Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poranna czarna

Czy któraś z Was pogodziła się z tym że facet, mąż ogląda porno

Polecane posty

Gość gość
To perfidna zdrada. Taka sama jak flirciki z kolezankami z pracy, pogaduszki w internecie i nawiazywanie znajmosci w ten sposob celem rozladowania "napiec" lub realizowania "fantazji", jak niekontrolowane folgowanie sobie przez ogladanie i podziwianie kobiet wszedzie, gdzie tylko jest i podniecanie sie nimi w myslach, rozkoszowanie sie tymi myslami, myslenie o innych w trakcie wspolzycia z zona itd. itp.. Amen :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
załóżmy że on chce co dwa dni ona 2 razy w tygodniu i co - ona ma się zmuszać czy on męczyć z napięciem? A tak mamy nieszkodliwe porno, które załatwia problem :) A się nie rozejdą tylko z tytuły że mają troche inne potrzeby seksualne skoro się kochają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta agersywna kobieta na topiku z pewnością nie ma męża. Bo gdyby jej partner oglądał porno, chyba by go pobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
któras pisała chyba w równoległym o tym że wywaliłą męża i się rozwiodła bo ten się mastrubował :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przrażają mnie takie agresywne kobiety, które twierdzą, że WIEDZĄ, jak ma wyglądać poprawn , zdrowy związek i jak ma się zachowywać ich mąż. ICH mąż je zawsze szanuje, kocha, nie ogląda się za innymi kobietami, nie ogląda porno nigdy przenigdy, żona zawsze mu wystarcza i podnieca, on nawet się myślą o innej kobiecie nie skala, zawsze jest taki, jak ona chce go widzieć. Zawsze. A potem jest ZONG i rozwóg i poczucie oszukania, że jako to??? To ten Zbysio, Miecio ogląda porno??? ROZWÓD!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za literówki, klawiatura mi siada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ta agersywna kobieta na topiku z pewnością nie ma męża. Bo gdyby jej partner oglądał porno, chyba by go pobiła." x Ale to wszystko przeciez sie nie wyklucza. :) Moglby np. ogladac celowo po to, zebym go zbila. ;) Mam wrazenie, ze to w tobie gotuja sie nerwy, kiedy czytasz moje wpisy z uwagi, ze masz odmienne zdanie i przypisujesz mi swoje napiecie emocjonalne i dalej jakas agresje. Nie potrzebne emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uprawiam różne rodzaje miłości z męże, sex analny też. I czasem oglądam filmy erotyczne, to nas podkręca. I przez myśl mi nie przeszło, by traktować to jako zdradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mam wrazenie, ze to w tobie gotuja sie nerwy, kiedy czytasz moje wpisy z uwagi, ze masz odmienne zdanie i przypisujesz mi swoje napiecie emocjonalne i dalej jakas agresje. Nie potrzebne emocje. To nie ja piszę wulgaryzmy np. o s*****e zalewającej spodek (???) Twoje słownictwo mówi dużo o Tobie. Dziwnie postrzegasz sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Stojące pały, sperma zalewająca..." Wybacz, ale ja z Tobą dyskutować nie będę. Trochę kultury trzeba mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przrażają mnie takie agresywne kobiety, które twierdzą, że WIEDZĄ, jak ma wyglądać poprawn , zdrowy związek i jak ma się zachowywać ich mąż. ICH mąż je zawsze szanuje, kocha, nie ogląda się za innymi kobietami, nie ogląda porno nigdy przenigdy, żona zawsze mu wystarcza i podnieca, on nawet się myślą o innej kobiecie nie skala, zawsze jest taki, jak ona chce go widzieć. Zawsze. A potem jest ZONG i rozwóg i poczucie oszukania, że jako to??? To ten Zbysio, Miecio ogląda porno??? ROZWÓD!" x Grunt to wiedziec, czego sie chce od zycia i jasno to komunkowac