Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak się utrzymujecie przy takich cenach w polsce

Polecane posty

Gość gość

Mam 29 lat, średnie wykształcenie, nowa praca w której mam umowę na trzy miesiące i zarabiam 1230zł/rękę. Dziewczyna szuka pracy. Mieszkam z rodzicami, gdyby nie to że mieszkam w domu rodzinnym to pewnie siedział bym pod mostem. w tym miesiącu 240zł OC, 300zł paliwo za dojazd do pracy, 200 rachunki, 100zł telefon, 70zł internet. Zostaje mi 320zł na życie każdego miesiąca. Facetowi z trzydziestką na karku. Nie o taką Polskę walczył mój dziadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mężem zarabiamy razem ok 3000 zł. Z czego 2000 idzie na rachunki wynajęcie mieszkania , opłacenie przedszkola dla córki. Zostaje nam 1000zł. Jak żyć do końca miesiąca? Nie wliczyłam w to tylko paliwa do samochodu na dojazdy do pracy. Z takimi pieniędzmi nie da się poprostu żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończyłam studia stosunki międzynarodowe. Szukałam dwa lata pracy w zawodzie w międzyczasie łapiąc jakieś różne prace na boku. Pracy w zawodzie nie znalazłam, pracuję w sklepie 1000zł/rękę. Po opłaceniu wszystkiego zostaje mi 400zł. Rodzice dużo pomagają bez nich nie dałabym sobie rady. Mam 27 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby człowiek chodził do tej pracy, ciężko pracował, ale miał pewność że zarobi i będzie go stać na godne życie, to wtedy było by w porządku. Tak jak jest w każdym normalnym kraju. U nas tyrasz jak wół piątki świątki, tysiąc chętnych na twoje miejsce za 1000zł na miesiąc gdzie większość tej kasy idzie na dojazdy i rachunki. Pracujesz tylko żeby pracować bo nic z pieniędzy które w tej pracy zarobisz tak naprawdę nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasnowidz XXL
W życiu nie wydałem 170 zł na telefon z internetem. Jak się nie umie poszukać lepszych ofert, jak nie ma się pojęcia o ekonomii gospodarowania , to pozostaje tylko narzekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak zapłaci mniej za internet to stać go będzie wtedy na kupno mieszkania, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zarabiam 1700zł na rękę. 800zł + 400zł mieszkanie 1200zł. Jedzenie 300-400zł zostaje mi 100-200zł na swoje przyjemności. Wyrejestrowałem samochód bo nie opłaca mi się z niego korzystać. Wszędzie dojeżdżam autobusami albo tramwajami, na bilety też wydaję troszkę. Tak naprawdę tylko wegetuję. Czasem rodzicie wyślą parę stówek ale też mi głupio tak od nich brać bo mam 34 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś pewien mądry dziadek powiedział "Dopóki na słupach nie będą wisieć politycy, a ich krew nie popłynie ulicami to Polsce nic się nie zmieni" Zgadzam się z jego słowami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anglia, dokładniej Londyn, 30 godzin tygodniowo , 6 dni w tygodniu plus dojazdy po ok.3 godz dziennie w obydwie strony, a czasem i wiecej. Zarobek po podatku 189 funtow tygodniowo netto! Jak żyć????? Box room w Londynie to min 100/tyg (pokój, w którym ledwo mieści sie pojedyncze łóżko i mała szafa), bilet ok.37f/tyg, a gdzie jedzenie, chemia, telefon? Juz nawet nie mowię o butach, ubraniu, kosmetykach, przyjemnościach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z niemiec
współczuje Wam a prawdę ludzie, ja zarabiam 1250€ w niemczech. Tylko że mieszkam w mniejszym mieście, wynajem ok 300€ plus ca 150€ za rachunki zostaje ok 800€ ja jako facet nie jem dużo, ale w Niemczech spokijnie za 300€ wyżyjesz jeżeli chodzi o jedzenie. ja w sumie jadam tylko śniadanie o 10.00 i obiadokolacje o 18.00. Zostaje 500€ które mi starcza jak dotąd - ale rewelacji nie ma. aha i BTW mma 28 lat i nie planuje dzieci, nie wiem jak miałbym utrzymać żone z dzieckiem za ten zarobek. A nie chce jak wiekszość cudzoziemców pobierać kindergeld jak pasożyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tata specjalista elektryk po 40 latach pracy 1800zł, a dodam że robi wszystko w tym swoim zakładzie pracy, nawet musi programować różne