Ona już nie walczy o nas

Ostatnio w naszym związku nie było za dobrze. Z jej winy mocno się pokłóciliśmy. Ona wyjechała na kilka dni do mamusi. Pomimo, że to ona powinna teraz przepraszać i ratować to co zepsuła ona jest jakaś obojętna. Przyjechała i powiedziała, że możemy się rozstać na jakiś czas aby to przemyśleć. Z kobiety bardzo kochającej i której bardzo zależało zmieniła się w zimną i obojętną. Tutaj pojawia się pytanie. Co powinienem robić. Czy też okazywać obojętność czy może pomimo, że nie z mojej winy ratować związek. Może to już początek końca i nie ma co ratować. Byliście w takiej sytuacji?

przytulam cie misiaczku

jestem zazdrosna o przytualne osoby przez ciebie

zatem pracuj nad soba :-)

tak, ja bylam. szczerze mowiac to poczatek konca. sam nie dasz rady ratowac tego, musisz miec wsparcie z jej strony. jesli zazadala rozstania na jakis czas to juz koniec. nie ma przerwy w milosci, to nie szklola

wolę, zebys nie pisał o przytulaniu do innych a normalnie przytulał mnie o jakiej pracy nad sobą ty do mnie?

wolalbym, zeby politycy nie klamali

a co do naszego przytulania maja politycy? ja o welnie a ty o chelmie :)

no i? :-)

no i :) jest jak zwykle ja sie smieje a ty sie buczysz i madrzysz

no i :) walcze o nas co widac a le cicho bo sie wyda

Czy dużo smrodzicie? Ja tak :-o

nie no i uciekł :)

Bądź przy niej nawet na odległość tzn. Pomagaj jej dzwon umawiaj się pisz ale z rozumem , jak masz dzieci to zabieraj je na spacer kino jaką kolwiek rozrywkę jej też zapewnij to czego nie dawałeś do tej pory czyli poczucie bezpieczeństwa zaufania miłośći tęsknoty . Niech odżyje w tobie staranie się o jej względy i nie tylko . Przypomnij sobie to jak o nią walczyłeś i ponów to . Być może potrwa to miesiącami lub nawet więcej ale jeśli kochasz to będziesz walczył i nie poddasz się. Powodzenia.

do góry!

nie masz co posuwać to Ci się na chwilę przypomniało o byłej daj sobie trochę czasu poznasz jakąś chętną i po krzyku