Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

juz wiem ze testy pozytywne i beta to nie powod do radosci

Polecane posty

Gość gość

Staralismy sie ponad rok 4 testy pozytywne beta 670 szczesliwa po 48 h poszlam sprawdzic przyrost i co ?????? Beta juz tylko 400 jestem zalamana teraz czekam na najgorsze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze no bywa i tak, powodzenia! Mam nadzieję, że niedługo będziesz mamą i będziesz miała cudownego skarba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrzebnie sie tak cieszylismy nigdy bym sie nie spodziewala niesprawiedliw. to zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj! Idz do lekarza, u mojej kumpeli beta spadla po 48 godzinach a wszystko bylo ok!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No trochę jest niesprawiedliwe powiem szczerze bo ja na przykład raz nie użyłam zabezpieczenia i odrazu zaszłam w ciążę, taki zbieg okoliczności. Ale trochę cierpliwości i tez będziesz miała swoje ukochane maleństwo. A skoro staracie się ponad rok to byłaś może u lekarza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam pewnie badania ok wszystko ok tylko blokada psychiczna a jak sie juz udalo to widac co sie dzieje .... a duzo spadla jej ta beta? W ktorym tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 19:52 napisz cos wiecej o tej kolezance jak to przeczytalam to przestalam na chwile plakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tylko jeden przypadek, w którym spadająca beta nie musi oznaczać poronienia - gdy mamy do czynienia z ciążą bliźniaczą i jeden zarodek obumiera. Jest to jednak bardzo rzadkie. Najprawdopodobniej z tej ciąży nic nie będzie. Ale dla pocieszenia mogę powiedzieć że u mnie było podobnie - też długie starania i pusty pęcherzyk. Okazało się jednak że ta nieudana ciąża coś odblokowała i w kolejną zaszłam w pierwszym cyklu starań, 3 miesiące po poronieniu. Czytałam, że często tak się dzieje. Głowa do góry. Jak raz zaszłaś, to drugi raz też zajdziesz. A pusty pęcherzyk zdarza się zwykle tylko raz w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bywa...ale ja też miałam nieudaną ciążę po roku, ale szybko znów zaszłam i urodziłam zdrowe dziecko :), po jednej ciąży następna bywa szybko, bo hormony szaleją, powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie ja jestem na takich lekach po ktorych mogla wystapic ciaza mnoga ale nie mialam monitorowanego cyklu poniewaz mieszkam w uk teraz zjechalam do polski i zrobilam ta bete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciagle nie rozumiem czemu wy ta betę badacie co ma byc to bedzie co to za nowy zwyczaj :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po to by okreslic czy jest szansa na rozwoj ciazy a tak jak u kolezanki szans raczej juz nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zabrzmi brutalnie ale lepiej że teraz ta ciąża się zakończyła, niż byś miała stracić dziecko w 6/7 mcu ciąży. Większy wtedy jest szok, doł i wogole ciężej dojść do siebie. Piszę to ze swojego doświadczenia bo sama straciłam tak kilka ciąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak wytłumaczycie to że wcześniej nie robiło sie żadnych bet i innych głupot ciąże fakt były zagrozone ale lekarz dawał leki na podtrzymanie i dało się utrzmać ciąże...autorko idz do lekarza dostaniesz moze cos na podtrzymanie i moze bedzie wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zawsze leki pomogą, ja właśnie przeżyłam 4 ciążę biochemiczną. Mimo leków nie udało się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu bardz mi przykro wiem co czujesz a jak u ciebie wygladala beta? jakie leki brałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak 4 biochemiczne, to chyba jest jakiś większy problem? są sytuacje, że trzeba badać b hcg, bo np. miało się ciąże pozamaciczną, albo kilka poronień, żeby wiedzieć na czym się stoi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od 4biochemicznych
