Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzina robi mi przytyki że nie pracuję POMOCY

Polecane posty

Gość gość

Cześć, dziewczyny:) Nie chciałabym Was zanudzić, więc od razu napiszę co mi leży na sercu. Mam 29 lat, od 4 lat męża (w związku od liceum), roczną córkę. Po liceum nie dostałam się na studia, podjęłam pracę jako pomoc biurowa. Byłam z tej pracy na tyle zadowolona, że po roku zapisałam się na studia zaoczne i w ten sposób zdobyłam licencjat. Mąż prowadził swoją firmę, jednoosobową:) 3 lata temu dostał dofinansowanie z Unii, miał już grono klientów i firma rozrosła się, a ja odeszłam z pracy i mu pomagam- księgowość, logistyka, wyszukiwanie przetargów:) Nie będę kłamała, że pracuje się CIĘŻKO, bo tak nie jest. W porównaniu z pracą na etacie to "lajcik". Są dni, kiedy na pracę przeznaczam tylko godzinę, dwie. Pracując codziennie od 8 do 17 nie miałam nawet czasu na fryzjera czy załatwienie sprawy urzędowej (z resztą na pewno wiele z Was zna ten ból). Niestety mojej rodzinie, a konkretnie siostrom mamy i babci BARDZO sie to nie podoba. Czasem mam wrażenie, że mi zazdroszczą (chociaż tak na prawde nie ma czego, nie jesteśmy bogaci). Ciągle słyszę jakieś przytyki- że "co ja zrobię jak mąż mnie zostawi?"... Ostatnio na urodzinach ciocia przy wszystkich złożyła mi życzenia ..."ŻEBYŚ WRESZCIE ZROBIŁA COŚ ZE SWOIM ŻYCIEM"... Kurczę...Wychowuję dziecko, prowadzę z mężem firme, dbam o dom. Czy to tak mało? Myślę, że problem tkwi w tym, że jestem cicha, nieśmiała.Nie potrafię odpyskować. Pomożecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomożemy...towarzyszu I sekretarzu Edwardzie Gierku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msalice17
Pewnie zazdroszczą. A jeszcze pewniej z czystej złośliwości. Ide o zakład ,że gdybyś podjęła pracę, to uslyszałabyś, że masz za słabą pracę, bo ktoś ma lepszą, albo że pracujesz u kogoś na etacie a mąż ma własną firmę. Z rodziną tylko na zdjęciu....jak będą się czepiać to powiedz coś w stylu "ty chyba nie masz własnego życia, skoro tak bardzo interesujesz sie moim". Nie wdawać się w dyskusję, tylko cięta riposta i koniec. Bo Ci na głowę wejdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a maz moze Cie w tej firmie zatrudnic,aby przynajmniej Ci sie lata pracy liczyly? bo moze o to im chodzi,a to dla Twego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za wpisy, dziewczyny. Przepraszam, że piszę tak z doskoku, ale nazbierało mi się prania i prasowania, a córka marudna dziś:) Oczywiście, że jestem ZATRUDNIONA. Leci mi ubezpieczenie, emerytura. Mężowi w firmie pomagałam od zawsze!!! Po prostu dopiero od niedawna firma się rozwinęła i było nas STAĆ na to, bym mogła u niego pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'naprawdę' to jedno słowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrość , kochana . Dlaczego ty masz lekko a kuzynka ( ciotka ) nie . Jeszcze czekaj przyjdą żebyś prace zorganizowała . Sama znam nic nie mówię , co mam skąd . A pózniej słyszę po kontach swoje , i myśle wy naprawdę kiedyś domnie przyjęcie , o pomoc . To wam dam . Nie Martw się oni tak maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jednak jest to, że ciocie nastwiły przeciwko mnie babcie :( Czasem jest mi bardzo ciężko, tym bardziej, że wcale nie zarabiamy majątku... Na imprezie rodzinnej powiedziałam, że marzą mi się wakacje - PO CZYM TY CHCESZ ODPOCZYWAĆ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po czym ? Po was !!!! ( od słuchania zazdrosnikow )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieprzony polski grajdół!!! też się nasłuchałam od teściów "dlaczego nie idę do pracy" - (mąż pracował za granicą a ja z rocznym dzieckiem SAMA w domu - moi rodzice nie żyją a teściowie odwiedzali mnie raz w miesiącu żeby dawać mi dobre rady!) wyjechaliśmy do UK i jest spoko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się, to ludzka zazdrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotrochę podobnie
Mam prawie identyczne. 28 lat. 8 lat po ślubie. 5-letnie dziecko w zerowce. Też mamy firmę. Jednoosobową - tzn mąż i tylko ja. Założyliśmy ją razem zaraz po ślubie. Też wzięłam dotacje unijne ale na mnie (mąż nie mógł bo już firma istniała) jako branża pokrewna. Też pomagam w firmie, czasem godzinę,czasem cztery... Wszystko organizuję sobie pod siebie. Mam fajnie. Nikt mnie jednak nie krytykuje, przeciwnie, to ja coraz częściej myślę o pracy w moim ukochanym zawodzie... Zawsze tylko ta firma, która jest dla mnie mało pasjonująca... Chciałbym robić coś sama. Niezależnie od męża..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotrochę podobnie
Tyle, że u nas firma przynosi takie zyski,że mąż twierdzi,że jak pójdę do pracy w zawodzie, to będę pracować jak za darmo i mam to olać,że szkoda czasu ...a ja bym chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×