Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Julciaaa

KLINIKA NOVUM kontynuacja topiku

Polecane posty

Flossy - serdeczne gratulacje!!! Wielki szacun za naturalny poród bliźniąt! :-) Życzę dużżżżżżżo zdrówka dla Ciebie i dzieci. To musi być wyzwanie dwójka na raz... Mam nadzieję, że będziesz miała pomoc. Lillalu - teraz czekamy na Ciebie i Twoje Maleństwo. Powodzenia! Andziu - jestem z Tobą myślami i trzymam kciuki najmocniej jak potrafię! Faktycznie mała rośnie jak na drożdżach, widać już różnicę i czuć w rękach ;-) Pozdrawiam Was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orchidea1
Lillalu u mnie w nd zaczne 33 tc, termin na 8.12 a z usg 30.11 tez planuje rodzic naturalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Andzia czekam na wiesci! Kciuki trzymam mocno non stop! Pozdrawiam, DORT14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lillalu,Dort wynik ok.14.00 bo była kolejka w labolatorium i się opoźniło :). Bardzo wam dziękuję za myśli i kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
Andzia- nic nie robię, tylko non stop zagladam, pisz szybciutko jaki wynik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sprawdzam juz 3x forum... DORT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doramaar
hej gratulę blizniaków i podziw dla porodu naturalnego :). U mnie trochę gorsze samopoczucie bo potych dwóch tygodniach niespania wpadłam w jakis dołek i gin mi przepisał hidroxizinę, spię po niej troche lepiej i wypoczęłam ale mam mega doła, że truję swojego maluszka i ze nie jestem na tyle silna żeby poradzić sobie bez tej hydroxiziny i tak koło sie zamyka ;(. Moj gin twierdzi że to bezpieczny lek i ze jest stosowany w ciąży ale jakoś to do mnie nie dociera !!! Dzisiaj przechodze na najniższą dawkę i zobaczymy po niedzieli chce je odstawić bo psycha i tak mi siada a przynajmiej wyrzutów sumienia nie bede miala. Sorrki ze marudze, nie pisałam wcześniej bo nie chciałam Wam truć o moim spadku formy. W srodę konczymy 24 tydzień i robi się ciężko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doramaar
Andzie 3 mam kciuki !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziu oby ta cisza na forum oznaczała że świętujesz z mężem Wasz sukcesik!!! Mocno kciuki zaciśnięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki moje przepraszam, ze dopiero teraz ale po przychodni byliśmy z mężem na zakupach. No niestety i tym razem nam się nie udało :(. Ale będziemy walczyć dalej, nie ma wyjścia. Mamy jeszcze dwa zarodki. Tak myślę ponieważ jeden jest słaby, czy nie wybłagać Pani dr, zeby podała dwa tym razem. to będzie nasz trzeci transfer. Skarbik chciałabym bardzo, ale niestety nie ma co świetować :( Doramaar cieszę się, ze odpoczełaś i trochę odespałaś. Rozumiem twoje zaniepokojenie, ale jeżeli ufasz swojemu lekarzowi, to myślę że on wie co robi, i pewnie nie szkodzi dzidziusiowi ten lek. Nie powinnaś się obwiniać, bo to nie twoja wina, przede wszystkim, ze pisałaś że już wcześniej miałaś problemy z spaniem, wiec nie zaczeło się to teraz. Mam nadzieję, ze te kilka dawek pomoże i uda sie całkowicie odstawić i normalnie spać :) E, Dort dziękuje kochane za myśli o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doramaar
Andzia przykro mi ale widze że jestes silna babeczka i bedziesz walczyć na pewno z sukcesem :) Będę trzymać kciuki za kolejny transfer żeby sie udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia przykro mi bardzo. U mnie trzeci transfer był szczęśliwy czego i Tobie życzę. Wracaj szybko po pozostałe maluszki,na pewno tęsknią za mamą. Mocno ściskam :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech... Andziu przykro mi bardzo :-/ Czyli do trzech razy sztuka!!! Mam nadzieję, że się uda. Mocno Ci ściskam i pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia! bardzo mi przykro, ale u mnie tez 3 transfer byl tym szczesliwym....cos w tym 3 jest...:) i tego Tobie z calego serca zycze. Grunt to nie poddawac sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Andziu, przykro mi, ze sie nie udalo, na pocieszenie Oliwierek byl czwarty i dopiero Jemu sie udalo, wiec wszystko jeszcze przed Toba, Flossy gratuluje :) a u mnie wszystko ok, wyszlam ze szpitala w czwartek, Oliwierek jest bardzo grzeczny, w nocy przesypia 4-5 godzin, nie mozemy sie z mezem na Niego napatrzec, i maz przychodzi do mnie, caluje mnie i mowi : dziekuje , ze mi Go dalas, kocham Go najbardziej na swiecie i gdyby ktos chcial Go skrzywdzic zabilbym ..., jak ktos ma jeszcze linka do naszej strony na garnku to wrzucilam zdjecia Oliwierka, jest naszym skarbem, Majcia przyjela brata z wielka radoscia, troszke bywa o niego zazdrosna, ale nie ma dramatu, Lillalu czeka Cie niebawem najwspanialszy moment w zyciu , czekam na wiesci od Ciebie :) a wszystkim nadal sie starajacym zycze w koncu pomyslnego transweru i na koniec tej drogi takiego szczescia jakiego My z mezem doswiatczylismy :) pozdrawiam i dziekuje za gratulacje Dandm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SandraAd