urządzenia ... Oto Polska :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi mówią, ze za granico to tak dobrze i że powinnam wyjeżdzać (najlepiej w trakcie studiów, w koncu praca, opłacenie sobie studiów i utrzymanie jest takie proste w uk). Ja jestem studentką, nie pracuje i nawet o pieniądzach nie chce mi się myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za internet i telefon płacę tylko 30 pln i mam nielimitowane rozmowy do wszystkich sieci. Więc w ten sposób już byś trochę zaoszczędził.Dojazd do pracy za 300 pln to też przesada więc albo warto się umawiać jeździcie w kilku i ci się dorzucają. Jak się chce to naprawdę dziś można żyć całkiem ok . Ja np dorabiam sobie po godzinach , zamiast radykalnie oszczędzać(naprawa komputerów). Dużo rzeczy i elektroniki . kupuje na olx. Jak mam coś zbędnego to też tam sprzedaje, tak samo z uszkodzonymi rzeczami sprzedaje je na aukcjach jako uszkodzone a ktoś dzięki temu ma tanie części zamienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z niemiec
jesteś studentką i nie myślisz o pieniądzach? To o czym ty myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu już nie chodzi o oszczędzanie tylko o zarobki jakie są w Polsce. Ja też potrafię być oszczędny ale co to ma w ogóle do rzeczy ? To że jestem oszczędny to mam oszczędzać i liczyć grosz do grosza ? Ja bym chciał normalnie zarabiać i cieszyć się z wydawania pieniędzy bo póki co te pieniądze tylko idą na to na co mają iść i żadnych przyjemności z nich nie mam. Czasem mnie dół łapie jak mój kuzyn który mieszka od dziecka w Niemczech, zarabia prawie 2000tyś euro miesięcznie, ma dom, samochód, imprezuje, chodzi w markowych ubraniach. Stać go a ma 24 lata, i jego kolegów i koleżanek tak samo stać. A u nas ? to jest śmiech na sali. Nawet jak bym zarabiał 2,500zł co w Polsce jest bardzo ciężko taką pracę znaleźć bez znajomości i w ogóle, to i tak mało zostawało by na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj topik o tym jak ciężko żyć w polsce a jeszcze dziś udzielała się w topiku gdzie dziewczyny opisywali że je stać aby co dwa lata kupować nowe mieszkanie. Pewnie sobie wmawiają jak im dobrze a tak na prawdę w polsce dalej jest ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE CHCE mi się mysleć, bo perspektywy są fatalne. Mam "plan", ale po prostu jak tak Was czytam to powoli wątpię we wszystko. Zostanę sklepową za 1500 i zdechnę w ciągu 3 lat bo nie stać mnie będzie na lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy kto gdzie do pracy dojeżdża kochani, czasami się po prostu na dojazdach oszczędzić nie da. Na telefonie z internetem zaoszczędzić też nie wiele się da. Ciężko jest. Mam studia , i co z tego jak nie ma dla mnie pracy w zawodzie. I musze pracowac za 1200zł jako ekspedientka w sklepie. Bo pracy po prostu nie ma. I jak tu utrzymac siebie i rodzine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zarabiam 1400zł na rękę, dziewczyna 1200zł, mamy małe dziecko, ciężko jest ale dajemy radę. Pomagają nam też rodzice. W Polsce zarobki są koszmarne. Ciężko pracujemy ale póki co nie dorobiliśmy się wyższego wynagrodzenia. Zastanawiam się żeby rzucić pracę i spróbować za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wkurza mnie takie pitolenie, ze pracy jest tylko chetnych nie ma. albo ze po co tyle wydajesz na internet. :D fajnie ktos napisal hehe, aha zaoszczedze na internecie to moze za to mieszkanie kupie:) chory jest kraj gdzie mieszkanie kosztuje 200 czyis pensji a rata kredytu jesli juz jest w wielkosci jednej wlasnie wyplaty. A pracy moze i jest ale za ile. I ile mozna ciagle wszystkiego sobie odmawiac? Dla mnie internet jest jedna z niewielu rozrywek. Co prawda oboje z przyszlym mezem zarabiamy lohoho, w tym roku kolo 5 tys. Ale mamy sporo wydatkow, do tego niedlugo bedzie nasz slub, potem kredyt na mieszkanie. a za rok bede zarabiala mniej (mniejszy etat, bez nadgodzin) no i wez tu zyj.. oboje dojezdzamy do pracy, moj miesieczny 120, jego paliwo ok 300, kredyt z tysiaka, czynsz, oplaty