Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie lubię świata za to że życie polega na zdobywaniu pieniędzy

Polecane posty

Gość gość

i dóbr materialnych.Odkąd człowiek się urodzi o jego rolą jest zdobywanie pieniędzy, piąć się wyżej , pokonywać konkurencję. W przedszkolu już namawiają na dodatkowe zajęcia żeby mózg sie rozwijał, żeby uczyc się języków.jeśli rodzice są lepiej sytuowani to inwestują pieniądze .W pracy jest to samo, zdobywasz stanowiska, knujesz, kombinujesz, zdradzisz swojego najlepszego przyjaciela żeby wysiudać go ze stanowiska i go zastąpić.Pieniądze, pieniądze, forsa , profity, samochód, dom, mieszkanie , więcej pieniędzy, w tym celu wykorzystuje sie innych żeby ich kosztem dojśc do majątku, dorobić się bogactwa.Następnie rodzeństwo dzieli się spadkiem jak łupami , sama widziałam takie przypadki gdzie sąsiad zmarł, nikt go całe życie nie odwiedzał, starszy człowiek na cukrzycę, na koncie odłożył 30 tys dla synów.jak zmarł to dwaj synowie dopadli to wszystko jak hieny w filmie przyrodniczym i rozrywali w ślepym zapędzie zdobyciu kasy.Ograbili wszystko, podzielili się pieniędzmi z konta, sprzedawali jego rzeczy, mnóstwo ludzi łaziło z ogłoszeń żeby kupować.A oni rozdrapywali jakby nigdy w zyciu na oczy pieniędzy nie widzieli. Dlaczego człowiek taki jest ? dlaczego myślą przewodnią i naczelną jest pieniądz i jego zdobywanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba zaakceptować swiat takim jest, jedyne co możemy zmieniać, to siebie samego i postrzeganie świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ja własnie zyje inaczej, kasy starczy mi tyle zeby przezyc i móc jechac na wakacje nad morze, samochód taki zeby jezdził :) za zadne pieniadze nie kupi sie miłosci, przyjazni i zdrowia :) a to jest dla mnie najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowiek bywa różny ale to, że dostrzegasz w sensie jego istnienia, jedynie opisane przez Ciebie elementy, świadczy o Twojej małości, ograniczoności i braku spostrzegawczości. Nikt nie każe Ci brać udziału w wyścigu szczurów. Jeżeli SAMA się do niego włączasz, akceptując tego wyścigu zasady, to potem nie jęcz, że te zasady są takie nieludzkie :(. TO ZAWSZE JEST TWÓJ WYBÓR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam patrzec na świat, czlowiek rano wstaje żeby dorwac jakies niezliczone ilośc****eniędzy, ludzie kłócą sie ze sobą z powodu pieniędzy.Jak koleżanka jest bogata a ty biedna to nie będzie się z toba zadawać bo jesteś z innej "półki" jak chcesz miec jakieś hobby to musisz miec mase kasy , bo wiadomo że wtedy z ciebie prawdziwy hobbysta. czy nie można normalnieżyć, przyjaźnić się, chodzic na spacery i słuchać świerszczy ? nawet taki sport jak spacerowanie z kijkami -nording walking, ostatnio w telewizji porównali biednego spacerowicza i dobrego wyszło że dobry strój na ten sport kosztuje w granicach 4500 zł a "biedny" który sieje obciach to 1200 zł to już nawet spacerować nawet trzeba też pod kierunkiem forsy , nie wydasz 5 tysiaków na strój i kijki to nie wychodź bo jesteś gófnem żałosne, normalnie dołuje mnie to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy ćwok nie lubi "świata" bo trzeba się trochę wysilić, uczyć, pracować - a śmierdzące lenie tego nienawidzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracowałam 20 lat więcej niż przeciętny człowiek, odłozyłam całkiem spory kapitał, inwestuję i mam z czego żyć więc nie wymądrzaj się że nie chcę sie wysilić.pracowałam od rana do wieczora i czasem weekendy, gdy normalni ludzie jedli kolacje w domu ja pracowałam. Więc nie ucz mnie o wysilaniu się bo to ja raczej mogłabym uczyć innych . mam juz dosyć gonienia za pieniędzmi, dopadło mnie tzw Wypalenie zawodowe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma prawo żyć, jak chce, tylko niech nie oczekuje od innych, aby żyli według tych samych zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko że trudno mi znaleźć człowieka który żyje wg zasad normalności, każdy goni za kasą , ludzie nie mają innych celów w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>pracowałam 20 lat więcej niż przeciętny człowiek, odłozyłam całkiem spory kapitał, inwestuję i mam z czego żyć więc nie wymądrzaj się że nie chcę sie wysilić.pracowałam od rana do wieczora i czasem weekendy, gdy