co sądzicie o takiej sytuacji

On i ona spotykają się przypadkiem, dosłownie po paru dniach idą ze sobą do łóżka, zaczynają być razem, śpią u siebie codziennie (raz ona u niego, raz on u niej) i tak dalej, krótko mówiąc zachowują się już jak para z jakimś tam (przynajmniej kilku miesięcznym stażem). Czy jest szansa, że z tego coś będzie, że facet niczego nie ukrywa? Opisuję tutaj sytuację mojej kuzynki.....parę jeszcze tygodni temu była sama, teraz niemalże prawie mieszka z facetem. Owszem, fakt jest taki, że oboje są dorośli (mają po 30 lat), ale jak dla mnie wydaje mi się to wszystko trochę jednak za szybko......ja jestem raczej z tych, którzy wierzą, że faceci "kochają zołzy" i zwłaszcza na początku związku trzeba siebie samą "dawkować", a nie podawać wszystko facetowi na tacy....żeby miał okazję się choć trochę o coś postarać. No nie wiem sama.....czy to ma szansę przetrwać? Facet wydaje się bardzo do rzeczy, odpowiedzialny, przystojny itp....no ale sama nie wiem.