innym. Minimalizujemy wtedy ryzyko rozczarowania, mamy czyste sumienie, ze niczego nie ukrywamy, a to czy ktos nas oszuka, nie spelni naszych wymagan, zmieni sie diametralnie w toku wolnego zycvia, to juz jest wpisane ryzyko w te "przygode" jaka jest zwiazek i malzenstwo. Co nie znaczy, ze mamy stac z zalozonymi rekami albo robic cos w zyciu wbrew sobie. x "Przrażają mnie takie agresywne kobiety, które twierdzą, że WIEDZĄ, jak ma wyglądać poprawn , zdrowy związek i jak ma się zachowywać ich mąż." A to kto ma "wiedziec, jak ma zachowywac sie moj maz" jak nie ja? :) x Jesli to, co opisalas/es, to dla ciebie taki wyczyn, to nie rozumiem jaki sens jest wchodzic w zwiazek i obiecywac sobie zlote gory, gdy realnie i na codzien zadnej wiernosci i milosci nie ma, tylko rozpasany egoizm itd. Coz dzwnego jest w tym, ze maz nie mysli i nie fantazjuje o innych? Macie takich mezow, jakich widocznie chcecie i potem zdziwo, ze ktos to traktuje powaznie i zasadniczo, bo dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To nie ja piszę wulgaryzmy np. o s*****e zalewającej spodek (???) Twoje słownictwo mówi dużo o Tobie. Dziwnie postrzegasz sex." x Ja tego nie napisalam, skad takie przypuszczenie? Nie rozrozniasz wpisow osob. Zaraz pozbede cie tego problemu, bo koncze dyskusje na teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak rozróżnić anonimowe wpisy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ważne by para dobrała się tak, by mieć podobne poglądy. Ja lubię mocny sex, porno "lajtowe" też mi nie przeszkadza. Nie wyobrażam sobie związku z mężczyzną, który nie zrobiłby mi minety, a ja mu loda, pozycji 6na9 itp. Świetnie się z mężem dobraliśmy pod tym względem. I o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna po stylu pisania, po watku, wtracaniu kolejnych argumentow, prowadzeniu pobocznych i charakterystycznych dyskusji, na logike i kilka innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubię też pikantne książkinp El James "Pięćdziesiąt twarzy Grey'a"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranna czarna
Widzę że strasznie tu rozgorzało :) Piszecie "jak od czasu do czasu coś obejrzy to nic złego" ok. zgodzę się, zależy co dla kogo znaczy "od czasu do czasu", czy 2-3 razy w tygodniu pod to podchodzi? Piszecie że jak kobieta chce seksu raz na tydz. to facet musi sobie ulżyć - ok, tylko że ja nie odmówiłam seksu już od .... nawet nie pamiętam kiedy, u mnie wygląda to tak że on sobie ulży w dzień kiedy mnie nie ma, a wieczorem nie jest zainteresowany seksem, bo zmęczony, bo jutro, bo to, bo tamto. Nawet jak dojdzie do stosunku to już nie ma tego entuzjazmu, wiadomo że jak jest się na ciśnieniu to jest inaczej, lepiej, a tak jest seks bo jest, jakby nie było to też ok, wszystko staje się takie jałowe. W seksie raczej nie mam zahamowań, tzn. nie wstydzę się żadnej pozycji, światła, lubię robić loda, był anal itp. więc nie jestem jakąś cnotką. I co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiedzmy ze sie pogodzilam, czasem mnie troche to drażnie z zazdrości ale od kiedy jestem otwarta na ten temat to mąż ogląda tylko ze mną od czasu do czasu "dla podjarki" z 2-3 razy w miesiącu może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oglądanie porno to nie zdrada! gość dziś - ten gość ma zaburzone postrzeganie rzeczywistości chyba. Sama oglądam porno i jakoś nie uważam, żebym zdradzała faceta. On tez ogląda, nie poniża mnie to, nie jestem zazdrosna. O co niby byc tu zazdrosnym? Serio, masturbujac sie do p****la nikt nie robi tego po to, żeby popatrzeć na ładniejsze, lepsze w łóżku lasencje, bo mu sie żona/dziewczyna znudziła. To zwykle