Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Iśc mieszkać z chłopakiem?

Polecane posty

Gość gość

Witam, czy to dobry pomysł iść na swoje, mieszkać z chłopakiem z którym jestem 4 lata bez slubu i zaręczyn, gdy zarabiamy oboje po najniższe krajowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak chcesz i dacie radę się utrzymać to czemu nie ślub tu nie ma nic do rzeczy i tak pewnie się bzykacie więc nie bądź hipokrytką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slub i zareczyny sprawia ze zaczniecie zarabiac wiecej czy liczysz na kase z prezentow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ani o jedno ani o drugie i nie jestem hipokrytką. Zwyczajnie mam obawy, mam dopiero 23 lata. A ślub to dlatego, że w razie najgorszego czyli nie daj boże rozstania, zostaję bez niczego bo mieszkanie należy do chłopaka. A rodzice nie przyjmą mnie spowrotem. Strasznie się boję, z drugiej strony chcę uciec z domu od problemów bo nie każdy ma szczęscie i ma dobrych rodziców, ja z moimi mam niefajnie to typowo zaściankowa rodzina ze wsi, dla nich dziecko które konczy 18 lat ma sobie radzic calkiem samo (nie chodzi o finanse moi rodzice nie dają mi ani dobrych slow ani nie pytają co u mnie itd zero zainteresowania, plus zdzieranie ze mnie kasy no i uważają, ze to dziecko ma pomagac i poswiecac sie dla rodzicow) Mam zwyczajne obawy co do tego czy się utrzymamy czy damy rade mając na miesiac na dwoje osób 2500 zł na wszystko, tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam po prostu tu na forum, o jakieś rady, jak wy żyjecie za ile itd. Czy to wystarczy te około 2500 na dwie osoby. Po prostu czuje sie koszmarnie u siebie i mam szanse isc do chlopaka, brakuje mi codziennej rozmowy pytan nawzajem co u nas slychac itd nie mam tego z rodzicami siedze tu sama jak palec i popadam w depresje w takim domu. Rodzice sie dowiedzieli o planach i mam pieklo bo wg nich powinnam mieszkac z nimi i opiekowac sie nimi na starosc ze jestem wyrodna zla itd zdzierają ze mnie kase na wszystko (nie jestem jedynaczką ubzdurali sobie ze to ja mam zostac).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz autorko, takie mieszkanie nie zawsze kończy sie pomyślnie. A sama piszesz ,ze rodzice nie przyjmą Cie z powrotem. Utrzymasz sie sama ? Masz plan B , jezeli coś nie wypali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie... wtedy po prostu coś wynajmę, nie będzie wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A ślub to dlatego, że w razie najgorszego czyli nie daj boże rozstania, zostaję bez niczego bo mieszkanie należy do chłopaka" x x x i tak po rozwodzie byś nie miała praw do mieszkania bo zostało zakupione przed małżeństwem moim zdaniem chcesz tylko finansowo wykorzystać tego chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wnioski, że chcę go wykorzystać finansowo? on zarobi tyle samo co ja. Mieszkanie ma po babci, mówi, że po ślubie normalnie wpisze je tak samo na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw zaczac myslec samodzielnie. nim tu na kafe zleca sie tabuny doswiadczonych bab i zaczna Ci z doswiadczenia popierdywac jak to zle i ciezko i w ogole ze za mloda jestes. xxx zrobisz sonde na kafe i wyciagniesz srednia? kochasz go czy nie? chcesz byc z nim na tyle blisko by zamieszkac? czy Ci to wisi i tylko chcesz uciec od rodzicow? to sa kluczowe pytania, bo piszesz w takim tonie jakby w gre wchodzila kasa, albo jakby on sam byl tylko OPCJA na Twoje problemy, a Ty sama się boisz tylko o swoje cztery litery i pełny brzuch: "miała isc do chlopaka" "w razie jak cos nie wyjdzie" najpierw wiec musisz byc pewna uczuc do niego. zalezy ile Was wynosza rachunki i wyzywienie, ja mysle ze 2500 wystarczy. zawsze mozna zarobic jakas dodatkowa kase. xxx z rodzicami nie powinnas mieszkac, bo widac przez to ze traktowali Cie jako bankomat do pomocy, Tobie samej mozdzek zamienia sie w kalkulator:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pytam po prostu tu na forum, o jakieś rady, jak wy żyjecie za ile itd. Czy to wystarczy te około 2500 na dwie osoby. Po prostu czuje sie koszmarnie u siebie i mam szanse isc do chlopaka, brakuje mi codziennej rozmowy pytan nawzajem co u nas slychac itd nie mam tego z