoży na nie państwo po co? skoro to nie myśli, nic nie potrafi i wegetuje? Co to za życie??? masakra... jestem za eutanazją w takich przypadkach. Mnie jakby się trafiło takie dziecko, to zostawiłabym bez żadnych skrupółów w szpitalu. Możecie mnie nazwać wyrodną matką, ale nie zniszczyłąbym sobie życia żeby mieć w domu kolejną roślinkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okropne jest to że matki mające takie dziecko nieuleczalnie chore zaniedbują swoje zdrowe dziecko , zdrowe dziecko nie ma nalezytej opieki i wychowania a uwage poświęcają temu choremu, co leży, rehabilitacje, urządzenia, karmienie itd czytałam historie ludzi którzy mieli chore rodzeństwo i byli w dzieciństwie sami z kluczem na szyi bo matka tylko tym chorym sie zajmowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sugeruje specjalny pokoik dla takich dzieci gdzie bedzie sie wpuszczac cyklon B zadowala to was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to trzeba dajac liczyć się z tym, że takie tez sie rodzą, a nie dać i potem narzekać... niektórzy są wierzący i nie akceptują eutanazji; a tak wogle, to tez bym nie chciala miec dziecka chorego i nie wychowywalabym go raczej, chyba, ze by mnie sumienie jednak ruszyło, kto wie co by bylo... oby nigdy nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i tak byś postąpiła, ja myślę podobnie, ale uwierz, wyrzuty sumienia zabijały by nas każdego dnia. I to pytanie wszystkich wokół - dlaczego je zostawiłaś? Nie pomagałoby to nam. Moim zdaniem lepiej usunąć dziecko w życiu płodowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy mądre główki wypowiadające się w tym temacie, nie biorą pod uwagę tego, że nie wszystkie choroby , zaburzenia można wykryć w czasie ciąży ? Że nie które pojawiają się w wieku póżniejszym ? I co, zabaweczka się popsuła, oddajemy i kupujemy nową ? Jak najbardziej jestem za eutanazją ale osób które piep/rzą bzdury jak wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przeciez mozna skrobnąć zgodnie z prawem jesli plod jest uszkodzony, a najlepiej wogle nie dawac, jak sie nie jest pewnym, ze poradziloby sie sobie z takim dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adaya, masz racje, ale nie kazdy dalby rady wychowywac takie, wiec niech nie dają, ktos kogos zmusza do dawania? no i w sumie moze powinas zostac wolontariuszka z twoim podejsciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez jestem ale za aborcją dzieci który miałyby urodzić sie z poważnymi wadami, po co rodzić kaleki? żeby całe życie sie nimi opiekować? by żyły w cierpienie?:o jestem wierząca ale pieprzenie katoli o tym że dziecko trzeba koniecznie urodzić jakie by nie było mnie denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z Was ku/rwy. Zobaczymy jak zaśpiewacie jak do Was przyplącze się jakieś choróbsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
adaya - "niektóre" ja już coś. Chyba to jasne, że chodzi o dzieci nienarodzone, a przecież są matki, które i tak na siłę chcą takie dzieci wydać na świat. O tym pisałam. Co do dzieci narodzonych skazanych na wegetację, jestem za eutanazją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd wiesz, ze nią nie jestem ? Nie ważne. Wyobraż sobie że masz dziecko, piękne, zdrowe. Nagle dziecko ulega wypadkowi, staję się jak to nazywacie " roślinką". I co, oddajecie, bo nie pasuje już do waszego idealnego życia i wnętrza w mieszkaniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co wydaja pieniądze na operacje i leczenia starych babć i dziadków, skoro i tak wiadomo,że już niedługo umrą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo, ze takiego nie, bo by sie je juz dawno zdazylo pokochac; ja bym oddala/usunela tylko takie z gory skazane na meczarnie przez cale zycie; i nie uwazam, ze jet "k" jk ktos wyzej napisal, bo umiem sie powstrzymac od seksu , m.in. dlatego, bo nie jestem gotowa na chore dziecko, a dzieci rodza sie rozne jak wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tych którzy pisza o euntazji,a moze sami się poddacie eutanazji?Ja jestem za aborcja gdy widze takie komentarze,bo szkoda ze takie debile sie rodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko które jest skazane na wegetację myślę że poddałabym eutanazji zanim zdążyłabym je pokochać, dziecka które uległo wypadkowi a żyło ze mną choćby rok nie poddałabym autanazji, bo zdążyłabym je pokochać. Brzmi banalnie, ale taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glownie po to,aby zlagodzic skutki takiej choroby, ulatwic, ulzyc itd. Przeciez zwierzatko,ktore jest na cos chore,a nie jest to choroba,ktora szybko prowadzi do smierci, to nie powie ci,ze mu cos jest,ale jestes w stanie okreslic czy boli? wiec w takich przypadkach nie usypia sie zwierzaka,a leczy,aby go przynajmniej nie bolalo. Jesli choroba by polegala glownie na bolu, ktorego nie mozna usmierzyc,to to juz by byal zupelnie inna bajka. W przypadku tych dzieciakow jednak jest to kwestia niemoznosci zajecia sie samym soba na poziome podtawowym, wiec ktos to zrobic musi i na to sa potrzebne pieniadze. A zazwyczaj kregoslup moralny sie posiada i nie morduje sie drugiej istoty tylko z powodu,ze tak bedzie wygodniej. Kazda