Chciałabym się zaopiekować rodzicami ale mąż się nie zgadza

Ponieważ on jako zięć nigdy nie był akceptowany :( :(uważali go za kogoś gorszego :( kogoś kto zmarnował mi życie, chłopak po zawodówce, który nie jest w stanie zapewnić mi bytu, jeszcze na moją córkę patrzyli jak na jakiegoś śmiecia. Wiem, moja mama nawet palnęła coś takiego, że powinnam usunąć ciąże a moja córka do tej pory to pamięta. Nawet wykrzyczała mi, że zamiast zajmować się tym starym gównem byłoby lepiej gdybym mogła jej przy dziecku a mąż ją poparł. Mąż zapewnił mi wygodne i dostatnie życie wbrew temu co mówili rodzice, chcieli nawet przeprosić moja córkę ale moja córka, że ich starość i choroby to nie są jej sprawy. I zaczęła mówić, że obowiązek mają mój brat i siostra oraz ich dzieci opieki nad tymi ludźmi. Mój starszy syn, również nie był ulubieńcem moich rodziców ale on ma inny charakter, obiecał mi pomoc nad schorowanymi dziadkami i nawet zaczął się z nimi dogadywać (chociaż też nie był wnukiem przez nich oczekiwanym).

jesli faktycznie rodzice ci mówili takie okropne rzeczy i nienawidzili całej twojej rodziny, a ty ich nienawidzisz to zostaw ich na pastwę losu naprawdę, ale jeśli ich kochasz i chcesz im pomóc i wyolbrzymiasz, że byli tacy okrutni i zdarzało się, że ci pomagali np. finansowo czy cos to pomagaj im jak najbardziej. Wiesz moi dziadkowie mieli kilkoro dzieci i najbardziej pomagali finansowo najmłodszej córce, żyła za ich pieniądze aż do ich śmierci i utrzymywała z tego swoją rodzinę, a kiedy oni byli starzy i chorzy to wybrała im kasę z konta, powiedziała im, że nie będzie się zajmować zgrzybiałymi staruchami i opuściła ich...to dopiero porażka. Ja jako wnuczka nie dostawałm wiele od dziadków, nie znałam ich za dobrze, ale moja matka im pomagała, ja im pomagałam jak trzeba było komuś pomóc bo chory, czy jeździlam regularnie po zakupy. Jeśli twoi rodzice zmieili się, zaakceptowali cię i widzisz, że warto im pomóc to pomagaj. Jak sa źli i gardzą tobą to nie pomagaj. proste

Ja im chce pomóc, syn mnie w tym wspiera, nawet przedstawił moim rodzicom swoje córki ale moja córka i mąż po prostu powiedzieli, że nie mają zamiaru im pomagać, że ja też powinnam ich olać.

No to po co zmuszasz męza i córkę do opieki? Nie chcą pomóc i mają podstawy ku temu. Jeśli Ty masz zbytki czasu to pomagaj.

Siostra i Brat dostali po połowie domu i akcję, ja myślałam, żeby rodziców przyprowadzić do nas ale mąż i córka nie wyrażają na to zgody.

skończ już to głupi prowo bo po woli zaczyna się to kupy nie trzymać

Nie przeginaj, nie ma aż tak glupich ludzi.

ten temat był już jakiś czas temu a teraz jest na kilku wątkach,chyba na Uczuciowym też czytałam wczoraj Więc prowo 10/10

Dokładnie. To tak samo jak na dwóch forach był(tu tez)o niby Jurku co był z kobieta ale chciał odejść po 10-ciu latach od rozwodu do żony,bo..itd,itp.. To z serii "Ukryta prawda",albo inne tv badziewie.

chcesz pomagać to jeżdź tam i pomagaj, ale mieszkasz w domu z mężem , który nie chce więc nie możesz ich wziąśc do siebie. Proste. Po co się rozwlekać. przez całe życie mieli wasza rodzinę za nic a ty chcesz żeby mąż się pod jednym dachem z nimi gnieżdził. Ty masz jakiś problem kobieto. Mają to na co pracowali całe lata .

tak,ma problem autorka,ze wymysla kolejne prowo 10/10