Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Betty86

Natrectwa czystosci wykanczaja mnie

Polecane posty

Witam wszystkich, mam pewien problem z ktorym nie moge sie uporac i chcialam sie poradzic jak z niego wybrnac, moze ktos tez ma podobne problemy..Mam nerwice natrectw, obsesje na punkcie brudu i zarazkow, mam ja juz od kilku lat ale teraz po urodzeniu synka 10 tygodni temu nasilila sie tak, ze juz czasem nie mam sily wykonywac tych wszytkich natrectw. Strasznie sie boje, ze przeze mnie malemu moze sie cos stac, jak czegos nie uslysze, nie dopilnuje albo dammu cos zabrudzonego...doszlo do tego ze jak robie mu mleko to patrze w ta butelke czy tam nie ma jakiegos prusza, patrze i patrze i wciaz nie jestem pewna, boje sie ze jegos ciuszki gdzies dotknelam i sa brudne i przezemnie zlapie jakas bakterie, boje sie wychodzic na dwor, przechodzic obok brudnych scian czy sie czegos dotknac, bardzo kocham moje dziecko i chce go uchronic przed wszystkimi zarazkami, czasami nie mam juz sily, rece mam suche, kazda czynnosc analizuje, czy sie nie dotknela tego czy tego, a najgorsze jest to, ze wiem, ze sie nie dotknelam ale i tak rzucam ciuch do prania bo mysle, a moze jednak...sama potrafie sobie wmowic, ze to jest brudne i zaczynam w to wierzyc a strach przed choroba i zarazkami jest silniejszy od trzezwego myslenia...ciagle sprzatam, codziennie piore, kazda czynnosc analizuje, przebieram sie kilka razy dziennie...czy ktos tez tak mial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmień myślenie, dziecko musi się stykać z bakteriami, żeby się z nimi oswoić, po wychowywaniu się w Twoim sterylnym "laboratorium" będzie łapało wszelkie możliwe choróbska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nerwicę natręctw można z powodzeniem leczyć również farmakologicznie - za pomocą antydepresantów. Leki antydepresyjne wbrew swojej nazwie służą nie tylko do zwalczania depresji, ale i nerwicy natręctw. Lekarz psychiatra dobierze odpowiednie środki i życie naprawdę może stać się łatwiejsze. Przy tak zaawansowanym postępie medycyny, jak we współczesnych czasach, aż żal marnować sobie życie na męczenie się z chorobami, które dość łatwo można wyeliminować. Zdrówka życzę młodej mamie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjałowisz dzieciaka i dopiero mu choroby narobisz, głupi babsztylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Betty -jak najszybciej idz do lekarza ...Moja teściowa to ma i patrząc na nią od ponad 20 lat widzę ,że z roku na rok jest z nią coraz gorzej ...na początku myślałam ,że jest pedantką ale teraz widzę ,ze jest chora . Nikt jej nie zaprasza do siebie bo to tak jakby wpuścić sanepid ( a ona nie szczędzi złośliwości ) .Nikt do niej nie przychodzi bo na przykład kiedy pije się kawę to stoi nad człowiekiem ze ścierą po każdym podniesieniu szklanki pucuje stół ...Kurierom,listonoszom,MINISTRANTOM każe zdejmować buty ... Gotuj*****any bo bakterie ! W torebce nosi namaczane chusteczki i np.kiedy siedzi w poczekalni u dentysty -czyści klamki ( jak mi to znajoma denta powiedziała myślałam,że padnę ale właśnie ona powiedziała mi co to za choroba ...a spróbuj coś powiedzieć teściowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli dziecko nie będzie stykało sie z zarazkami to szybko umrze właśnie dlatego tyle dzis alergii, bo matki piorą, wygotowują , wszystko czyste i organizm dziecka nie produkuje PRZECIWCIAŁ , czyli takich żołnierzyków w organizmie , tzn jesli dostanie się do organizmu np jakis zarazek to żołnierzyki wiedzą , zaczynają się powielać i likwidują zarazki a jesli dziecko nie ma kontaktu z zarazkami to organizm nie produkuje tzw żolnierzyków i organizm się rozleniwia bo nie ma z kim walczyć.A później gdy dziecko ma np 5 lat czy 7 to łapie mnóstwo infekcji, alergii - bo zaraża sie w przedszkolu od czegoś, organizm tego nie zna i zarazek obezwładnia organizm, osłabia go i choruje.na żołnierzyki za późno bo organizm nie umie produkować, jest leniwy i czeka na gotowe czyli antybiotyk tzw sztuczne dawki walki z chorobą a im więcej antybiotyków ym gorzej dla zdrowia. Więc chce ci uzmysłowić że szkodzisz dziecku i tak robi wiele matek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do lekarza I terapia, I to jak najszybciej kobieto, bo nerwice natrectw maja to do siebie, ze sie poglebiaja. To, ze my tu bedziemy Tobie mowic, ze wyrzadzasz dziecku krzywde izolujac go od kazdej bakterii- to nic nie da. Musisz sie leczyc I nie mowie tego, zeby zrobic Ci przykrosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zachowania obsesyjno-kompulsyjne sie leczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lecz sie bo sie zadręczasz kobieto No i dla Drowia psychicznego twojego dziecka lepiej byś sie wyleczyła z tej fobii bo inaczej dziecko przejmie twojeleki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MUSISZ !!!! udać się do specjalisty. Sama sobie nie poradzisz. Dobrze, że rozumiesz, że twoje natręctwa są szkodliwe dla synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×