egzystencja ma swe znaczenie,to,ze my czegos nie rozumiemy,to nie znaczy,ze ten dzieciak totalnie niczego nie odczuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem za aborcja bo uwazam że kazdy ma prawo decydowac o swoim ciele,ale nie za euntanazją,co wam te dzieciaki przeszkadzaja?Nie wychowujecie ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usunęłabym ciążę gdybym wiedziała wcześniej, ale co jak do komplikacji dojdzie przy porodzie? Przecież stąd właśnie bierze się porażenie mózgowe, co wtedy? Zabić, wyrzucić? Powaliło was wszystkich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie chca wychowywac,to niech oddadzą do sierocinca,czasem znajdzie sie jakaś dobra rodzina co weznie chore dziecko głupie baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby stalo sie powszechne traktowanie takich spraw jedynie powierzchownie i zamaiast pomocy wsio by sie zalatwialo eutanazja, to by oznaczalo, iz skrzywienie wystepuje od podstaw i przelozyloby sie to na wszelakie dzialania, czyli - idziesz do lekarza,bo Cie noga boli, on traktuje sprawe powierzchownie i po prostu zamiast leczyc poddaje ja eutanazji :) czyt. ucina :) W takim swiecie zyc byscie nie chcieli, wiec nie da sie tak,ze tylko w jednym przypadku sie patrzy powierzchownie, bo komus brakuje empatii czy chocby glebszego wgladu. A rozumiem,ze mowimy tu o uposledzeniach ,a nie o bolesnej smierci w przeciagu miesiaca na bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć mindy:classic_cool: F.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, ciężka sprawa, ale może faktycznie lepiej zawczasu to "uciąć", niż potem cierpieć cała rodziną włącznie z tym biednym dzieciątkiem latami. Jakiś czas temu leciał w "Expresie reporterów" program o matce, która za wszelką cenę walczyła alby jej ok. 6 czy 7 letni syn leżał w szpitalu pod aparaturą utrzymującą życie. Szpital po wielu latach przestał wyrażać na to zgodę, gdyż dla tego dziecka nie była przewidywana jakakolwiek poprawa, a brakowało w tym szpitalu miejsc dla dzieci ciężko chorych - jednak wyleczalnych. Nie chcecie nawet wiedzieć przed czym postawili tą matkę. Musiała na już znaleźć ileś tam setek tyś. zł. żeby do domu zakupić taką aparaturę, bądź też zgodzić się na odłączenie od niej syna. Koszmar nad koszmarami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Wam, że jestem przerażona tymi wypowiedziami. Jestem mamą która ma niepełnosprawne dziecko jak również zdrowe i powiem, że moje zdrowe dzieci kochają bardzo mocna to niepelnosprawne, a my rodzice kochamy bardzo nasze wszystkie dzieci. Niepełnosprawny syn nauczył nas wielu rzeczy, cierpliwości, tego aby doceniać to co się ma, jest słodki, każdy chce go przytulać. Pomimo swoich niedoskonałości stara mi się nie proszony pomagać w codziennych czynnosciach i daje nam tyle miłości ile się innym nie śniło. To nie moja wina, że urodził się chory i nie Jego. Inaczej byście mówili gdybyście znaleźli się w takiej sytuacji i popatrzyli w oczy takiej niewinnej istotce. Oczywiście nikomu nie życzę. Tak jest też mega ciężko bo pomoc państwa jest niewielka, ale nigdy w życiu nie poddała bym eutanazji moje dziecko. Przeraza mnie w jakich czasach żyję, gdzie liczy się tylko zaspokajanie potrzeb wlasnych i wygodne życie. Wypowiadają się na takie tematy ludzie, ktorzy nie mają pojęcia o tym temacie. Uwierzcie , że jesli życie postawi nas w takiej sytuacji , to nigdy nie będzie latwych decyzji. Myślicie, że jak poddalibyscie się aborcji lub poprosili o eutanazję dla dziecka to będziecie szczesliwi? Więc nie wypowiadajcie się tak brutalnie na ten temat i nie oceniajcie Matek dzieci niepelnosprawnch, a zasiłki i pieniądze stracone na leczenie tak Was bolą to spójrzcie ile pieniedzy jest marnowanych na inne bzdurne cele. Poza tym zazwyczaj przynajmniej jedno z rodziców pracuje i placi podatki, więc też dokłada się do tych zasiłków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 16:53, nie bądż śmieszna z tym " niektóre", albo nie, wylicz mi jeszcze przecinki... Czym różni się dziecko które urodziło się chore, od tego które zachorowało w wieku powiedzmy 2 lat ? Przecież jak to piszecie jest to " wegetacja ", w jednym i w drugim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
adaya - dla Ciebie niczym. Dla mnie dziecko które widziałam po porodzie po prostu kochałam, nie szalenie,zwyczajnie, bo moje i chciane. Teraz moje dziecko ma 3 lata i kocham je nad życie, nieporównywalnie mocniej niż wcześniej. Może dlatego że już mówi, stąd lepszy, silniejszy kontakt. Rzuca mi się na szyję mowiąc kocham cię mamo i takie tam. To są emocje, one zawsze biorą w życiu górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mnie np to nie boli, ze chorzy ludzie sa leczeni, natomiast nie wyobrazam sobie mnie z dzieckiem niepelnosprawnym, ani z zadnym innym, bo jestem wewnetrznie niepoukładana, i ja generalnie podziwiam, jak ktos ma tyle sily woli w sobie, zeby zajmowac sie chorym dzieckiem, ale to przez miłość; do matki chorego dziecka- rozumiem, ze kochasz swoje dziecko, niemniej jednak nie wierze, ze nie wolalabys, zeby było zdrowe, gdyby byla taka mozliwosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×