rodzicami siedze tu sama jak palec i popadam w depresje w takim domu. Rodzice sie dowiedzieli o planach i mam pieklo bo wg nich powinnam mieszkac z nimi i opiekowac sie nimi na starosc ze jestem wyrodna zla itd zdzierają ze mnie kase na wszystko (nie jestem jedynaczką ubzdurali sobie ze to ja mam zostac). xxxxx jak dla mnie to ty sama nie wiesz czego chcesz poza w*****ieniem z domu ale to mozna zrobic niekoniecznie zamieszkujac razem z chlopakiem, od czego ani nie odwodze ani nie zachecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw chlopaka i idz do szkoly! zrob jakis kurs, szkolenia cokolwiek... jak mozna zyc za 1200? albo poszukaj lepszej pracy (moze w innym miescie?) nie wiem moze wyjedz do kanady, tam zycie jest duzo latwiejsze a rzad pomaga imigrantom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zostaw chlopaka i idz do szkoly?" xxx Wy w ogole myslicie jak cos piszecie?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czego w tym nie rozumiesz? zwiazek ogranicza perspektywy jak i ambicje... do tego przeciez jak ona zacznie zarabiac wiecej to jeszcze wieksze problemy beda, pomijajac ze facetowi nie spodoba sie jej focus na samorozwoj. Jest dziewczyna w przyslowiowej d***e i powinna 100% energii poswiecic na rozwoj i szukanie perspektyw w zyciu bo z tego co pisze to kolorowo nie ma... a z chlopakiem to jak z kula u nogi, chlopak nie bedzie zadowolony ze czasu mniej dla niego ma, ze przeprowadza sie gdzies gdzie lepsza szkola / praca, gdzies gdzie lepsze nowe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szacuje ze 90% kapitału prosperujacego globalnego ma w d***e Twoj samorozwoj a obietnice zwiazane z rozwojem to strategia zachecenia Cie do j****ia w pocie czoła na tenże kapitał:) rozwoj to nie tylko kursy, szkoelnia, praca, ameryka, gb itede...najpierw trzeba byc samoswiadomym potem obrac priorytety, oczywiscie przy zaspokojeniiu podstawowych potrzeb zyciowych. xxx jak sama jestes ograniczona w relacji na tyle, ze nie umiesz wyartkułować przy partnerze swoich potrzeb i boisz sie ze zacznie krecic nosem na Twoje zarobki to nie znaczy ze jest to reguła, wiec z łaski swojej nie wciskaj ludziom gowna do mozgu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się tutaj chyba źle określiłam. Nie chodzi mi o kase ani o ratowanie własnej d**y. Ale macie racje z jednym - ja już jestem w przysłowiowej d***e, dlatego patrzę ostrożnie na swoje życie i dlatego się boję iść do chłopaka, bo stawiam wszystko na jedną kartę nie potraficie tego zrozumieć? Kocham go, chcę z nim mieszkać, ale czy życie to bajka? różne rzeczy i przypadki rozdzielają ludzi i dlatego mam obawy, on też mnie kocha, wiem to po tym, że bardzo dużo dla mnei robił i robi (sam ma obawy przed wspólnym mieszkaniem bo mało zarabiamy a mimo to to on naciskał zebym przyszła) ale idąc do niego, nie mam nic, zostawiam za sobą rodziców te toksyny całe, zaczynamy z chłopakiem od kompletnego zera i dopiero po slubie jesli dojdzie bede miała do czegokolwiek też prawo i bede sie czuła jakos zabezpieczona bo wtedy zapisze też cos na mnie. Wy tak samo mielibyscie obawy no i oprócz tego, że z 1200zł wypłaty oddaję 800zł rodzicom to nie wiem jak wygląda zycie całkowicie na swoim i po prostu się boję czy damy radę za dwie takie małe wypłaty. I wiecie co? uczę się. Robię szkolę zaocznie. Pracę też mam stresującą i fizyczną, a z pracą w tym kraju bardzo cięzko wiec juz tak się nie wymądrzajcie, mój chłopak jest po studiach górnicznych, skonczył i górnictwo upada i nic mu to nie dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gornictwo upada od 20 lat to nie trzeba byc geniuszem ze tam pracy nie bedzie... serio zamiast siedziec na kafe i z chlopakiem to pomysl powaznie o swojej przyszlosci. jasne ze wyprwoadz sie do niego, na pewno mniej bedziesz dawac do budzetu domowego niz rodzicom 800 - wiecej CI zostanie na szkole. Mowiac szkola nie myslalem o liceum, naucz sie jakiegos fachu, zostan kosmetyczka? naucz sie robic paznokcie? poszukaj sobie stron gdzie jest napisane ile kto w jakim zawodzie zarabia i pomysl kim moglabys zostac? potem pomysl jak to zrealizowac, co mozna zrobic juz w tym tygodniu? co w tym miesiacu? postaw sobie cele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego nie pisze" idz do roboty sie rozwijac, a chlopaka kopnij w d**e" wiesz, ile wyniosa Was oplaty? mniej wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, najlepiej naucz sie robic paznokcie, nie siedz na kafe i nie pytaj bo uslyszysz..."nie siedz na kafe":D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