rozładowanie napięcia, zupełnie naturalne i jeśli nie jest nałogiem to nic w tym złego. Tez to robię jak moj gdzies wyjedzie i on o tym wie, ja wiem o nim, czasem razem obejrzymy. O co tyle krzyku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:48 Wg mnie to ty masz zaburzone postrzeganie, a piszac powaznie, to wyraza stosunek do zycia w roznych jego aspektach. To, ze ty uwazasz, ze to nie zdrada, nie znaczy ze to rzeczywiscie zdrada nie jest. To zalezy od swiatopogadu, bo o kwestie obiektywne nie sposob sie klocic i dochodzic, kogo jest na wierzchu, ale nawet pomijajac to, nie mozesz pisac takich uogolnien z taka moca i przekonaniem o slusznosci i prawdziwosci tego twierdzenia:"masturbujac sie do p****la nikt nie robi tego po to, żeby popatrzeć na ładniejsze, lepsze w łóżku lasencje, bo mu sie żona/dziewczyna znudziła". Powody robienia tego sa rozne, i miedzy innymi to, o czym piszesz, ze NIKT tego dlatego nie robi, jest jednym z glownych: wlasnie dlatego, ze zona mu sie znudzila przez x lat, ze moze popatrzec na inne, ladniejsze, robiace dziwne i wg uznania: lepsze rzeczy w lozku od zony. Nikt o nic nie krzyczy, wymieniamy zdania. "To zwykle rozładowanie napięcia, zupełnie naturalne" x Dlatego nie dostrzegam roznicy miedzy onanizowaniem sie za przyzwoleniem partnerki/zony przy uzyciu pornografii a onanizowaniem sie za pozwoleniem partnerki/zony przez obserwacje i podgladanie kobiety na plazy. Albo lepiej: mozna zamowic tancerke erotyczna do domu, zrobic mezowi prezent i niech masturbuje sie patrzac, jak ona sie rozbiera przed nim i go kusi (bez wzajemnego dotykania). W tym czasie mozesz spokojnie wyskoczyc na zakupy, porobic porzadki albo spotkac sie z kolezankami, a maz zaspokoi swoja potrzebe majac twoja swieta aprobate i blogoslawienstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a teras sami poszukajcie o szkodliwosci porno jest masa filmów o szkodliwosci porno i jaki maja wpływ na psychike człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranna czarna
Możecie wyrazić opinię dot. mojego postu z wczoraj ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie słuchaj tej kobiety wyżej. Ona jest nawiedzona. Hiperbolozuje. Ewidentnie nie zna sie na facetach. Prawda jest taka, ze każdy facet ogląda pornografię. K A Ż D Y. Jeśli ma w domu taka nawiedzona babę, to bedzie to po prostu ukrywał. Zazwyczaj oglądają porno mechanicznie, naprawdę nie masz o co byc zazdrosna. Tez na pewno czasem zrobisz sobie dobrze sama. I myślisz wtedy o zdradzie itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem jedną z tych "agresywnych" kobiet i użyłam to wczoraj mocniejszych sformułowań, które niektorych tak uraziły. Macie rację, nie były eleganckie. Nie jestem osobą wulgarną. Użyłam tych słów powodowana ogromną odrazą do tego typu mężczyzn i jakaś bezsilnoscia na obecne obyczaje, które nawet kobietom każą stwierdzać, że to normalne a nawet dobre. Trudno świata nie zmienię. A wracając do dosadnego języka: uważam, że język również jest po to, by wyrażać emocje. Czasem człowiek musi użyć mocniejszych słów, szczególnie jeśli chce wyrazić pogląd w miejscu takim jak to, gdzie nie widać ani mimiki twarzy, ani nie słychać tonu głosu. Wszystkich urażonych przepraszam i znikam z tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawiedzone to są baby, które się wydzierają, że KAŻDY facet ogląda porno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wam powiem jak facec***atrzą na to. Przez większość życia pracuję w grupie tzw. roboli, gdzie nie przebiera się w słowach i obyczaje nie są rodem z wersalu. Rozmawia się p seksie i o kobietach często mało elegancko. Są