Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ja w Niemczech on w Anglii czy to przetrwa??

Polecane posty

Gość gość

Pod koniec miesiąca mój chłopak (ma 24lata) z którym jestem dość krótko bo dwa miesiące wyjeżdża do Anglii do kolegi, pracować. Ja mam 21lat i na początku listopada wyjeżdżam zaś do Niemiec do pracy..i niewiem czy my przetrwamy wogole.. Strasznie się boję bo oboje jedziemy na niewiadomo jaki czas..w dodatku on to traktuje w taki sposób dziwny obojętny ,,co poradzimy, nic nie poradzimy , jakoś to będzie'' bez żadnych emocji..a ja na sama myśl czuje lęk..wcześniej gdy mu powiedzialam o tym że chce jechac do Niemiec to miał inne podejście do tego całkiem że przecież możemy nie przetrwać, że on jedzie ze mną albo się rozstajemy bo niewytrzyma itp a teraz nagle takie dziwne zachowanie..mamy się spotkać w sobotę porozmawiać..nie mam pojęcia co mam mówić, ani jak się zachować..na codzień dzielą nas km (48km) widzimy się tylko w weekendy a teraz wnet wyjazd jego potem mój..totalnie się załamałam..kupiłam mu wcześniej prezent konsole do gier bo bardzo lubi miałam mu dać w sobotę a dziś jak się dowiedziałam że on też jedzie za granicę to się załamałam że my nie przetrwamy poprostu..niewiem czy jest sens dawać mu ten prezent czy sobie darować czy co :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszy prezent to cipka jak spróbuje będzie tęsknił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteście w takim wieku,że szanse są marne na przetrwanie, a prezent mu daj,bo przecież go kupowałaś z myślą o nim a skoro kalkulujesz ,ze to i tak się rozpadnie,to ta znajomość i dla Ciebie nie jest aż tak ważna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszy prezent to c*pka jak spróbuje będzie tęsknił. x a to jest głupia podpowiedź,bo do łóżka to się idzie jak się ma na to ochotę i ludzi łączy uczucie,a nie ,żeby sobie "zaklepać" faceta,bo i tak tam w Anglii spotka tysiące "chętnych" Polek co się ze smyczy urwały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiek nie ma nic wspolnego z przetrwaniem zwiazku!?:O malzenstwa z dlugim zyciowym doswiadczniem nawzajem sie zdradzaja i sa obok siebie ,zamieszkuja razem pod jednym dachem:)Na to nie ma recepty.Pokusy sa wszedzie,to od partera ,partnerki zalezy czy sie da skusicDIABLOWI";)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żonka z rana nie chciała, i teraz w pracy będzie mi stał co tu zrobić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matha ok,ale tu jest początek znajomości właściwie,więc tym bardziej chłopak w tym wieku nie będzie się "oglądał" na to ,ze gdzieś tam jest dziewczyna co się z nią trochę posppotykał A związki z długim stażem...hm...rzadko w młodym wieku trafiają na siebie ludzie,którzy są ukształtowani i znają swoje potrzeby,jak to jeszcze dobrze zaskoczy to spoko,ale wiele małżeństw po prostu ludzie ze sobą trwają,,,i jak gdzies się ruszy,,,pozna inną osobę,która bardziej jest kompatybilna,to wiadomo co się dzieje,ja nie tłumaczę zdrad ani facetów,ani kobiet,ale tak się może zdarzyć i tyle,dlatego wiązanie sie na łapu-capu,łapanie faceta na dziecko to bardzo kiepskie sposoby na szczęśliwe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam zamiaru łapać go na dziecko..:) ani też w sposób seksu go zatrzymywać przy sobie:) ma wolna rękę ale to nie znaczy że mi nie zależy na tej znajomości bo zależy i to bardzo bo się w nim zakochałam . Nie spalismy ze sobą jeszcze, to za wcześnie napewno.. Poza tym bałabym się z nim to zrobić bo wtedy bardziej się przywiąze do niego i jeśli nam później nie wyjdzie to nie będę aż tak chyba cierpieć, ale z drugiej strony rzeczywiście boję się że ktoś inny mu da to w tej Anglii bo przecież poza zaufaniem do niego nie mogę nic widzieć co tam robił gdy miał czas i wgl..już wieczorem ma przyjechać. Dam mu ten prezent, choć fakt trochę drogi jak na nasza krótką znajomość ale uczucie mam silne i to mnie popchnęło do sprawienia mu radości:) boję się tej rozmowy..i co z tego wyjdzie..że nieprzetrwamy bo ja tam nie będę mieć neta a telefony też drogo wychodzą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasz zwiazek nie ma szans.Wiadomo ze co z oczu to i z serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy tylko od Was, jak to będzie. Porozmawiaj z nim, jak on to wszystko widzi. Mój facet jest w Anglii, a ja w Polsce. Nie jest łatwo, ale na tą chwilę inaczej nie może być. Codziennie rozmawiamy, piszemy, a w miarę możliwości jeździmy do siebie. Najbliższe nasze spotkanie dopiero w święta. Pomimo odleglosci jaka nas dzieli jestem spokojna o nasz związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×