phi, rownie dobrze sie moze nauczyc z***biscie gotowac i isc pracowac do drogiej knajpy gdzie pensja jest 5+... z d**y przyklad to byl totalnie, wazne zeby umiec cokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanow sie co jest Twoim najwiekszym problemem. zmien prace na lepiej platna, jesli jest Ci akurat najbardziej kasa potrzebna. zastanow sie jak mozesz sprzedac pracodawcom to, czego nuczylas sie do tej pory i moze w ten sposob znajdz inna prace, lepiej platna i bardziej satysfakcjonujaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po pierwsze, i podtrzymuje ze najwazniejsze -dla tej decyzji...zastanow sie, po co chcesz zamieszkac z chlopakiem. czy go kochasz czy to bardziej motywacja finansowa, o co Ci kaman po prostu. bo o to sie chyba Tobie rozchodzi, z takim pytaniem zalozylas temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak masz na miesiac 1250, nie stac Cie nawet na wynajem pokoju ani bycie samodzielnym + masz takie p**********e rozkminy jak teraz i zyjesz w ciaglym stresie ze to ze tamto to moze byc cos wazniejszego niz kasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham go i chce z nim być na codzień, ale boję się czy podołamy finansowo. Pracy nie mogę zmienić, we wrześniu w jednej wymówili mi umowę, niesprawiedliwie (prywaciarz, zatrudnił kogoś z rodziny) i dopiero co udało mi się złapać coś nowego na lepszych warunkach. Nie uczę się już w liceum, robię szkołę kosmetyczną żeby mieć techniczny fach w ręku, zawód. Jak chłopak zaczął górnictwo to w naszym mieście prosperowało świetnie, wręcz szukali do pracy i nic się nie waliło, zaczęło byc gorzej igorzej jak mu został rok. Po prostu pech. Z tego co my wyliczyliśmy, mając do dyspozycji 2500 zł (nie liczymy np nadgodzin albo premii ja mam premie w pracy czasami) po odliczeniu opłat paliwa mojej szkoły itd zostaje nam 900zł, ja się trochę boję tyle to niektórzy na jedzenie wydają a my z tego musimy kupić jedzenie jakąs chemię itd a gdzie tu jakies zycie typu kupic buty czy cos innego? albo niespodziewany wydatek? Po prostu sie boje, co w tym dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu tyle pieniędzy dajesz rodzicom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz przynajmniej piszesz jak czlowiek... ciezka sprawa rzeczywiscie. z jedzeniem jest tak ze zalezy co sie je, losos kosztuje :p wierze ze policzyliscie wszystkie koszty z gorka + ze macie te premie / nadgodziny to na pewno warto sie uwolnic od toksycznych rodzicow (wiemo tym sporo). Przez dluzszy czas ulga braku problemow rodzinnych wystarczy zeby byc szczesliwym nawet wiodac skromne zycie, serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Skąd wnioski, że chcę go wykorzystać finansowo? on zarobi tyle samo co ja. Mieszkanie ma po babci, mówi, że po ślubie normalnie wpisze je tak samo na mnie. xxx ha ha ha ha ha ha ha już to widzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co my wyliczyliśmy, mając do dyspozycji 2500 zł (nie liczymy np nadgodzin albo premii ja mam premie w pracy czasami) po odliczeniu opłat paliwa mojej szkoły itd zostaje nam 900zł, ja się trochę boję tyle to niektórzy na jedzenie wydają a my z tego musimy kupić jedzenie jakąs chemię itd a gdzie tu jakies zycie typu kupic buty czy cos innego? albo niespodziewany wydatek? xxx nie zapomnij, że jeszcze musisz do domu wysłać 800 zł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idąc do niego, nie mam nic, zostawiam za sobą rodziców te toksyny całe, zaczynamy z chłopakiem od kompletnego zera i dopiero po slubie jesli dojdzie bede miała do czegokolwiek też prawo i bede sie czuła jakos zabezpieczona bo wtedy zapisze też cos na mnie. xxx nie liczyłabym raczej na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty chciałabyś , żeby twoja babcia czy rodzice zapisali mieszkania na ciebie i twojego męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×