Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

PRZEPROWADZKA Z CAŁĄ RODZINĄ ZAGRANICĘ

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mam 35 lat . Ukończyłam studia wyższe . Pracuję w finansach ( jako doradca klienta sp sprzedaży kredytów i ubezp ) i dodatkowo prowadzę firmę . Pochodzę z małej miejscowości . Pracuję 7 dni w tyg po 14 godz bo biegnę z 1 pracy do drugiej . Kończę o 22 ej. Jestem bardzo zmęczona wypruwaniem sobie przysłowiowych flaków żeby móc godnie żyć . I nie mówię tu o luksusach ,ale o tym aby zarabiać na um o pracę więcej niż najniższą krajową . Miałam nadzieję że jak otworzę małą rodzinną firmę to coś się zmieni ale jest tylko gorzej. Moje marzenia runęły w gruzach a zaczynają się plecy. Mam ochotę wsadzić dumę i marzenia do kieszeni i wyjechać do pracy fizycznej zagranicę ,ale takiej gdzie otrzymam godne wynagrodzenie . Czy kotś z Was podejmował podobną decyzję i czy żałuje że zdecydował się na wyjazd ? Czy wręcz przeciwnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam że znam j angielski w stopniu komunikatywnym i nie boję się żadnej pracy ale trudniej będzie mojemu mężowi bo nie zna języka praktycznie wcale :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no znam i takich co pojechali bez języka (kierunek UK), tylko widzisz, mieli tą przewagę, ze ktoś ich ściągał i zapewnił praktycznie wszystko, dach nad głową, a nawet pracę, dzisiaj te osoby nie chcą nawet wracać do PL. Jeśli nie macie nikogo kto mógłby Was ściągnąć, ani załatwionej roboty, ani innych spraw itd to niestety może być trudniej, nie mówiąc już, że gdzieś przecież mieszkać trzeba i co jeść, min. 2-3 tyg zanim znajdziecie robotę w ciemno - możecie mieć fuksa, ale generalnie 2 tyg trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, dodam jeszcze, że oczywiście pozostają jeszcze agencje pracy, no ale wiadomo jak jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam brata w UK już od 8 lat ,za każdym razem namawia mnie abym wszytko zostawiła i przyjechała z rodziną . W chwili obecnej pojechała tam moja mama aby opiekować się wnukami także moja córeczka też może mieć opiekę . Mam także możliwość wyjechania do Niemiec tam musiałabym załatwić mieszkanie ale na początek i ja i mąż możemy pracować tam u przyjaciół : ja sprzątając biura ,mąż na budowie . Z tego co słyszałam to w Niemczech są lepsze zarobki w porównaniu do UK .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za granica tez lekko nie jest, jest sie obywatelem drugiej kategorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ciężko podjąć jakąś decyzję czując ,że człowiek jedzie na emocjonalnych oparach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak masz te możliwości, to ja się dziwię, co Wy tu jeszcze robicie ? ja bym się nawet nie zastanawiała :) Co do zarobków, UK nadal jest OK, chociaż to już nie takie eldorado jakie było ;) ale oczywiście, słyszałam też od znajomych, że oni sami chętnie z UK powędrowaliby do Niemiec (nawet jeśli mają dobre prace, mieszkania itp), dlatego, że żyje się jednak inaczej, w sensie tej całej otoczki :) ale wiadomo, wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie jestem o 1 krok o zostawieniu obecnego życia i przeorganizowania go na nowo . Mam dobrego męża , wspaniałą córeczkę ,dzięki Bogu zdrowie i siłę do pracy .Chcę tylko godnie żyć i zapewnić godne życie swojemu dziecku . na firmie jestem 40 tys w plecy i nie chcę całe życie spłacać tego zarabiając 1240 zł bo będę spłacać same odsetki :( na więcej nie będzie mnie stać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż też ma dosyć wszystkiego i choć bardzo się wspieramy i kochamy to sprawy finansowe nie pozwalają nam się cieszyć życiem i tym co jest w nim dobre .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieszkamy juz 2 lata za granica... Dokladnie Niemcy Na dzien dzisiejszy finansowo jest super i dzieci zadowolone. Mialam 31 lat, a moj M 32... W Polsce maz mial 2 etaty, ja pracowalam dorywczo bo coreczka byla Malutka i kredyt na 30 lat. Ciagle nerwy stresy i klotnie.Bylo nam Ciezko !! Maz dostal propozycje pracy w Niemczech , zarobki 3 x tyle co w Polsce.Najpierw pojechal on, po Pol roku ja z dziecmi. W miedzyczasie wynajal mieszkanie i Troche urzadzil...najpierw Kurs jezykowy,corka jedna do przedszkola, druga do szkoly, a po roku znalazlam prace co prawa 2,5 dnia w tygodniu Ale zarabiam wiecej niz w Polsce, mam czas dla dzieci i najwazniejsze mniej stresu! kocham Polske tam sa Moi rodzice Ale lepiej nam sie tu zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszedzie dobrze gdzie nas nie ma, tyle ci powiem. Ja po prawie 9 latach na emigracji zastanawiam sie nad powrotem. Jesli masz pewna prace i mieszkanie to jedz, nie masz przeciez wiele do stracenia. Jesli ci sie nie spodoba to zawsze mozesz wrocic do Polski, a nawet jesli wrocisz to w miedzyczasie troche sie odkujesz finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie mi proszę jak wygląda sytuacja w UK lub w Niemczech gdy Polskie dziecko ( 6l) bez znajomości języka ( tak to trzeba ująć bo mała dopiero od roku uczęszcza na prywatne zajęcia 2 razy w tyg ) zaczyna edukację zagranicą . Czy są polskie szkoły czy dziecko na równi z innymi dziećmi bez żadnej ulgi jest rzucone na głęboką wodę :(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×