Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hxieux

partner coraz bardziej sie zmienia

Polecane posty

Gość hxieux

Nie wiem czy chce rady czy po prostu sie wyzalic. Jestesmy razem 3 lata, niedawno ze soba zamieszkalismy, oboje studiujemy, przed zamieszkaniem widywalismy sie praktycznie codziennie. Moj chlopak z dnia na dzien sie zmienia. Jak poznalismy sie urzekla mnie w nim jego powsciagliwosc, nie byl typem towarzyskim, spedzalismy ze soba baaardzo duzo czasu i zaprzyjznilismy sie oprocz oczywiscie zakochania. Tylko wobec mnie byl w 100% cieply, calowal, przytulal, piescil, glaskal, czasami nawet zdarzalo mu sie plakac ze szczescia, ze "ma taka cudowna kobiete". Byl o mnie szalenie zazdrosny, chwilami nawet zaborczy, ale nie przeszkadzalo mi to, sama tez jestem. Pewnie, ze nie byl idealem, ma problemy z opanowywaniem gniewu, ale kazdy ma wady. Od kiedy zamieszkalismy razem, o czym oboje marzylismy i dazylismy do tego, wszystko trafil szlag. Zmienil otoczenie znajomych, stal sie bardzo towarzyski i wylewny (przytulanie kolezanek, czeste imprezy) co nie jest jakas zla cecha, ale rzecz w tym, ze wolalam go w tamtej wersji. Ja zeszlam na drugi plan, o zazdrosci nie ma mowy, ostatnio jak ewidentnie podrywal mnie jego kolega to tylko cos mu szepnal i sprawy nie bylo, objeli sie po mesku, kiedys to bylo nie do pomyslenia. O drobnych prezentachto juz nie ma mowy (mysle ze jednego kwiatka mozna nazwac drobnym), szkoda mu mi czekolade kupic jak go poprosze, a jego stan finansowy sie nie zmienil. Ogolnie wychodzi na to ze ja sprzatam gotuje i jestem do okazjonalnego (w przeciwienstwie do kiedys) seksu, ktory tez zreszta znacznie sie pogorszyl. On tylko calymi dniami gra, jedyne co robimy razem to spanie, jedzenie (ale tez nie zawsze, przy kompie smakuje chyba lepiej) i ewentualnie czasem ogladanie jakiegos filmu (po moich wielokrotnych pytaniach). Nie wiem o co chodzi, nie wiem co robic, chcialabym to jakos skleic, ale jak mowie ze cos sie miedzy nami psuje to jest wielce zdziwiony albo sie obraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hxieux
Poprzez przytulanie kolezanek nie mam na mysli powitania i innych normalnych, zrozumialych sytuacji tylko obejmowanie jak ida obok siebie np do klubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze powinnas sie wyprowadzic, bo pozniej bedzie tylko gorzej. Mowie ci to z doswiadczenia... Jak juz taki jest, tzn mysli sobie, ustrzelil cie to juz jestes jego zaklepana, to tak bedzie do konca zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet pokazał ci wreszcie swoje prawdziwe oblicze i tyle, jakiś czas udawało mu się udawać fajnego, ale kiedyś musiał się odsłonić i pokazać prawdziwe ja... w sumie dobrze że teraz, a nie po ślubie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, pewnie wczesniej mial problemy albo kompleksy, zeby kogos poznac, a ty go osmielilas, a moze i wprowadzilas w towarzystwo, no i zajety facet jest lepszym kaskiem dla innych lasek. Ale on chyba jest psem ogrodnika, on bedzie szalal, a ty masz byc sluzka... Wyprowadz sie i skoncz ta znajomosc, chyba ze chcesz juz tak do konca zycia... Bo jak zrobi ci dziecko, to bedziesz miec totalnie przerabane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a walnij se z nim dzieciaka i bedzie po problemie alimenty zapłaci w razie potrzeby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma wygodne zycie to po co ma sie chlopak starac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet ma cię w d***e i tyle, był zakompleksiony, ale zdobycie partnerki, czyli ciebie sprawiło że zyskał trochę pewności siebie i chyba uznał że teraz może już wszystko. Miałem ten sam problem ze swoją byłą, kiedy ą poznałem była cichą, szarą myszką i to mnie w niej ujęło, dzięki mnie otworzyła się na ludzi, przestała być nieśmiała, wyzbyła się kompleksów i zaczęła wierzyć w siebie, no i pooooszła w tango ;) Niedawno spotkałem przypadkiem jej brata i mówił że nieźle jej odpier/doliło, bo w ciągu roku miała 5 lub 6 facetów, a kiedy ją poznałem była 24 letnią dziewicą, więc może twojemu facetowi też na główkę się rzuciło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×