Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wy też miałyście takie akcje?

Polecane posty

Gość gość

Od kilku miesięcy jestem mężatką. Przeprowadziłam się do innego miasta, gdzie kupiliśmy z mężem mieszkanie w stanie deweloperskim. W tym samym czasie otworzyliśmy też własną firmę. Remont i praca pochłaniają cały nasz czas, więc nie myślimy na razie o zapraszaniu nikogo. Niestety brat mojego męża i jego matka czyli moja teściowa uznali, że nie będą czekać na nasze zaproszenie i sami się do nas wprosili nie pytając czy w ogóle mamy na to ochotę albo czy nie mamy już innych planów. Dowiedziałam się wczoraj, że jutro ma przyjechać brat męża, a dziś przed chwilą, że teściowa też. Czy wy też miałyście takie akcje? Czy to jest w ogóle w porządku? Bo ja uważam, że to brak szacunku dla nas i zastanawiam się jak się wobec nich zachować. Najchętniej wyszłabym na ten czas z mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to tesciowa nie ma szacunku ja tez na twoim miejscu bym wyszla na ten czas albo powiedziala cos wprost ze tak nie mozna bez uprzedzenia bo jestescie zajeci i to nie najlepsza chwila teraz pamietaj jak raz dasz sobie wejsc na glowe to juz tak zostanie wiec nie boj sie mowic prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No brak szacunku, bo nie zapytała czy mamy jakieś plany już i czy mamy czas i ochotę na wizytę albo czy w ogóle chcemy pokazywać mieszkanie, bo może jeszcze nie jest wykończone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby uprzedziła na dzień wcześniej, ale co z tego? Przecież jakbym chciała to bym ją zaprosiła i miałam taki zamiar, ale wtedy kiedy będzie mi to pasowało, a nie wtedy kiedy jej! To w końcu moje mieszkanie, a czuję się jakby mnie tutaj terroryzowała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak szacunku. Tez bym sie wkurzyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stosuje najprostszą taktykę w takich momentach... tesciowa dzwoni (wiem, że ma przyjśc chociaż się nie zapowiedziała...), że stoi pod drzwiami, ja radośnie oznajmiam, że jestem w Sopocie, Gdyni (mieszkam w Gdańsku) na spotkaniu z kolezankami i że będę około 22 (zwykle dzwoni ok. 16) i ze jak chce to niech czeka (narzeczony wraca z pracy ok. 19, ale do Niego nie dzwoni :P)... jeszcze nigdy jej nie zastałam pod drzwiami ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co zrobić z tym? Wyjść na ten czas z domu czy powiedzieć jej do słuchu? A może po prostu zadzwonić i powiedzieć, że coś nam wypadło i nie możemy ich przyjąć. Chciałam ją zaprosić, ale wtedy kiedy będzie mi pasowało, a nie wtedy kiedy ona chce! Nie rozumiem jak może się tak rządzić nie u siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech to Twój mąż załatwi, a co on na to mówi że oni przyjadą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakby twój brat i twoja matka chcieliby was odwiedzić też byś była taka urazona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wiesz, ze przyjdzie, ale jest to wizyta niezpowiedziana udajesz, że Cie nie ma... niezależnie czy fizycznie Cie nie bedzie czy też będziesz na balkonie gadać z Nią przez telefon,żeby nie słyszała...2,3 takie akcje i gwarantuje, że kolejnym razem zapowie się z wizytą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaaa i moja mama czy siostra zawssze sie zapowiada z wizytą, bo wie,, ze moze mnie nie byc w domu, wiec po co sterczec po chalupa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też, bo nie lubię jak ktoś nie szanuje mojej prywatności i wprasza się na siłę. W wakacje miałam sytuację, że moja daleka rodzina znienacka oznajmiła, że jest niedaleko i może nas odwiedzić i też im odmówiłam, bo nie miałam na to ani warunków ani czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojemu mężowi też się to nie podoba, ale twierdzi, że nie będą długo siedzieć. A dla mnie to już nie ma znaczenia jak długo będą tylko, że nas nie szanują i się wpraszają na siłę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym w sobotę przed południem będziemy mieli gościa, z którym umówiliśmy się już tydzień temu i wiadomo, że w piątek wieczorem chciałabym ogarnąć mieszkanie i coś upiec, a nie siedzieć z nimi, a potem krzątać się do północy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×