Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

boję się że mój kot umrze tej nocy

Polecane posty

Gość gość

ma kardiomiopatię i okropnie ciężko oddycha teraz widać że się męczy...byłam z nim u weta dzisiaj i dał mu dwa zastrzyki na obniżenie ciśnienia oraz specjalną karmę a także podałam mu tabletkę... ale się boję po prostu strasznie się o niego boję :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Módl się,i wez go do siebie do łózka przy Tobie poczuje sie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bede sie modlic za twojego kotka,trzymaj sie pisz co i jak autorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śpij z nim dzisiaj i dobrze opiekuj. Nie zostawiaj go samego. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasrać na kota, kupisz sobie nowego, sprawnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na razie próbuje spać na grzejniku nie będę go teraz ruszać bo bardzo bym chciała żeby choć trochę odpoczął ale okropnie go słychać jak oddycha w calutkim mieszkaniu. pytałam weta czy możemy mu jakoś odprowadzić wodę z płuc a on na to że kot będzie miał jej więcej jeśli się odprowadzi ale teraz się poważnie zastanawiam czy to nie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj się, mój też na to chorował, ale dowiedziałam się za późno... Jeśli zdiagnozowany i pod opieką weta powinno być nieźle. Kciuki trzymam i bardzo mi Cię żal. Pogłaskaj małego, weź coś na nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomodle sie za Twojego kotka, bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestał tak "chrapać" ale nadal szybko oddycha. zastanawiam się co robić boję się iść spać bo a nuż widelec coś się stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile Twój kotek ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiero dwa i już ma mocno powiększoną lewą komorę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Badz przy nim jesli mozesz, na pewno bedzie sie czuł lepiej. Pisz nam co u niego, dzwon jutro do weta z relacją dzisiejszej nocy i niech oceni. Jesli siedzi na kaloryferze to moze ok. Moj gdy mial ostatnie stadium bialaczki resztą sil pchał sie domownikom na kolana co nigdy wczesniej nie robil, jakby sie chcial pozegnac :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak dwa lata. właśnie posiedział sobie przy oknie (osiatkowane) i nawdychał rześkiego zimnego powietrza więc może będzie lepiej zwłaszcza że teraz się już tak nie męczy. teraz muszę iść spać ale jutro napiszę co i jak. dobranoc 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam tu o Nie wiem, czy Twój kot jest main coonem ale to właśnie najbardziej skażona tym genen populacja (w Polsce) ok 30%. Polecam pisać na forum Miaukunowo tam oprócz współczucia dowiesz się czegoś pożytecznego. Mój rudy MC Tofik macha do Twojego puchatą łapą i mówi, że będzie OK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko w porządku jak na razie - dzięki wam wszystkim za słowa otuchy. już wolniej oddycha. nie jest maine coonem a zwykłym dachowcem ale powtarza mi się że ma coś z maine coona i być może któryś z jego przodków przekazał mu skłonność do tej choroby. idziemy za godzinę do weta na osłuchanie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×