nie wiem w czym jest problem, większość badań mam zrobione i wszystko ok. Jeśli chodzi o beta-hcg, to rosło mniej więcej do 400 jednostek po czym zaczynało spadać. Sama nie wiem już co mam robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitea123
Ja przeszlam ciaze biochemiczna, po 2ch miesiach zaszlam w ciaze donoszona, 2 meisiace temu urodzilam zdrowa coreczke. Do 12 tyg ciazy bylam na aspirynie i Duphaston .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem co teraz czujesz bo ja tez mam takiego doła ze nie moge dac rady cociaz ciagle mam nadzieje ze moze jednak. teraz takie czasy jedzenie sama chemia nerwy natłok obowiazkow i wydaje mi sie ze to wszystko ma duze znaczenie jesli chodzi o te sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak w tej drugiej ciaży wygladała twoja beta było ok? pierwszy raz słysze o aspirynie jakie ona ma działanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od 4biochemicznych
po drugim poronieniu zrobiłam większość zalecanych badań. Wszystkie wyszły ok. Co do bety, to zawsze rośnie do ok. 400 jednostek, a potem zaczyna spadać. Nawet mój lekarz powiedział że jestem dla Niego "wyzwaniem" i mam wrażenie że nie bardzo wie co ma ze mną zrobić. Jak już wcześniej pisałam, wiem o ciąży baaardzo wcześnie (od beto poniżej 20) przyjmuję leki na podtrzymanie a i tak się nie udaje. Nie zawsze mamy na wszystko wpływ niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojej kolezanki bylo tak ze starali sie dlugo, cos ok roku, w koncu test pozytywny no i beta pozytywna, dla pewnosci zrobila po 48 godzinach i spadla jej ta beta (nie pamietam wartosci, ale spadek był jakos o 150) no i pomyslala ze nic z tego, i po tej drugiej becie juz nie spieszyla sie do ginekologa, wczesniej miala umowiona wizyte jakos za ponad miesiac i nie przyspieszala tej wizyty, a u ginekologa okazało sie że jest w 9 tygodniu! A jakby to byla ciaza blizniacza to ten zarodek ktory teoretycznie obumarl to mogl sie wchlonac? I ginekolog by tego nie poznal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od 4biochemicznych
aspiryna rozrzedza krew. Ma znaczenie przy problemach z krzepliwością, np zespole antyfosfolipidowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta po 4 bioch, udaj się do ginekologa profesora w dużym mieście, na pewno konkretnie ci poradzi...np. do Dębskich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od 4biochemicznych
Dębski, jest zaj... przeczytałam książkę wywiad z Nim i Jego żoną. Chciała bym trafić na takiego lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojapolecałamDębskich
dlatego ci polecam, bo leżałam 2 razy na oddziale u niego...ale prowadził moją ciąże lekarz z jego zespołu, bo miałam fizjologiczną i nie było sensu prof. głowy zawracać ;). nie ma problemu zapisujesz się na wizytę do niego, czy jego żony, przyjeżdżasz do Warszawy i cię przyjmują :), tylko wiadomo to kosztuje nie mało, ale na pewno warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" U mojej kolezanki bylo tak ze starali sie dlugo, cos ok roku, w koncu test pozytywny no i beta pozytywna, dla pewnosci zrobila po 48 godzinach i spadla jej ta beta (nie pamietam wartosci, ale spadek był jakos o 150) no i pomyslala ze nic z tego, i po tej drugiej becie juz nie spieszyla sie do ginekologa, wczesniej miala umowiona wizyte jakos za ponad miesiac i nie przyspieszala tej wizyty, a u ginekologa okazało sie że jest w 9 tygodniu! A jakby to byla ciaza blizniacza to ten zarodek ktory teoretycznie obumarl to mogl sie wchlonac? I ginekolog by tego nie poznal? " Tak obumierający zarodek we wczesnej fazie może się wchłonąć i lekarz by tego nie widział na usg. Tylko w takiej sytuacji beta może spadać, a ciąża przetrwać. Inna możliwość to błąd laboratorium. W prawidłowej ciąży beta rośnie bardzo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×