Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agatarol

Jak mam go poprosić o wybaczenie?

Polecane posty

Dzień dobry wszystkim. Piszę do was z prośbą o pomoc bo sama nie umiem sobie poradzić... Opowiem od początku. Z chłopakiem byłam 1,5 roku, raz było cudownie i pięknie, a raz masakrycznie źle, ale mimo wszystko byliśmy ze sobą i staraliśmy się odbudowywać wszystko co się zepsuło. W kwietniu 2014 roku pokłóciliśmy się na tyle mocno, że mój chłopak poprosił mnie o przerwę na około 3 tygodnie, mówił, że ma nadzieję, że po tej rozłące zmienię się i nie będe już go okłamywać i będę po prostu lepsza... po pierwszym tygodniu przerwy powiedział mi, że to koniec, że tak będzie lepiej, nie mogłam się pozbierać, płakałam, dzwoniłam do niego ciągle i prosiłam abyśmy wrócili do siebie. Za kolejne 2 tygodnie okazało się, że on chciał sprawdzić czy naprawdę go kocham i że udało mu się to, że teraz wie, że go kocham, że bardzo za mną tesknił i takie... spotkaliśmy się i tego dnia było pięknie... od tamtego czasu do zeszłego piątku (czyli dokładniej 8 dni temu) raz się kłóciliśmy raz było dobrze no ale dawaliśmy radę... właśnie do zeszłego piątku. Kłóciliśmy się i powiedział mi, że jak zerwiemy to on na pewno nie będzie za mną tęsknił, zdenerwowałam się i powiedziałam że "w takim razie zobaczymy, koniec z nami". Naprawdę tego nie chciałam, myślałam, że wtedy on zrozumie, że musi się też bardziej postarać, żeby było dobrze... Niestety ostatnie 8 dni to dla mnie koszmar. Tęsknie za nim strasznie, rozmawialiśmy przez pierwsze 5 dni wieczorem przez telefon, mówił, że mnie kocha ale boi się ze mną być, że znowu go zranię... Moje słowa, że tak nie będzie nic nie dają bo naprawdę wiele razy już mu to obiecywałam, ale teraz jestem pewna, że potrafię się zmienić i zrobić dla niego wszystko. Było by jeszcze nawet ok gdyby nie wczorajszy wieczór... Zadzwoniłam do niego i spytałam czy przemyślał sobie wszystko, na co on powiedział coś w stylu jakby mnie zlewał, że on nie chce tak żyć, że nie da się kolejny raz owinąć wokół palca (bo kiedyś był taki zakochany że zrobiłby wszystko i zawsze mi wybaczał), a ja głupia, bardzo głupia zagroziłam mu, że skoro nie ma być dobrze to ja nie chce żyć i się rozłączyłam po czym poszłam do kuchni lyknęłam mieszankę tabletek i poszlam sie polozyc. powiedziałam mu o tym a on się tak strasznie zdenerwował... powiedział że doigrałam się i całkowicie zepsułam sobie zdanie na swoj temat u niego. Ze zdenerwowania zaczęłam mu wykrzykiwać, że zepsuł mi prawie 2 lata zycia, że go nienawidzę, że żałuje że go poznałam na co on powiedział "a wiesz co ja powiem? dziękuje że byłaś" i to mnie zabiło. zrobiłam wtedy jeszcze większą głupote i powiedziałam mu, że nasze zerwanie strasznie mnie zepsuje, zacznę bawić się facetami i się puszczać z pierwszymi lepszymi. nie jestem taka, ale wiedziałam że go to zrani po prostu wiem że dla niego to był cios w serce zresztą powiedział mi to, że kolejny raz go zraniły moje słowa a ja strasznie ich żałuje ponieważ powiedziałam je przez złość..zwykla glupota... dzisiaj zadzwoniłam do niego i poprosiłam o zwykłe spotkanie, zwykłą dojrzałą rozmowę już bez żadnych scen. Chce go przeprosić, prosić o wybaczenie, nie widzę życia bez niego... Jestem w stanie się zmienić dla niego, dlatego proszę was pomóżcie mi i doradźcie bo ja już nie wiem czy myślę racjonalnie. Jutro się z nim widzę aby porozmawiać, co mam zrobić? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty manipulujesz nim a on próbuje ciebie rozgryźć. Jesteś histeryczką, manipulantką i strasznie niedojrzałą kobietą. Byłem z taką 3 miesiące, to był koszmar, na końcu wszystko wyglądało tak jak u was. Obrażała mnie, zadzwoniła i powiedziała że zdradziła mnie,terroryzowała. Jemu też na pewno jest ciężko ale facet nie chcę zniszczyć sobie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że moje zachowanie jest bardzo niedojrzałe, ale piszę tu dlatego bo chce się zmienić, chce mu pokazać, że tak dalej nie będzie. Nie chce już go ranić, bo bardzo mi zależy na tym związku, tylko on sprawia, że jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na twoim miejscu cieszylaby sie ze znalezienia tak cierpliwego faceta....LOL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesze się bardzo, że jest cierpliwy. Ale to nie tak, że to tylko ja popełniałam błędy w tym związku. On był bardzo zazdrosny, chorobliwie... Nie mogłam z żadnym chłopakiem rozmawiać, tylko z nim, z żadnym pisać, tylko z nim... No naprawdę w ogóle nie mogłam mieć znajomych płci męskiej ale ok to mi tak nie przeszkadzało i starałam się go zrozumieć. Jednak z biegiem czasu taki brak zaufania irytuję, a ja chcę to wszystko zmienić i naprawić, postawić jasne zasady w związku tylko pytanie brzmi jak mam go przeprosić za moje zachowanie (bo wiem, że w jego mniemaniu wszystko to moja wina) , jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak już tyle razy miało być inaczej a nie było to wiesz co? TERAZ TEŻ NIE BĘDZIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś borderką - jak najdalej od takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie prawda, ze nie bedzie. Wiadomo, że w związku są wzloty i upadki, ja mam problem z panowaniem nad emocjami, ale gdyby on mi w tym pomógł teraz to myślę, że by było dobrze. Tylko, że on faktycznie ma już powoli dość... Muszę go przekonać, przeprosić, wszystko zbudować od nowa i liczę na to, że mi podpowiecie jak to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×