tacy, którzy znani są ze swoich upodobań do oglądania pornosów i powiem wam, że między facetami też kpi się z nich dosć mocno. Większość ma ich za ciemięgi, które dokładnie nie wiedzą co i jak się robi z żywą kobietą. Jeśli facet zaspokaja lepiej pornos niż własna żona, to jest to rodzaj dewiacji i nieporadności seksualnej. Dlatego wsród facetów kpi się z takich egzemplarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogódźcie sie z tym, drogie panie, ze wasz mężczyzna oglądał, ogląda lub bedzie w przyszłości oglądać pornografię. Nie dlatego, ze was nie kocha, tylko dlatego, ze każdy czasem chce sobie zrobic dobrze samemu, a porno to tylko "pomocnik" nikt normalny nie podchodzi do p****la emocjonalnie. Jeśli jest taka sytuacja, ze nie widzimy sie z partnerem jakis czas, to strzelanie focha o to, ze sobie do filmiku zrobił dobrze, jest conajmniej infantylne i niepoważne. Autorko, jeśli mieszkasz ze swoim facetem i często uprawiacie seks, a mimo to on nadal musi robić to sam przed komputerem, cos tu jest nie tak. Byc może sie uzależnił, albo ciebie juz nie kocha, może wkradla sie rutyna? Porozmawiaj z nim o tym, ale pamiętaj, żeby nie robić mu awantury o porno, tylko skupić sie na waszym życiu intymnym i o wpływie pornografii na nie. Spytaj wprost, czemu woli to, niż isc z tobą do łóżka i powiedz, ze jest ci przykro, jesteś sfrustrowana. Jak to inteligentny egzemplarz, to zrozumie. A wy, idealistki, musicie pamietać o tym, ze wasze wyobrażenia sa baaardzo dalekie od rzeczywistości i jedli sie z ta rzeczywistością kiedyś zderzycie, to zaboli. Jak miałam naście lat to tez byłam zła o porno. Ale doświadczenie w byciu w związku pozwala spojrzeć na to z dystansem i zrozumieć. Sama tez oglądam, gdy sie masturbuje i nie widzę w tym nic złego, byłabym hipokrytka zabraniając tego facetowi. Autorko, pogadacie na spokojnie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie powiem żebym podchodziła pod temat. ja mam inaczej, sama oglądam porno, mimo bycia w związku od lat, więc hipokryzją byłoby obrażanie się na to, że mój ukochany to robi. mam za to inne rozdwojenie jaźni...podnieca mnie masturbujący się facet, ale z drugiej strony czuje się, że masturbacja zabiera to co mogłoby też przypaść mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranna czarna
Odpowiadacie na temat, ale nie na ten konkretnie mój przypadek opisany wczoraj o 22.29 a mi najbardziej na tym zależy, bo wiadomo że można coś "oglądać" i "oglądać", a "od czasu do czasu" to tez pojęcie względne. Czy 3 razy w tygodniu to jest od czasu do czasu? "Autorko, jeśli mieszkasz ze swoim facetem i często uprawiacie seks, a mimo to on nadal musi robić to sam przed komputerem, cos tu jest nie tak. " On jest moim mężem od niedawna, tak mieszkamy razem, czy seks jest często? dla mnie nie, raptem max 2 razy na tydzień, a na pewno rzadziej niż te jego seanse. Mówiłam że coś nie gra, że chciałabym częściej, jego odpowiedzi są różne, niespójne, czasem mówi że tyle mu wystarcza (a ja sobie wtedy myślę - no jasne że wystarcza skoro dodatkowo jeszcze ze 2-3 razy sam sobie spuścił z kija), czasem mówi że mam rację ale to puste słowa raczej itp. Generalnie myślę że chodzi o biust, praktycznie wszystkie filmy które ogląda są z kat. "big tits", "natural big boobs" itp. wszystko kręci się wokół dużych naturalnych cycków, on ma chyba fobię dużych cycków. Ja niestety takowych nie mam chociaż płaska też nie jestem. Tak sądzę że on sobie filmami to kompensuje, teraz filmy a jak się to rozwinie, nie wiadomo, chyba dlatego ten problem jest dla mnie taki trudny do przeskoczenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×