normalni ludzie jedli kolacje w domu ja pracowałam. Więc nie ucz mnie o wysilaniu się bo to ja raczej mogłabym uczyć innych . mam juz dosyć gonienia za pieniędzmi, dopadło mnie tzw Wypalenie zawodowe<<< Nie. Ty po prostu przejrzałaś na oczy i zrozumiałaś CZYM byłaś przez ostatnie 20 lat. To musi boleć :(. Ja przepracowałem trochę więcej lat od ciebie i gdy lekarze dziwili się, że jeszcze żyję, dowiedziałem się ilu mam przyjaciół i znajomych na których mogę w tej trudnej sytuacji polegać. Bądź w życiu człowiekiem, to ludzie nie odwrócą się od Ciebie. Bądź ścierwem wygryzającym kolegów ze stanowisk, to w chwili słabości zostaniesz ZUPEŁNIE SAMA. To są proste zasady życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
np umówię się z kimś na kawę, żeby porozmawiać, miło spędzic czas a ten ktoś szuka robienia interesu, żeby zdobyć pieniądze dzięki spotkaniu ze mną już nawet nie ma z kim porozmawiać. Miałam koleżankę , która wyszła za mąż za lekarza i przestała sie ze mną przyjaźnić bo powiedziała że jest wyższą sferą.Ale gdy ją mąż rzucił to wróciła do mnie , niestety musiałam jej podziękować i żeby już nie przychodziła bo po co mi taka "przyjaźń " z braku laku ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>tylko że trudno mi znaleźć człowieka który żyje wg zasad normalności, każdy goni za kasą , ludzie nie mają innych celów w życiu.<<< Kasę trzeba mieć, by przeżyć i prawdziwymi celami móc się zajmować :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Bądź w życiu człowiekiem, to ludzie nie odwrócą się od Ciebie. Bądź ścierwem wygryzającym kolegów ze stanowisk, to w chwili słabości zostaniesz ZUPEŁNIE SAMA." ciekawe motto :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>już nawet nie ma z kim porozmawiać. Miałam koleżankę , która wyszła za mąż za lekarza i przestała sie ze mną przyjaźnić bo powiedziała że jest wyższą sferą.<<< Przyjaciół sami sobie dobieramy :). I to zazwyczaj podobnie myślących jak my :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest tak, jeśli jesteś w życiu "człowiekiem" to inni chcą cię wykorzystać i uznawają cię za "frajera" jesli nie chcesz byc w ten sposób traktowany nie możesz być "człowiekiem" tylko chapiesz dla siebie ile możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>to nie jest tak, jeśli jesteś w życiu "człowiekiem" to inni chcą cię wykorzystać i uznawają cię za "frajera" jesli nie chcesz byc w ten sposób traktowany nie możesz być "człowiekiem" tylko chapiesz dla siebie ile możesz<<< Pomiędzy byciem frajerem, a idącą po trupach egoistyczną mendą, są jeszcze kilometry innych opcji. Tylko trzeba mieć trochę inteligencji, by je dostrzec :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szisza33
Ja uwielbiam naturę. Również nie ogarniam wyścigu szczurów. Pracuje tak, aby starczyło na wszystko. Niestety są ludzie, którzy mają więcej od Ciebie i jeszcze im mało i... chcą Cię zgnoić. Bo Ci się nie należy, bo zawsze Twoja rodzina była biedna i TAKA POWINNA BYĆ NA WSZE POKOLENIA. Ludzie to potwory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak uważam Ludzie to Potwory gdzie nie pójdziesz , nie wiem jak sie starasz to i tak znajda haka na ciebie i zgnoją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, ja tez przerobilam wypalenie zawodowe, ale nie z powodu gonitwy za kasą. Swiat jest taki, jaki jest, kasa i miernota rządzi...Bądz sobą i zyj po swojemu. Zyczè Ci spokoju i polecam ksiązkè: Jose Bucay- "Pozwól, ze Ci opowiem..." pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mnie śmieszy to zmuszanie ludzi do kupowania drogich ubrań na sport, teraz trzeba mieć do biegania specjalne: skarpetki, legginsy, koszulki, bluzy, nawet czapkę i rekawiczki specjalne, broż boże biegac w zwyklym dresie :D a ja tam biegam w zwyklych leginsach za 10 zl, zwyklej bawielnianej koszulce za 5 zl, na to polar za 20 zl i mam to gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motywator