inne. Moj telefon 50, jego tez. A gdzie rozrywki? Coraz czesciej lapie sie, ze jak rzucamy haslo chodzmy do kina (dwa bilety w wysokosci prawie mojej dniowki:))) to mowie ach poczekajmy az bedzie w necie... Ceny mam kosmiczne i po prostu z d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha dodam, ze pomagamy mojej mamie ok 800 zl mies dla niej :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszkałam nigdy za granicą, nie mam porównania, ale w Polsce nie żyje mi się źle i nie chciałabym emigrować. Jestem warszawskim słoikiem, pracę w zawodzie znalazłam zaraz po obronie licencjatu. Mój facet też nieźle zarabia, stać nas na przyjemności i odłożenie miesięcznie ok 1000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA w Warszawie ładnych pare lat temu żyłam tak: Pensja najpierw niska potem rosnąca ..od 800 do ok 1200 zł, może ok 1400 pod koniec zanim odeszlam ( nauczycielka). Dodatkowo ciagle korepetycje, troche godzin w szk prywatnych. Mnie żyło sie niezle. Odkladalam sporo. Kino w kinotece wówczas z karta klienta kosztowało ok 14 zł. Jakies wypady mniejsze były. Z urlopu rezygnowałam, ale tylko dlatego ze nie miałam z kim wyruszyć. I brak odwagi. Bilet miesięczny 30 zł bo wtedy studiowalama, ale teraz tez chyba z 80 zł kosztuje ? Pokój 350, wtedy. Blisko pracy bo nie lubię daleko dojeżdżać. Neta nie miałam, wtedy nie był mi potrzebny. Czytałam ksiazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pokoj pojedynczy za 350 to naprawdę ładnych pare lat temu. Tyle to ja w Szczecinie płaciłam bodajże 6 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drugie prawo parkinsona - zbędne pasywa. x 1230zł/rękę "240zł OC" - płacisz raz w roku, 100 zł za badania techniczne, do tego wymiana oleju, filtrów. Nie wspomnę, gdy samochód zaczyna się psuć. Jeśli możliwy jest tańszy sposób dojazdu do pracy (przy chęci oszczędzania), warto z niego skorzystać. 100/150zł bilet autobusowy? przypuszczam - nie znam ich cen. "200 rachunki" - dokładasz się rodzicom? wypadałoby, więc na tym oszczędzić się nie da. "70zł internet" - są 10, 20zł tańsze - nie są to niebotyczne sumy, więc zostawmy to. "100zł telefon" - ma dużo bajerów, duży wyświetlacz i przez chwilę jesteś z niego zadowolony (dopóki nie stanie się standardem). 50, 70 zł da się na tym zaoszczędzić, a za taką sumę można kupić kilka ciekawych książek. Studnia nie są gwarantem dobrych zarobków - żyjemy w kraju, w którym trzeba myśleć samodzielnie. - "Nie o taką Polskę walczył mój dziadek." - bardzo roszczeniowa postawa. Jestem troszkę młodszy od Ciebie, ale wcześniej obudziłem się z tego snu. - "ma dom, samochód, imprezuje, chodzi w markowych ubraniach", "cieszyć się z wydawania pieniędzy bo póki" - w tym tkwi problem. Przyjemności odkładamy na potem (chyba, że wystarczą Ci drobiazgi - jak ten telefon). x Poczytaj o minimalizmie, o pasywach, aktywach, jak myślą osoby bogate (nie piszę o tych na etacie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja za pol godz sprzatanoa dziennie sklepu dostaje 600zl msc, moj partner po nieskonczonej zawodowce zarabia w magazynie ok 2400- 2700 i jest spoko:)a naszemu dziecku niczego nie brakuje. ja mam 22 a chlopak 26 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalnie się żyje :) mieszkając w DE i porównując Niemców do Polaków ich poziom życia jednych i drugich , przy jednoczesnym porównaniu zarobków i cen w DE i PL Muszę stwierdzić ,że Polacy mimo iż zarabiają mniej od Niemców żyją o wiele estetyczniej bardziej komfortowo, na o wiele wyższym poziomie kulturowym i o wiele bardziej pełnią życia... jak Szkopki :) Porównując dorobek Polaka a dorobek leniwego Niemca ... zdumienie bierze i podziw dla Polaków :) Niemiec w przypadku gdzie może sobie pozwolić na wiele ,ma o wiele mniej jak Polak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko się jest utrzymać to prawda. Rewelacji w naszym Państwie nie ma, ale jeśli ktoś kombinuje i sobie dorabia to jakoś może przeżyć w miarę spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×