Wspaniałe pomysły ślubne mojej przyszłej teściowej!

Jestem od 6 lat w związku. Od pół roku jesteśmy zaręczeni. Bardzo się cieszę z tego powodu , ale narazie ze ślubem nam się nie śpieszy. Kończę tak jak mój narzeczony studia i nie mam czasu na myślenie o ślubie. Dodatkowo chcemy sami nazbierać na ślub i zrobić taką uroczystość o jakiej marzymy (CZYLI ZAPROSIĆ NAJBLIŻYCH ) Dwa dni po zaręczynach miałam nieprzyjemną rozmowę z matką narzeczonego i z jego bratem oraz bratową. Już zaczeli się wypytywać co i jak. Więc odpowiedziałam szczerze że jeszcze nic nie planujemy. Zaczęły się więc porpozycje. Oto pomysły mamy mojego narzeczonego: -ona to by chciała żeby nie robić w sali tylko zamówić catering (30 zł) z wioski odległej od naszego miasta jakieś 32 km bo jej koleżanka brała tam na stype i jest tanio ; / (ciekawe gdzie poda ten catering bo żadna restauracja nie wynajmie samej sali w sezonie weselnym ani na coś takiego się nie zgodzi) - więc skoro sali nie uda się wynająć to zrobić imprezę w drugim domu moich rodziców (oddalonym ok 20 km od naszego miasta) na podwórku w namiotach. (ciekawa koncepcja na nasz zawrotny klimat) -ona to w ogóle to by chciała jak najtaniej (każdy by chciał ) Więc teraz pojawiły się moje argumenty - Kto będzie odgrzewał catering i podawał (ona?) - Kto wynajmnie meble, namioty , zastawę i to ustawi (ona?) -Co z muzyką? parkiet do tańca? - Po co się wtrąca skoro mówiliśmy że sami chcemy nazbierać pieniążków (odpowiedziała mi : żebyście zaoszczędzili) Bardzo jej się podoba ten pomysł namiotowego wesela. Więc wyliczyłam jej wstępne koszty i rozpisałam co będzie musiała robić i czasowo niestety nie będzie mogła być na ślubie bo będzie odgrzewała jedzenie. Matko bosko ja nie chcę tej gorączki ślubnej przeżywać z nią!

Harcerskie wesele pod namiotami CZUWAJ

Pogadaj z chłopakiem i razem powiedzcie jego matce, że to wasz slub i zrobicie jak wam będzie pasowało.

Mówimy jej. Ale ona uważa swój pomysł za najwspanialszy i tani! Nie wiem jak można wspaść na coś takiego serio!

kobieta się podjarała:) skoro do ślubu jeszcze trochę czasu może zdążyć ochłonąć:) spoko. to twój ślub i będzie tak jak ty chcesz. dasz radę!

Znajoma była na namiotowym weselu, jeden namiot zawalił sie pod wpływem ciężaru wody z ulewy xD Młoda wyglądała jak kura, brud, syf i masakra. To był wrzesień(pierwszy tydzień) a pizgało jak w lutym i wszyscy byli chorzy hahahaha

ale to nie ważne czy jej pomysł jest najwspanialszy czy nie, jeżeli wam się nie podoba to koniec dyskusji. ja czasem nie rozumiem tych problemów z teściowymi. mam naprawdę ciężką teściową, kobietę samotną, która ma tylko swojego syna i parę koleżanek, nie ma męża ani innej rodziny i naprawdę potrafię się z nią dogadać, a niestety jak czasem po dobroci nie można to trzeba ostrzej, ale o swoim życiu decyduję ja i jakoś daję radę.

Byłam na wesele w ogrdzie - znajomi urządzali córce a że kasiaści są to piękne namioty i dekoracje - usługi kelnerskie świadczyły koleżanki (kelnerki) siostry młodej plus kucharki w kuchni z firmy kateringowej - za tam stówkę za noc. Bardzo piękny ogród z oczkiem wodnym i fontanną więc krajobraz super - duży grill parkiet rozkładany pod osobnym namiotem - była orkietra klasyczna ze skrzypcami itp gości chyba ze 150 osób było.

A wesele w lipcu było

Weź zrób normalne wesele (lub obiad weselny) w normalnej sali i już. Jak z finansami nie bardzo, to najwyżej zaproś mniej osób. U mnie było 49 osób (łącznie z nami), bez poprawin i było bardzo fajnie, nawet w pewien sposób kameralnie, bo wszyscy mogli rozmawiać ze wszystkimi. Była tylko naprawdę najbliższa rodzina, moja przyjaciółka z chłopakiem i przyjaciel męża z żoną. Płaciliśmy 125 zł od talerzyka ( napoje, alkohol i tort weselny we "własnym zakresie"). Orkiestra za darmo (chrzestny męża ma własny zespół grający na weselach i to był prezent ślubny od niego). Dostaliśmy bogate koperty (więcej niż wydaliśmy na wesele) i jest ok.

O takie namioty z okanmi były - bardzo fajna sprawa - kilka ścian w nocy podwijali i otwierali bo było cieplutko. http://www.crapex.pl/images/photos/99/1268606901956632ph_a.jpg

Po prostu jestem zła bo jak słucham takich głupot i jej idiotycznych pomysłów.

Tak tylko że jak się doda wszystko razem to wychodzi drożej niż na sali i pogoda może nie dopisać. wynajem namiotku : ok 1500 zł wynajem stolików krzeseł : ok 700 zł wynajem zastawy : ok 500 zł wynajem jakiejś kuchni polowej bo tam jest tylko jedna kucheneczka z jednym palnikiem działającym : ok. 200 zł parkiet: 2500 zł jakaś obsługa typu nie wiem kelnerki : 500 zł catering na 90 os. - 2700zł owoce ciasta : 1000 zł alkohol : 1500 zł dekoracje : 300 zł toi toi bo jest jedna łazienka : 300 zł czyli przy 90 os weselu wychodzi 130 zł od osoby i od ch... tyrania

Sprawdź prezenty ślubne na http://www.mocprezentow.com/prezenty-slubne my korzystamy z tej strony regularnie, za każdym razem my i obdarowani jesteśmy bardzo zadowoleni!

ja kupiłam na wesele kuzyna http://www.mango.pl/produkty_tv/nowosci_tv/ceramiczny_grill_niskokaloryczny_gourmet_maxx-1, zadowolony był bardzo. zawsze się przydaje ;)

takie http://www.kwiaciarniainietylko.pl/index.php/dekoracje-sal-i-kosciolow dekoracje slubne z kwiaciarni mozesz sobie rownie dobrze powiesic w drugim domu tesciow :P

kup teściowej coś z http://www.mango.pl/produkty_tv/nowosci_tv/zestaw_do_pielegnacji_twarzy :) może się uspokoi i da Ci spokój?

no rodzice to potrafią miec pomysły na organizacje wesela nie z tej ziemi. nam np znalezli zespól na wesele, taki ze pozal sie boze. DObrze ze nam agentka z firmy http://www.artmargot.pl/ ktora zajmuje sie u nas oprawa muzuczną slubu i wesesla wyperswadowała ten ich genialny pomysł.

prosto po slubie w samolot i na miesiąc miodowy na malediwy, naprawdę polecam ominąć cały ten szał