Kumpela jest chyba zazdrosna,że mi się w życiu układa a jej nie

Studiujemy razem, jesteśmy w tej samej grupie. Zakumplowalysmy sie jakos tak na 2 roku. Ona leczy sie u psychiatry i bierze psychotropy. Jest zazdrosna o to,że z kimś gadam a z nią nie. Kiedyś umowilam sie z inną kumpelą to ona "a o mnie nie pomyslalyscie?" Chodzi za mną niekiedy do wc,żeby zobaczyc czy czasem z kims nie rozmawiam, to jest męczace. Wszystko chce wiedziec mnie. Glupio sie wypytuje. Mnie zaczyna to meczyc. Jej sie z facetem nie uklada, ale wydaje mi sie przez to,ze ona taka do niego tez jest. Ciagle ma jakies pretensje do niego, a potem on nie chce się z nia spotykac- nic dziwnego. Ja z facetem jestem 5 lat, w styczniu mamy slub, w maju urodzi nam sie dziecko. Odkad jej o tym powiedzialam jest dla mnie jakas zimna, szorstka i chamska. Głupio mi odpowiada niekiedy. " A sama nie mozesz?" , " No cóż, życie"... Raz podczas przerwy dzwonie do niej gdzie jest, a ona" a gdzie mam byc? " Co o tym sądzicie?

po co bierzesz ślub będąc w ciąży? To porypany pomysł!

Ma kupę kompleksów, boi się samotności. Jeśli możesz, to jej nie opuszczaj. Po prostu jest troche poszkodowana przez życie i trudno jej być fajną.

Tylko dlaczego ona wyżywa się na mnie? Dlaczego zmieniła się wobec mnie odkąd sie dowiedziala o wszystkim ?

Bo jest zazdrosną pindą . Mam takie same znajome , a jestem już po 30 . O szczęściu nie mowi sie głośno , bo ludzie to zazdrosnicy

to jej to powiedz ze to jest meczace nie wiem o co w tej bajce chodzi ale pojscie po linii zazdrosci jest pojciem po linii najmniejszego oporu swoja droga - najlepszego

jej zapytaj, bedzie najprosciej dlaczego wyzywa sie na tobie