Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

nigdy przenigdy się nie zakochałam w nikim

Polecane posty

Gość gość

Mam 25 lat i nic, naprawdę !!! Nigdy nie byłam zakochana. Chciałabym mieć rodzinę i dzieci ale jak??? Nie mam faceta, nikt mi się nie podoba, nigdy nie byłam zakochana. Jestem obojętna w 100% na facetów! Zaczepiają mnie faceci na ulicy, na domówkach u znajomych, na wyjazdach, ale ja nic do nikogo nie czuję, więc co najwyżej zostajemy znajomymi!!! Do tego mam kilku naprawdę super kolegów, spędzam z nimi sporo czasu, ale nikogo nie kocham z nich! Zdarzało mi się już, że koleżanka mi mówiła, że ktoś się we mnie zakochał, a ja naprawdę tego nie zauważałam - kilka razy! Moje rodzeństwo jest starsze, a też nigdy sie nie zakochali w nikim i też przyznają, że wcale nie rozróżniają kiedy między ludźmi iskrzy, nie widzą, że ktoś się komuś podoba. Też inni im muszą mówić, że komuś sie podobają etc. Bo normalnie ludzie to widzą i plotkują, że ta podoba się temu etc. My tego nie zauważamy? Czy mam problem z emocjami i funkcją mózgu? Inne emocje radość, gniew, strach etc. odczuwam. Jak myślicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie spotkalas jeszcze tej osoby. mi tez sie nikt nie podobal, dopoki nie spotkalam Jego, ale niestety to nieszczesliwa milosc, wiec wolalabym nikogo nie pokochac z dwojga zlego, chociaz bym nie cierpiala teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może masz rację, ale ja bym już wreszcie chciała kogoś poznać, zakochać się, a tu nic...ile mam czekać...eh...może faktycznie jak spotkam właściwego to poczuję chemię i trafi mnie jak grom z jasnego nieba he he chciałabym, ale czekam i czekam i nic ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie spotkalam odpowiedniego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie podobalo kilku chlopakow ale nic z tego nie wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotykaj sie z ludzmi, poznawaj nowe osoby. milo spedzisz czas, a moze wlasnie poznasz wtedy ta wlasciwa osobe. pociesz sie, ze jestes w lepszej sytuacji ode mnie, bo chociaz nie placzesz po nocach za facetem, ktorego nadal kochasz. mozesz wszystko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz ktos mi sie podoba ale nie mozemy byc razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt ci sie nigdy nie podobal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak Ci sie podoba, to przejdie, gorzej, jakbys sie zakochala, tak jak ja :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to widzicie wam się ktoś podoba, a mnie nikt właśnie. czasem nawet tak robię że patrzę na facetów w autobusie, albo na uczelni, albo takich którzy mnie mijają na drodze, i żaden mi sie nie spodobał szczególnie jakoś. Albo widzę dziewczyny z facetami idące i się zastanawiam, co one w nich widzą??? Koleżanki się przede mną popisują, że są zaręczone, albo biorą ślub, a ja im szczerze współczuję, a nie zazdroszczę, bo facetów mają do niczego wg. mnie! Może wybrzydzam jak głupia, ale mówię wam nigdy nie czułam, że kogos kocham. No może jeden kolega mi sie podobał, ale od 3 lat miał dziewczynę więc bez problemu przeszłam na koleżeństwo, latami się znamy, nie ma problemu. No ale chciałabym mieć kogoś, żeby poczuć jak to jest być kochanym i kochać ... ;-) eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście z rodzeństwem dysfunkcyjni. Spróbujcie tzw. terapii rodzinnej, niektórzy terapeuci taka prowadzą. Razem będzie Wam raźniej i może coś da się zmienić. Korzystałam i polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam bardzo przystojnych facetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jesteś lesbijką? Kobiety Ci się nie podobają? Jak byłaś nastolatką nie byłaś ani razu zakochana? Ja tak od 12 lat do 18-nastki to kilkanaście razy, głównie platonicznie! A tak z wzajemnością to 3 razy. Oprócz tego przelotne zauroczenia itd. A teraz mam 28 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja właśnie nie wiem ale coś musi byc na rzeczy, bo czemu nikt z mojego rodzeństwa nigdy sie nie zakochał??? W rodzinie wszystkie związki sa trwałe, nie ma rozwodów, rodzice też są ze sobą ponad 30 lat! oczywiśćie ja nie widzę żadnej