świat jest taki, jak Ty o nim myślisz. kasa jest ważna, ale zauważ jak spełnisz swoje marzenia to co dalej? ferrari, willa itd a co potem, potem zechcesz spedzacc czas z ludzmi.. To kwestia telewizji itd. Ludzie wszedzie widza rywalizacje i pogon, trzeba mieć poukładane w głowie, choć wiem, że trudno.. po prostu musisz dzielić czas na wszystko co jest ważne bo sama kasa nie da Ci szczescia jak nie bedziesz mial przyjaciol. Dowiedz sie jak zarzadzac czasem i zmienic swoj schemat myslenia aby sobie pomoc http://motywowac.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problemem ludzi biorących udział w wyścigu szczurów jest to, ze widzą tylko ścianki labiryntu i podnieca ich wyłącznie zapach ukrytego na końcu labiryntu sera :D. Niestety sami w ten labirynt włażą, a potem... jest za późno :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem że kasa jest ważna ale dlaczego najwazniejsza ? znasz przykład gdzie zamożna kobieta koleguje się z porządną uczciwą inteligentną ale biedną koleżanką ? nie ma takiego przypadku a jak jest to znaczy że wyjątek potwierdza regułę. Obserwuję otoczenie i wiem, jeśli jakieś małżeństwo staje sie bogate , mają dom i drogi samochód to uważają się za lepszych od innych tzw biednych małżeństw, na przyjęciu rodzinnym czy weselu nie siadają koło siebie tylko selekcja jest. każdy zaprasza na uroczystość rodzinną te osoby, które mu się opłaca, z których może coś zyskać, korzyść. Np kuzyn zaprosił na komunię kolege który udzielił mu pożyczki 20 tysięcy a nie zaprosił własnej matki bo żona sobie nie życzyła bo jego matka zapisała dom swojej córce która jest wdową z dziećmi, pomijając że sami dostali też nieruchomość ale ona chciała tez tamto. Wszystko to są interesy, spotkania to są interesy.a u was jak wyglądają spotkania ? każdy liczy na jakąś korzyść , nie ma czystęj chęci pogadania, zwierzenia się, pożartowania, pośmiania. Zebrania sie w ku/pe żeby pobyć ze sobą. Dołuje mnie to .Byliście kiedyś na imprezie gdzie nie rozmawia się o kasie ? jak tak to zazdroszczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz: ja miałem wielu bardzo dobrych znajomych, wśród właścicieli hurtowni, z którymi współpracowałem. Kumplowałem się również z ich pracownikami :). Po "odwaleniu" zamówienia i rozliczeń, zaczynaliśmy gadać o prywatnych pierdołach, więc robiliśmy coś odwrotnego, niż Ty opisujesz. Miałem przyjaciela (niestety zginął), który zawsze pomógł mi w potrzebie (np. zaproponował, bym koordynował w Chinach pracę jego dwóch fabryk, gdy mojej firmie groziła plajta). Facet był jednym z bogatszych Polaków, ale zawsze mogłem zadzwonić na jego prywatny numer lub zostać natychmiast połączony, gdy siedział w swoim biurze. Nie narzucałem mu swojego towarzystwa i nie oczekiwałem, że będzie dzielił się ze mną swoim dobytkiem :D. Zachowywałem pewien dystans, ale BYLIŚMY PRZYJACIÓŁMI. To, że ludzie bogaci spędzają wakacje w swoim gronie, wynika z bardzo prostych powodów: stać ich na podobne zakwaterowanie i inne "luksusy". Dlatego w naturalny sposób "odsuwają się" od biedniejszych znajomych. Nie widzę w tym niczego dziwnego. Ważniejsze są dla nich potrzeby rodziny, od potrzeb znajomych. Sam, będąc nastolatkiem, zarabiałem (dorywczo) całkiem dobrze i stać mnie było na lepsze jedzenie i bilet pierwszej klasy dla mnie i mojej dziewczyny. Byliśmy w grupie kilkudziesięciu nastolatków i na dobre jedzenie "urywaliśmy się" po cichu, ale podróżowaliśmy wspólnie drugą klasą, bo od komfortu woleliśmy dobre towarzystwo. Nie spotkałem się wśród moich przyjaciół, z opisywaną przez Ciebie selekcją ludzi, zapraszanych na imprezy rodzinne. Widocznie wszystko zależy od środowiska, w którym człowiek obraca się :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli mówisz, że masz wspaniałe życie, masz pieniądze, masz prawdziwych przyjaciół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W dzisiejszych czasach- i wsród biedniejszych, jak i bogatszych- znajomych traktuje sie jako potencjalne "znajomosci", które mogą siè przydac...Przerobilam takich "znajomych" i ich czasem bardzo tandetne manipulacje. Jednak nie tracè wiary w wartosciowych ludzi. Ich jest mało, ale trzeba szukac i nie poddawac siè...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>czyli mówisz, że masz wspaniałe życie, masz pieniądze, masz prawdziwych przyjaciół<<< Mówię, że cudem wymknąłem się spod kosy takiej jednej chuderlawej w czarnej pelerynie :D, straciłem przy tej okazji wszystkie dobra materialne, a dzisiaj "podnoszę się z upadku" dzięki (bezinteresownej) pomocy przyjaciół. Dlatego nie zgadzam się z Waszymi UOGÓLNIAJĄCYMI teoriami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×