Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem bardzo niesmiala i boje sie o swoja przyszlosc

Polecane posty

Gość gość

mam bardzo niska samoocenę, jestem aspołeczna, jestem na 4 roku studiów(nie powiem na jakim kierunku bo się tego wstydzę), nigdy nie pracowałam i boje się co będzie ze mną po studiach. Najbardziej przeraża mnie presja ze strony znajomych, rodziny, społeczeństwa że muszę pracować w jakimś wypasionym zawodzie, ale ja po swoim kierunku pracy nie znajdę. W sumie gdyby nie to to mogłabym bym nawet pracować za ladą w sklepie. Niestety jak szłam na studia to g****o wiedziałam o rynku pracy, o tym jak zdobywać doświadczenie itd. Nie wiem kim jestem i kim chce być. To mnie przerasta. Musiałam to tutaj napisać bo nie mam komu to powiedzieć, boję się że moi bliscy wyśmieją moje obawy, będą mnie mieć za słabeusza(i w sumie racja, taka się czuję). Boję się o siebie, jeśli mi się nie uda chodź by znaleźć pracy to załamię się kompletnie. Nawet teraz rozmyślam o samobójstwie. Komuś kto jest tak słaby psychicznie jak ja chyba nie jest dane żyć normalnie, albo w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proszę o radę(bo naprawdę nie mam do kogo się odezwać) czy mój plan jest dobry. Postanowiłam wyznaczyć sobie małe cele(np dodatkowa praca, nauka języka). Myślicie, że to może się udać? Jak wy zaczęliście swoją karierę? Dodam, że mnie zależy na jakieś pracy w administracji, typowo biurowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też byłam bardzo nieśmiała. Pomogła mi całkowita rezygnacja z telewizji i ograniczenie komputera/internetu. Po 14 dniach odczułam różnicę. Potem przeczytałam książkę Louise Hay "Możesz uzdrowić swoje życie" i stosowałam po przebudzeniue przed zaśnięciem i w ciągu dnia afirmacje "Kocham i Akceptuję siebie". Pomogło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mój główny problem to brak wiary w siebie i to obawa, że nie znajdę sobie pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1092
Troche Cie rozumie. Ja uwazana jestem za osobe raczej "otwarta" troche zwariowana ale tak naprawde wiecznie myslalam co ktos o mnie pomysli(w wielu sytuacjach). Szczegolnie stresowalam sie w zwiazku z praca.Mieszkam za granica i przede wszystkim bezpodstawnie stresowalam sie, ze sie nie dogadam,albo co pomysli moj chlopak jak gdzies mnie nie przyjma,co pomysla inni.Masakra... Przez takie glupie mysli zmarnowalam troche czasu,a moglabym cos osiagnac zamiast sie zamartwiac wiecznie o wszystko. I wlasnie swiadomosc plynacego czasu,bezpowrotnego czasu dala mi kopa w d**e :D Przejzalam na oczy i teraz juz mysle zupelnie inaczej.Nie stresuje sie opinia innych ludzi. To moje zycie i nawet bledy jakie popelniam nie przerazaja mnie a zwyczajnie ucza czego nie robic w takiej sytuacji w przyszlosci. Po co zamartwiac sie zdaniem innych,w koncu cala reszta jest skupiona na tym samym,nie patrza na mnie,tylko zastanawija sie jak oni sami wypadna w oczach innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"typowo biurową" pracę to by każda dziewucha po socjologii, politologii czy stosunkach międzynarodowych chciała. Niestety nie dla każdej starczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja studiuję kryminologie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potęga podświadomości
Wypożycz sobie z biblioteki albo znajdź w necie książki Louise Hay, Beaty Pawlikowskiej i Esther i Jerry Hicks i czytaj je codziennie. Są o pozytywnym myśleniu. Mi pomogły. Też byłam chorobliwie nieśmiała. A po 2 m-cach stosowana ich wskazówek stałam się duszą towarzystwa. Nie żartuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×