czy ktoś z was studiował lub studiuje wieczorowe?

z jakich powodów wybraliście studia w takim trybie a nie dziennym? nie dostaliście się czy musieliście pracować? i czy czujecie się gorsi od osób które studiowały dziennie?

jedne robiłam dzienne,bez zainteresowania na żadanie rodziców,skończyłam ,poszłam do pracy,teraz mam 35 lat i kończę wieczorowe te o których marzyłam :)Zle sie stało że nie postawiłam mając te 20 lat na swoim ,poszłabym do pracy,opłaciła studia i kuła po nocach ( rodzice uwazali że absolutnie sobie nie poradzę)

wielkie mi studia wieczorowe, zajęcia od 15, więc nawet do pracy iść nie można

co zaś dot drugiego pytania :nie czuję się gorsza ,czuję się lepsza bo sama a nie płacę ,interesują mnie i jestem przekonana że potrafię więcej od tych z dziennych bo mam to poparte kilkuletnią praktyką

nie uważasz wieczorowych studiów za gorszych?

nie patrze na to w ten sposób ,nie potrafie generalizować i nawet nie chcę. Patrzę na człowieka a nie na jego tryb studiów ,co potrafi,czy go kierunek interesi itp. Kiedy ja kończyłam pierwsze dzienne studia poziom był jeszcze dość wysoki. Z tego co mi wiadomo to teraz każdy moze coś studiowac bez egzaminów,ludzie mają straszne luzy na dziennych ,na wieczorowych zresztą też,ich sprawa ,ja teraz studiuje nie tylko dla papierka a także dla siebie . Nie powinnaś czuć sie gorsza,nie każdemu starzy opłacą akademik czy pokoik i dadzą 1000 zł kieszonkowego

ja wybrałam zaoczne (już dawno za mną :) ) ale szczerze nie musiałam nawet pracować, czy martwić się o kasę :) sporo się samorealizowałam, dużo też podróżowałam, później oczywiście załapałam robotę, bo fajnie jest pracować i mieć kasę :) dodatkowo nie musiałam się martwić, że zaraz po studiach g** będę miała, a nie praktyki czy coś :)