miłości w związku rodziców, dziadków czy dalszej rodziny, ale ta miłość się pewnie wypaliła lata temu, teraz jest przyzwyczajenie. Więc jako tako nie widziałam nigdy żeby moi rodzice byli zakochani w sobie. Ale np. widziałam że moje znajome sa zakochane w swoich facetach ;-) może ja się boję że to się wypali i będzie zero uczuć, jak u moich rodziców. I moje rodzeństwo też się tego boi? Nie mam pomysłu, coś mnie blokuje, bo sie nie zakochuję naprawdę a to nienormalne, bo 17 letnie dziewczyny już się zakochują, a co dopiero 25 latki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie trafilas na odpowiedniego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem lesbijką, na 100% choć uważam, że kobiety sa ładniejsze od mężczyzn, bo są zadbane, umyte, ładnie ubrane, pomalowane - po prostu sa ładniejsze. To nie mam ochoty z nimi uprawiać seksu. Fuj! nigdy w życiu! Obrzydlistwo! Jak pomyślę o seksie to tylko z facetem, absolutnie!!! Ale jak mam znależć tego kto mi sie spodoba??? Przecież nie mogę brać pierwszego lepszego co mnie zaczepia, no nie? Chciałabym poznać jakiegoś faceta i się zakochać tak sama z siebie, a nie wybierać spośród tych co mnie zaczepiają jak żaden mi się nie podoba po prostu. Moja znajomą zaczepiał jeden facet i go od razu wzięła, nie miała innych propozycji, moja druga znajoma tak samo, jednego miała adoratora, więc go wzięła, ale ja tego nie rozumiem, bo jak można wziąć byle kogo byle tylko cię podrywał, to trzeba być zdesperowanym. Nie ma tu mowy o miłości. To jest związek z rozsądku - lepiej ktoś niz samotność ale to nie miłość przecież. Miłość to uczucie, przeciez nie zakochuję się na zawołanie. Tak jak mówię raz mi się ktoś podobał, ale nie kontynuowałam tego bo był zajęty i bez problemu udało mi się przejść do koleżeństwa więc to też miłość nie była żadna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na odwrót,Ty przynajmiej mozesz wybierac,moje powodzenie jest zerowe prawie,a niestety potrzebe uczuć i bycia pozadaną,niestety mam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piriririri
To chyba nie jest kwestia jakiegoś "tego jedynego" skoro co niektórzy się zakochują pięć razy w roku ;) Dlatego inni muszą nadrabiać dla równowagi we wszechświecie i wcale nie są kochliwi :P Teoria równowagi tłumaczy więcej niż religie przy założeniu, że niemożliwe jest rozdanie po równo każdej jednostce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mam ten sam problem. Ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam tak samo i mam już 30 lat...bardzo watpie ze kiedykolwiek sie zakocham 🙁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam tak samo i mam już 30 lat...bardzo watpie ze kiedykolwiek sie zakocham 🙁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też jeszcze nie byłam zakochana. Tzn. ostatnio ktoś mi się spodobał ale wiem, że nie mam u niego żadnych szans. Nie jestem zbyt atrakcyjna fizycznie, chociaż staram się poprawić mój wygląd tak jak mogę. Poza tym mam lekką fobię społeczną i bardzo trudno jest mi nawiązywać kontakty z innymi ludźmi. Przez to większość czasu spędzam w domu. Nie mam też pracy a nie chciałabym być na czyimś utrzymaniu, chcę mieć własne pieniądze. Mam sporo różnych problemów, których nie umiem rozwiązać.

Ale wierzę w to, że kiedyś znajdę wartościową osobę w której zakocham się ze wzajemnością, bo mimo wszystko uważam, że jestem fajna i można ze mną pogadać, i pomilczeć, mam różne zainteresowania i pasje.

Warto wierzyć w to, że jeszcze wszystko jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość timilini

Ja byłam już kilkukrotnie zakochana, niestety uważam, że to jest dla kobiety straszny stan, zwłaszcza kiedy zakocha się w kimś bez wzajemności albo kiedy w ogóle tego nie planowała. Dlatego takie uczucie, które mogłoby się pojawić zabijam już w zalążku. 

Zawsze zastanawiali mnie mężczyźni, którzy twierdzili (a sporo jest takich co tak twierdzi) że ich żony są miłościami ich życia a i tak szukają na boku okazji do zdrady i zaciągnięcia do łóżka innej kobiety. Dla mnie to nie do pomyślenia. Szok. To tak jakby być zwierzęciem i nie czuć nic. Choć i one czują. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×