Związałam się z rośliną

On jest umysłowo niepełnosprawny, do tego spraraliżowany od pasa w dół a na domiar złego jest w śpiączce. Jesteśmy ze sobą od 1,5 tygodnia a ja kocham go nad życie. Moja rodzina go nie akceptuje, mówi. że to nie fair play i że jak będę go odwiedzać w szpitalu, to ojciec mnie wydziedziczy a matka wytarga mnie za kudły i wyrzuci na zbyty pysk na bruk. Boje się o swój los, ale czuję, że to ten jedyny, miłość of my life jak to mawiają prorocy Izajasza, nie chcę jej zaprzepaścić, mam mętlik w głowie, w majtkach budyń, cycki mi sterczą dęba, jestem na niego napalona, ale czy warto... czy warto brnąć w ten związek?

mam na imię piotr , też jestem niepełosprawny bo zamieniłem się w szatana gnebie ludzi mam trójkę bardzo brzydkich dzieci,i syfiasta żone,która szmacę,zazdrosny o wszystko. kto mnie spróbuje zgładzić? pomocy

jeśli Ty to na poważnie napisałaś to radzę Ci z całego serca żebyś szybko zgłosiła się do psychologa ewentualnie psychiatry to może jeszcze jest szansa na uratowanie resztek człowieczeństwa, które tkwią gdzieś na dnie Twojej osobowości..

:D Dysmorfofilia o ile piszesz prawde. ale poniewaz nie piszesz znaczy obled masz kliniczny

a czemu sam sie nie zgladzisz piotrze w imie sumienia?

"cycki mi sterczą dęba" 10/10

Ja uprawiałam seks z bratami i siostrami bo byłam z wielodzietnej rodziny i takie tematy mnie nie szczypią po pochwie. Nawet jak rozdawałam ulotki, to zdarzali się kawalerzy, którzy chętnie by mnie przegrzmocili analnie ma na łące po której chadzają gołębie. Jestem seksi, mam bujne czoło i noszę obciachowe szmiradło pokreślające moją ekstrawagacje. Izi - jak to mawiał Czesław Niemen.

Czy jak facet mówi, że zależy mu jedynie na kukurydzy i ziemniakach, bowiem pochodzi on ze szlacheckiego rodu uprawiaczy ziemi, można mu ufać w sprawach dotyczących Kościoła Katolickiego? Bo sytuacja ma się tak. On mówi mi, że kocha, ja mu, że spoko-loko, luz-majonez, makao z trzema treflami, wchodzę do dziupli po miód. On, że nie wie o czym mówię a wtedy.... wybucha w nas namiętność, ostatnio robiliśmy to w wannie wypełnionej maślanką i kozim serem, posmak jego krtani i smak modrzewiu na jego trzewiach, oh jaka to była noc, samotnie delektowałam się następnie omletem, zrobionym skądinąd z doliny mu_szynów.

Wiecie, że mężczyzna też może mieć raka piersi? O tym się nie mówi na co dzień, jest to temat tabu, ale prawdy nie da się ukryć. Otóż w mitochondriach jest związek zwany dwu-trzy etylo-amino-matulo sakrewniak, który oddziałuje z śledzioną za pomocą przydawki przysadno-kopytnej. W efekcie, narażenie na uboczne skutki klonowania KOMÓREK własciwych dla gospodarza, zaburza transport glikogenu co powoduje powstanie komórek rakowych u piersiach mężczyzny. Wniosek? Każdy powinien od czasu do czas zerknąć co by mu się czasem... no wiecie "EUREKA" po czesku.