Ehhh, co mogę powiedzieć.. Kiepsko, wszystko się teraz waży.. 3 razy zemdlałam.. Dodatkowo mam jakieś plamy na wątrobie, nie mogę się teraz nawet dobrze przebadać.. A jeśli to jest to co podejrzewam, to i tak nic nie zrobię bo chemia w moim przypadku odpada.. Przy moich schorzeniach ona też bym mnie zabiła.. Szczerze, nie wiem nawet co powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki moje dziękuję za słowa wsparcia. Macie rację aby ten 3 transfer okazał się szczęśliwy. Dlatego chciałabym ubłagać Panią doktor o podanie dwóch zarodków :). Dandm napisałaś tak piękne słowa że nie wiem. Piękne to co twój mąż mówi i że Cię tak wspiera :)Cieszę się że u was wszystko jest ok i że Oliwierek taki grzeczniutki jest :). I jak ładnie śpi :). Fajnie możesz sobie chociaż troszkę pospać bo też przecież jesteś po operacji. U rodzeństwa zawsze musi być zazdrość , ale bardzo fajnie że go tak radośnie przyjeła , myślę że się przyzwyczai że musi się troszkę dzielić rodzicami i będzie najlepszą siostrzyczka na świecie :). Kochana a mozesz wstawić tego linka jeszcze raz? Sandraa bidulko u Ciebie zawsze coś sie musi dziać. Ale czy te zasłabnięcia to myślisz że są spowodowane tą wątrobą? Nie no proszę Cię nawet nie pisz o jakieś chemii, dlaczego tak podejrzewasz że to może byc jakieś nowotworowe? Przepraszam ale tak zrozumiałam bo piszesz o tej chemii. A w jaki sposób się dowiedziałaś o tej wątrobie?Przepraszam że tak pytam ale jestem w szoku co piszesz . Chyba niedługo masz wizytę u lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dandm Cudowny maluszek, w ogóle jesteście piekna parą i tworzycie cudowna rodzinke. Maja ma z Wami jak w bajce :) Widav, ze dajecie jej dużo miłości ♥♥ P.S mamy bardzo podobny gust co do urządzenia mokoju dla chłopców, u nas tez bialo-szaro-blekitno. Nawet literki na ścianie mamy z tej samej serii ;) Jeszcze raz gratuluję i dużo zdrówka dla całej rodzinki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia Przytulam mocno. U mnie dopiero 6 był szczęśliwy także czasem trzeba uzbroić się w cierpliwość. Dandm cudowny maluszek!!!! ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
Andzia - bardzo mi przykro, jednak masz po co wracać ;) Tak jak dziewczyny piszą, nie u każdego udaje się za pierwszym razem, życie uczy pokory, choć wiem, jak bardzo się czeka na te dwie kreski. Pamiętaj, że dwa zarodki podane jednocześnie, zwiększają szansę na ciążę, ale też gdy oba się przyjmą ciąża wówczas staje się ciążą podwyższonego ryzyka i nie każdemu udaje się donosić do bezpiecznego terminu, są plusy i minusy, dobrze to rozważ , jak opadną pierwsze emocje. Sylvia czekam i czekam na wpis od Ciebie, jak tam po rezonansie? Dandm - maluszek cudny, córeczka również, pięknie urządzony pokój, choć ja mam prawie identycznie ;) , białe meble, pastelowe ściany, literki nad łóżkiem, światła cotton ball light, a ostatnio zafundowałam dziewczynom namiot teepee, uwielbiają się też bawić drewnianymi zabawkami, żaden plastik ich nie interesuje, a mnie to bardzo cieszy ;) Trochę inspiruje się Marią Montessorri, staram się stworzyć im przestrzeń wg jej koncepcji. Doramar - wiem co czujesz, sama również odstawiłam leki na czas ciąży, miałam chwilę zwątpienia, ale nie powróciłam do nich, pamiętaj, że skoro jesteś w ciąży, to oznaka tego, że jesteś zdolna poradzić sobie z przeciwnościami, nawet tymi siedzącymi w głowie ;) Spróbuj dużo spacerować, spokojnie oddychać, zająć umysł np. czytaniem książki, czy urządzaniem pokoiku dla maleństwa, a jeśli to nie pomoże, wybrałabym terapeutę i rozmowę z nim, dla mnie leki to ostateczność. Sandra - straszne to co piszesz... mam jednak nadzieję, że im bliżej drugiego trymestru poczujesz się lepiej i dolegliwości zmaleją bądź ustąpią, ściskam mocno. Flossy - żyjesz ;) Oj wiem co teraz przechodzisz... Trzymaj się dzielnie ;) Podwójne szczęście, ale i podwójna praca, obawa o zdrowie i o to czy da się radę ;) Mogę Ci powiedzieć, że jest ciężko, ale i bliźniaki dają dużą dawkę humoru w krytycznych momentach. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E Nie moge odpalic poczty wiec tu Ci odp. Nie mamy jeszcze wyniku, czekamy do jutra. Siedzę jak na szpilkach :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę że podejrzewam raka, bo mam mutacje genu który jest za niego odpowiedzialny, inaczej mówiąc jest aktywny i mam bardzo wysokie ryzyko zachorowania.. Obciążenie genetyczne. Plus celiakia podbija jeszcze to ryzyko. Dowiedziałam się bo miałam usg, bo mam dziwne uczucie w tym miejscu, no i są jakieś plamy. Nie mogę się teraz nawet konkretniej przebadać, a nawet gdybym mogła to wzbogaciło by mnie to jedynie o wiedzę nic więcej, bo chemia w moim przypadku totalnie odpada - mocno zagęszcza krew. No nic czas pokaże Na wizycie dr wszystko powiedziałam o omdleniach i wogóle.. Kazała odstawić Duphaston, i zostawić to wszystko naturze. Zostają jedynie suplementy diety, leki rozkurczowe i zastrzyki bo mam nadkrzepliwość krwi.. Nie wiem co mam powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dandm - zdjęcia super! Malutki jest boski :-) Co do spania to ja się trochę zdziwiłam ilością godzin jakie przesypia... I w szpitalu i w szkole rodzenia mówili nam, że noworodek powinien jeść co 3 godziny! Jest to ważne ze względu na spadki poziomów glikemicznych. W szpitalu tego bardzo przestrzegali i pilnowali żeby karmić dzieci regularnie co 3h. Ja w domu mniej więcej do końca pierwszego m-ca też tak karmiłam. Może inne mamy się do tego odniosą... Teraz walczę z napadami kolek. Jest to traumatyczne dla mnie jak malutka tak strasznie płacze :-( Podaję Espumisan i BioGaję... Trochę pomagają, napady trwają nie dłużej niż 40 minut ale i to jest straszne. Aż chce się płakać razem z nią... Jedynie noszenie na rękach i przytulanie pomagają. Sandra - ręce mi opadły jak przeczytałam Twoją wiadomość. Mam nadzieję, że się mylisz w swoich przypuszczeniach. Pamiętaj, że pozytywne nastawienie (mimo wszystko!!!) i wiara czynią cuda!!! Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
Dort, ja również karmiłam co 3 godziny, i takiego schematu teraz się trzymam, nawet jeśli dotyczy on stałych posiłków, jeśli spały to karmiłam na śpiąco, ale butla musiała być o godz. 6 -9-12-15-18-21-24-3, wiadomo, teraz wypadło nocne karmienie o 24 i 3, a poza tym schemat pozostał bez zmian ;) Co do kolek, współczuje, przerabiałam to szczególnie mocno z jedną córką, wypróbuj jeszcze termofor z pestek wiśni, kołysanie w kocu, masowanie brzuszka, noszenie w chuście, czasami pomagała pieluszka przeprasowana żelazkiem i przykładana do brzuszka, kolki zawsze zaczynały się po kąpieli i trwały do 23-24. Trzeba je po prostu przetrwać, wszyscy mówili, że gdybym karmiła piersią dłużej to by córka nie cierpiała, było mi bardzo przykro... ale z biegiem czasu zauważyłam, że nie ma reguły, niektóre dzieci po prostu je mają z uwagi na wrażliwe jelita. Sandra - nie wiem co napisać.. Może to tylko pesymistyczne podejście, a prawda jest zupełnie inna, czego oczywiście Ci bardzo życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leweczek
Dandm ,Flossy wielkie gratulacje, jak musiowo się zrobiło na forum.Nasze ciężaróweczki sypią się jedna za drugą to i niedługo pusto się zrobi na forum bo wszystkie przeniosą się na te mamusiowe.Jak by nie było problemów z niepłodnością to i wątków by nie było. Andzia bardzo mi przykro że się nie udało ale dobrze że masz jeszcze 2 plany awaryjne które na ciebie czekają.Taki komfort psychiczny daje nadzieję że może się udać czego ci bardzo życzę.U nas na razie bez zmian dalej szukam swojego szczęśliwego miejsca na ziemi ale może już niedługo.Bardzo wszystkie pozdrawiam szczególnie te nowe mamusie .Leweczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doramaar
Sandra bardzo mnie zasmucilas Mam nadzieję że to tylko chwilowe zawirowanie i nie jest to to o czym piszesz ale rozumiem Twój stres i to że nie jest łatwo radzić sobie z taką wiedzą że jest się naznaczonym genetycznie. Tyle już przeszłas i Twój Maluszek już jest coraz silniejszy z dnia na dzień jego szansę rosną. Dasz radę! Może za parę dni wszystko się wyjaśni i nie będzie to to najgorsze Myślami jestem z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×