Czy wy tez macie ZA DUŻO RZECZY w domu i wypchane szafki?

Mam pełno herbat, chyba ze 15-20, w kuchni każda szafka wypełniona po brzegi, w łazience to samo - kilka odżywek, szafa z ciuchami pęka w szwach a co rano panika co ubrać itp. Tez tak macie? Musze coś z tym zrobić bo oszaleje :( Czy ktoś tak miał ale jakos uporządkował sobie wszystko? Non stop czuje że cos jeszcze musze zrobić, coś uporządkować, brakuje mi czasu, wydaje mi sie że to z nadmiaru rzeczy :o

ja mam własnie postanowienie że do końca roku musze pozbyć się niechcianego, w tym rzeczy w piwnicy. juz zaczełam wystawiac na All kilka rupieci, na razie wpadło 200 zł, mam nadzieje że nie wydam tego na kolejne bzdety. nie jestem za minimalizmem ale 20 herbat czy 3 żele pod prysznic to przesada. tylko więcej sprztania, roboty, marnotrawstwo czasu....

ja mam zaśmiecone nie tylko mieszkanie: szafki, półki, ale np pulpit w kompie, albo śmieci w samochodzie, o piwnicy nie wspomnę bo nie da się tam wejść :( już nie daje sobie rady :(

Swoją bezsilność zmień w gniew. Jak się wkurzysz na to wszystko to będzie Ci łatwiej. Ja się zmieniłam. A zaczęło się od tego że się wpieniłan na ilość rzeczy i zabrałam się za regał. Bierz się tylko za jedną konkretnie rzecz bo inaczej zaczniesz wszystko na raz, rozgrzebiesz, przerośnie Cię to i dupa wyjdzie ze zmiany. Przeglądaj na raz tylko np jeden regał w pokoju, tylko jeansy, czy jedną szafkę w kuchni. W ciągu dnia przejrzałam 6 segregatorów i 2 pudła z papierami i książki, magazyny tylko z tego regału. Wyrzyciłam z tego 4 czy 5 wielkich siatek papieru na makaluturę. Resztę posegregowałam od nowa. Zrobiły się 2 segregatory i jedno pudełko. Z 6 totalnie zapchanych półek zostały 3 puste i 3 z ładnie poukładanymi, potrzebnymi rzeczami. Poczujesz dziką satysfakcję. Od tamtego momentu umiałam po prostu coś wyrzucić czy oddać komuś. Wolne miejsce na półce czy w szafie stało się cenniejsze

super rady :) tak zrobię. dziś zacznę od jednej szafki w łazience. I chyba daje sobie szlaban na kupowanie kosmetyków przez miesiąc. Pozużywam co mam i też miejsce się zrobi.

miałam ten sam problem, dokłądni rok temu wypowiedziałam wojnę... potrafiłam miec z 6 balsamów, 5 odżywek, 5 szamponów , 20 herbat, o detergentach nie wspomnę (cała szafka pod zlewem) :o . W końcu spisałam te rzeczyz i tak przez praktycznie pół roku nic nie musiałam kupować :D przejrzałam tez szafy,piwnice, ale jak ktoś tu pisała - nie wszystko naraz, tylko stopniowo trzeba to robić bo sie zniechęcisz. Po roku moge powiedzieć że osiągnęłam zamierzony efekt :) i mam mniej do sprzątania i łatwiej, więcej oszczędizłam. Same plusy :)

Nie kupuj nowych dopoki nie zuzyjesz starych~! Ubrania - przegladnac,poukladac zestawami to co nie nosisz to wywalic/oddac komus/sprzedac, Herbaty/jedzenie/kosmetyki - przegladnac, poukladac,wywalic przeterminowane/zbyt stare

ja mam w schowku wszystko poukładane na http://e-regaly.pl/category/regaly-z-polka-z-plyty-mdf-do-100kg-na-polke, ale przynajmniej wiem co gdzie jest, pzdr

Ja mam strasznie zagracony strych u garaż, raz pewnego pięknego dnia spakowałam wszystko do busa i zawiozłam do takiej przechowalni, za niedrogi czynsz wszystko leży i czeka w Less Mess Storage, aż się za to wezmę

Ja żeby się pozbyć niepotrzebnego bagażu i gratów, których nie umiem sprzedać wywiozłam do Less Messu w Poznaniu. I w końcu facet w domu nie narzeka że nieużywana maszyna do szycia stoi w przedpokoju  Płace grosze za metr kwadratowy i odzyskałam spokój w domu

Jestem zadowolona z LMS, bo póki co jeszcze się nie zawiodłam :).