Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biuroobłsugi

Broniłam się przed tym uczuciem i niestety poległam :(

Polecane posty

Gość biuroobłsugi

On żonaty ma dzieci ja mam męża i dziecko podrywał mnie zaczepiał, znając go dwa lat dopiero nie dawno zwróciłam na niego uwagę (owszem podobał mi się wczesniej i wcześniej też zagadywał, ale był mi obojętny)jakiś czas temu poczułam do niego coś wiecej. Oszukiwałam siebie, ze tylko mi się podoba a tu wpadłam jak śliwka w kompot i teraz cierpię. :( Nie wiem czy on coś kiedykolwiek do mnie czuł,zagadywać mógł, ale przeciez nie musiał nic czuć jego kolega z którym przychodził się do mnie przystawiał i powiedziałam, ze jestem zajęta i nic z tego nie będzie on też to słyszał. To mój klient widzę go prawie codziennie, a jak go nie widzę to cierpię jest mi źle smutno. Beznadziejna sytuacja co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie czy to aby na pewno uczucie, czy zauroczenie spowodowane monotonią w związku z mężem, osiągnięciem celu do którego się dążyło a mianowicie mąż, dzieci, szczęśliwy dom. Bo skoro masz wszystko czego pragnęłaś to co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupcy, rozwalicie dwa małżeństwa. Weż się w garść i odetnij, jeśli tego Ci rodzina miła. Dorosła kobieta, matka, a tak się oszukiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co zrobic?? Wez sie w garśc kobieto, nie zachowuj jak zakochana malolata bo to jest zenujace, zajmij sie mężem i swoja rodziną, a nie myslisz c**a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biuroobsługi
O to chodzi, ze nie czuję jakiejś takiej miłostki nie mogę przestać o nim myśleć broniłam się jak mogłam na prawdę. On może wcale do mnie nic nie czuć, kurcze tylu fajnych przystojnych facetów przychodzi do punktu a jakoś nie wiem czemu akurat coś drgnęło do niego. Znam go dwa lata jako klienta, tyle razy mnie zaczepiał tyle razy miałam go głęboko gdzies i nagle nie wiadomo skąd zaczęłam o nim częściej myśleć. Nie wiadomo skąd pojawiło się do niego to uczucie. Nie chciałam tego byłam pewna, że nic do niego nie mam a tylko mi się podoba, ale zauważyłam że czekam tylko kiedy się pojawi, że myślę o nim, że cierpię bo zaprzepaściłam szanse poznania go bliżej gdy przy nim do jego kolegi powiedziałam że jestem zajęta i z nikim się nie umawiam. Nie ubzdurałam sobie tego wszystkiego przecież znam go trochę. Nie mogę przestać o nim myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy kochasz swojego męża? postaw sobie to podstawowe pytanie.... Jeżeli tak to nie niszcz tego co masz, nie psuj życia sobie, swojemu dziecku ale również jemu i jego rodzinie. Jeżeli natomiast nie kochasz swojego meza to nie tkwij w malżenstwie na siłę ale nie rób nic w kierunku tego mężczyzny zanim nie upewnisz się dyskretnie co on czuje do Ciebie bo możesz narobić zamętu i doprowadzic do rozpadu rodziny a nic z tego nie zyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biuroobsługi
Gość 22:06 Dzięki za radę bardzo miło słyszeć konstruktywną wypowiedz a nie obelgi. Męża kocham jednak niejednokrotnie mnie i dziecko zawiódł moze dlatego szukam uczuć gdzie indziej. Co do tego klienta wiem, ze ma dwójkę dzieci jego żony nie widziałam, obrączki na placu też zdjecia jego dzieci na portalu społecznościowym tez na nich nie ma żadnych zdjec ich matki. NIby cos jego koledzy wspominaja o zonie, ale nigdy jego z nia nie widziałam nigdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się czy warto. W takiej sytuacji ani ja ani inni na tym forum nie mogą Ci niczego doradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
diabli już zacierają ręce.. lista potencjalnych zdobyczy jest długa, bo cudzołóstwo i związek pozamałżeński rozwali dwie rodziny ale także życie następujących osób: - Twoje własne (nie ma to jak szczęście budowane na nieszczęściu własnych dzieci.. bo dla dziecka zdrowa pełna rodzina jest całym światem, wyrzuty sumienia zawsze będą Cię żreć) - tamtego faceta -jw.,zdrada żony to porażka mężczyzny, choćby sobie wmawiał że jest przeciwnie - Twojego męża i to jak - żony tamtego faceta - Waszych dzieci i to na całe ich życie, a dzięki traumie może i same kiedyś wdepną w to samo g****o - ich dzieci, jw - Twojej dalszej rodziny (Twoi rodzice jeśli żyją, rodzeństwo, to jest cios dla wszystkich.. wyobraź sobie następne święta..) - dalszej rodziny Twojego męża (jw. - dalszej rodziny tego przystojnego pana - dalszej rodziny jego żony nieźle co? nadzieja w tym, że się opamiętasz i odróżnisz emocje od dojrzałej mądrej miłości i w tym, że on jest odpowiedzialny i dojrzały jako męzczyzna (ale to tak cholerna rzadkość w dzisiejszych popapranych czasach...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×